Rok 2019 zbliża się nieubłaganie do końca. Co najbardziej zachwyciło nas w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy? Sprawdźcie nasze podsumowanie!
Podsumowanie roku 2019 według Rytmy.pl. Nowa formuła
W tym roku postanowiliśmy nieco inaczej podejść do kwestii podsumowań. Zamiast bezdusznych rankingów, zdecydowaliśmy zadać sobie i innym kilka pytań. Odpowiedzi na nie stanowią streszczenie tego, co najbardziej poruszyło nas w ciągu 2019 roku, zarówno w pozytywnym, jak i negatywnym znaczeniu. Dzięki temu znalazło się miejsce na zachwyty, lecz również krytykę.
Podsumowanie roku 2019 według Rytmy.pl. Trzy grupy głosów
Podsumowanie roku 2019 podzieliliśmy na trzy części, a dokładniej na trzy grupy autorów. Swoje typy wskazali redaktorzy i redaktorki Rytmy.pl, przedstawiciele i przedstawicielki polskiej branży muzycznej, a także związani z nią artyści i artystki. Na pierwszy ogień idą zestawienia od naszych autorów. Zobaczcie, jak ostatnich dwanaście miesięcy ocenili redaktorzy Rytmy.pl.
Rhye podczas koncertu otwarcia Tauron Nowa Muzyka w katowickim NOSPR
Najlepszy festiwal na jakim byłem w 2019:
Tauron Nowa Muzyka
Najciekawsze zjawisko (nowy trend/gatunek/nowa impreza lub festiwal/nowy artysta) w 2019:
Kwestia ekologii na festiwalach i imprezach masowych. W końcu coś zaczyna się dziać i zmieniać w tej materii. Co prawda dość powoli i często ma to bardziej wymiar PRowy niż rzeczywisty, ale wierzę, że to początek większego ruchu, który niebawem wyznaczy nowe standardy.
Największy zawód w 2019:
Elektryfikacja polskiej alternatywy. By znaleźć ciekawy zespół nieelektroniczny, trzeba zajrzeć naprawdę głęboko w niszę.
Z drugiej strony spora część artystów spośród tych, którzy kilka lat temu upowszechnili elektronikę w polskiej alternatywie, stało się przewidywalnych i wtórnych. Niewielu potrafi zaryzykować tak, jak choćby zrobili to w ostatnim roku Kamp!.
Jeśli chodzi o zawód koncertowy to zdecydowanie Yves Tumor na Tauron Nowa Muzyka.
Na co najbardziej czekam w roku 2020:
Na odwagę ze strony bookerów, klubów i wszystkich zajmujących się organizacją koncertów. Mam wrażenie, że od paru lat brakuje w Polsce osób i miejsc, które pozwolą sobie na ściągnięcie artysty mogącego przyciągnąć 100-150 osób. Chodzi o młodych twórców, którzy nie mają szans pokazać się nigdzie indziej niż w roli supportu czy na showcase’owych festiwalach pokroju Spring Break, gdzie muszą walczyć o widza z bardziej znanymi artystami.
Brakuje także ryzyka w ściąganiu zagranicznych artystów, których dotąd nie było Polsce lub takich, których nie było u nas dawno, a którzy wciąż nagrywają, odnoszą sukcesy i mają wiernych fanów. Problem tego typu twórców leży w tym, że nie należą oni do grona nazw, które kontraktowane są co roku i ściągane do Polski aż nazbyt regularnie. Wystarczy cofnąć się zaledwie parę lat wstecz, kiedy to choćby w poznańskim klubie Pod Minogą grały takie nazwy jak Toro y Moi czy Son Lux, wówczas dość nieznani, początkujący muzycy.
Jeśli bookerzy nie będą śledzić trendów i nieco ryzykować ściągając zespoły będące na starcie swojej kariery, to sytuacja, w której ludzie będą chodzić jedynie na największe koncerty i festiwale, a średniej półki zespoły nie będą mieć gdzie grać, będzie się umacniać na nasze nieszczęście i szkodę dla muzyki.
Artysta/artystka, o którym/której będzie głośno w 2020:
W Polsce trzymam kciuki za Kaśkę Sochacką i Hum’drum. Z zagranicznych projektów czekam na docenienie Babeheaven, Oso Leone i M.T. Hadleya.
Przesuń i zapoznaj się z wyborami kolejnego redaktora.
Podsumowanie roku 2019: Alicja Nowicka
Utwór, od którego nie mogłam uwolnić się w 2019:
Muszę podać trzy utwory, których słuchałam na przemian: James Blake,Rosalía – Barefoot In The Park LP – When We’re High Foals – Exits
3 płyty, których słuchałam najczęściej w 2019:
Foals – Everything Not Saved Will Be Lost Part 1 & 2 ZAMILSKA – Uncovered
3 najlepsze koncerty, jakie słyszałam na żywo w 2019:
Cool Kids Of Death, Open’er Festival LP, Open’er Festival Rosalía, Open’er Festival
Najlepszy koncert klubowy na jakim byłam w 2019:
Nene Heroine, klub Ziemia
Najlepszy festiwal na jakim byłam w 2019:
Wisłoujście
Najciekawsze zjawisko (nowy trend/gatunek/nowa impreza lub festiwal/nowy artysta) w 2019:
Przestrzenie – nowe miejsce i cykl imprez w Trójmieście ogarnizowane przez ludzi, którzy dobrze wiedzą jak zagospodarować 3000 metrów kwadratowych surowej przestrzeni.
Największy zawód w 2019:
Tommy Cash na Soundrive Festival – dobrze powalone show, ale jednak chciałabym usłyszeć jego głos na żywo zamiast playbacku.
Na co najbardziej czekam w roku 2020:
Na koncert Foals w Berlinie.
Artysta/artystka, o którym/której będzie głośno w 2020:
Tragedia… nie mam pojęcia. A to dlatego, że zamiast nadrabiać nowości, odkopuję starości.
Przesuń i zapoznaj się z wyborami kolejnego redaktora.
Podsumowanie roku 2019: Weronika “Zdzicha” Szymańska
Utwór, od którego nie mogłam uwolnić się w 2019:
Liczby twierdzą, że jest to Gdybym miała serceDarii Zawiałow.
3 płyty, których słuchałam najczęściej w 2019:
Foals – Everything Not Saved Will Be Lost Part 1 & 2 Coldplay – Everyday Life Daria Zawiałow – Helsinki
3 najlepsze koncerty, jakie słyszałam na żywo w 2019:
Najciekawsze zjawisko (nowy trend/gatunek/nowa impreza lub festiwal/nowy artysta) w 2019:
Fest Festival ma spore szanse, żeby w przyszłości stać się ciekawą alternatywą dla największych festiwali w Polsce i kto wie, może nawet w całej Europie. Jak narazie to impreza, która potrzebuje jeszcze czasu na rozwój, ale widzę w niej duży potencjał!
Największy zawód w 2019:
Męskie Granie. Dużo szumu – mało fajerwerków. Jak na jubileuszową edycję zdecydowanie nijak. Zwłaszcza, jeśli spojrzymy na kilka poprzednich, świetnych edycji.
Na co najbardziej czekam w roku 2020:
Cały czas liczę na wielki come back Curly Heads. :D A z tych bardziej realnych, tradycyjnie nie mogę się doczekać Spring Breaka, który zainauguruje kolejne szalone, festiwalowe lato!
Artysta/artystka, o którym/której będzie głośno w 2020:
Lubię śledzić naszą młodą scenę. Tam jest dużo takich nadziei. Ofelia i Blunt Razor zaliczyli świetne debiuty w tym roku i liczę, że wykorzystają swój moment. Jagoda Kret, Kwiatki, The Cassino, Roomieńce – to tylko kilka nazw, o których mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości również usłyszymy wiele dobrego!
Przesuń i zapoznaj się z wyborami kolejnego redaktora.
Najciekawsze zjawisko (nowy trend/gatunek/nowa impreza lub festiwal/nowy artysta) w 2019:
Nowa odsłona Fryderyków. W 2019 roku wydarzenie przeniesiono z Warszawy do Katowic. Międzynarodowe Centrum Kongresowe okazało się idealnym miejscem do organizacji tego typu przedsięwzięcia. Po raz pierwszy także na gala była otwarta dla publiczności. Świetny sposób na odświeżenie formuły rozdania muzycznych nagród.
Największy zawód w 2019:
Kwestia ekologii na Fest Festivalu. Miało być fest i eko. Po kilku godzinach trwania festiwalu jego teren tonął w zatrważającej ilości plastikowych kubków. To była pierwsza odsłona festiwalu, mam nadzieję, że organizatorzy nauczą się na błędach i na przyszłych edycjach wprowadzą kubki wielorazowego użytku.
Na co najbardziej czekam w roku 2020:
Na kolejną edycję Spring Breaka. Zawsze w ciągu tych trzech dni odkrywam wielu nowych artystów, których utwory grają mi w playlistach przez resztę roku. Liczę, że w 2020 roku będzie tak samo.
Artysta/artystka, o którym/której będzie głośno w 2020:
Przesuń i zapoznaj się z wyborami kolejnego redaktora.
Rok 2019 zbliża się nieubłaganie do końca. Co najbardziej zachwyciło nas w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy? Sprawdźcie nasze podsumowanie! Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Podsumowanie roku 2019 według Rytmy.pl. […]