Podziel się:
Co wolno, a czego nie powinno się robić? Czy można wygłupiać się cały dzień, jedząc słodki popcorn i grając w gry? Lista zakazów w codziennym życiu jest długa, ale w teatrze za sprawą magii można pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa! W spektaklu „Dzikie harce” rozmowy ojca i syna wokół tego, gdzie przebiega granica między narzuconymi zasadami, a beztroską i wygłupami, stały się punktem wyjścia do wspólnej zabawy w Teatr.
Co może się zdarzyć, jeśli tata z synem połączą siły i wspólnie wymyślą spektakl? „Dzikie harce” to seria gier i zabaw, dzięki którym teatr staje się miejscem uwolnienia od obowiązujących zwykle zasad. Twórcy i twórczynie bawią się sytuacjami znanymi każdemu, kto wychowywał lub był wychowywany. Spektakl zadaje pytania o to, kiedy lista prawideł i zakazów jest konieczna i pokazuje, jak zabawę można traktować poważnie. Czy za światem rozrzuconych skarpetek, nieumytych rąk i wariackich wybryków, kryje się zupełnie inna, szalona metoda? Twórcy i twórczynie spektaklu będą przyglądać się jej z humorem i uważnością.
„Dzikie harce” powstały dzięki rozmowom z moim synem Jędrkiem (lat 8) – mówi reżyser spektaklu. Chciałem, żeby poznał magię teatru jako miejsca szalonego, otwartego i pięknego. A zarazem dzięki Jędrkowi starałem się zrozumieć, co zmienić w swoim teatrze, żeby przemawiał do dzieci. Na początku zadawałem pytania tak żenujące jak „Czy to by się podobało dzieciom?”, na co padała rozsądna odpowiedź „Skąd mam wiedzieć, co lubią wszystkie dzieci?”
Szukałem pomysłów radosnych. Chciałem być odważny i bawić, a jednocześnie miałem obawy jako odpowiedzialny rodzic. Jak połączyć chęć robienia wybryków z wychowaniem, opanowaniem, ograniczeniami? To spektakl o tym, że radość, zabawa są wartością samą w sobie i są czasem ważniejsze, niż zasady. I jest to też oczywiście spektakl o magii teatru!