Podziel się:
Serdecznie zapraszamy 15 listopada (piątek) na spektakl “Przejścia nie ma” Fundacji Teatr Nie-Taki. Występy odbędą się o godzinie 17.00 i 19.00. Szczególnie zapraszamy młodzież szkolną.
Obowiązują bezpłatne wejściówki
reżyseria: Katarzyna Knychalska, Tomasz Rodowicz, Marcin Kęszycki
koncepcja i scenariusz: Katarzyna Knychalska
video: Karol Budrewicz
scenografia i produkcja: Szymon Antoniak
muzyka: Tomasz Rodowicz
występują: Tomasz Rodowicz, Marcin Kęszycki
Przez cały czas trwania kryzysu w Ukrainie zastanawiamy się nad uniwersalnością przeżyć, jakie dotykają naszych sąsiadów. Od setek lat wielu niewinnych ludzi jest zmuszonych by w jednej chwili opuścić swój dom, dobytek, bliskich i wszystko, co do tej pory było dla nich całym światem. W dziejach ludzkości z miejsca swojego zamieszkania przepędzane były całe narody, czy z powodów jednorazowych konfliktów wojennych, czy długotrwałych prześladowań. Domy swoje opuszczali nasi przodkowie podczas ucieczek wojennych, wypędzeń na Sybir, czy masowych przesiedleń. W tej chwili, prócz uciekających wciąż Ukraińców, swoje domy w strachu opuszczają Jemeńczycy, Sudańczycy, Wenezuelczycy, Syryjczycy czy Irakijczycy. O takim uchodźstwie rozmawialiśmy z osobami, które zaprosiliśmy do współpracy przy spektaklu „Przejścia nie ma”: z uchodźcami z Ukrainy, Białorusi, ale też Czeczenii, Syrii, czy Afganistanu, a w końcu z seniorami, którzy w dzieciństwie przeżyli wojenną czy przesiedleńczą tułaczkę.
Rozmowy z nimi posłużyły nam do stworzenia opowieści scenicznej, w której ważniejsze niż poszczególne fakty historyczne, są dla nas: pamięć i emocje naszych rozmówców. Motywy zaczerpnięte z rozmów stworzyły scenariusz spektaklu, na który złożyły się także fragmenty zaczerpnięte z reportaży i esejów dotyczących tematu, m.in. „Konteneru” Wojciecha Tochmana, „Przez morze. Z Syryjczykami do Europy” Wolfganga Bauera, „Afrykańska odyseja” Klausa Bringbaumera, „ Wykluczonych” Artura Domosławskiego, „Wielki przypływ” Jarosława Mikołajewskiego, „Zmęczonej” Marka Magierowskiego, „Nie jesteśmy uchodźcami” Agusa Moralesa.
Nakładając na siebie historie usłyszane od rozmówców i te, które znajdują się we wspomnianych reportażach i analizach, stworzyliśmy teatralny esej o doświadczeniu uchodźstwa w ogóle – taki, który sytuuje się poza kontekstem doraźnym czy politycznym, taki, który wymyka się prostym dysputom o przyczynach i skutkach, a skupi na sile doświadczenia, na strachu, żalu, tęsknocie i walce o przeżycie. Wierzymy, że taki, uniwersalny obraz uchodźstwa pozwala odnaleźć się w historii nie tylko osobą z doświadczeniem uchodźczym, ale także widzom, których zapraszamy na spektakl.
Spektakl ma formę performatywnego spaceru/wystawy, podczas którego widzowie zajmują dogodne dla nich miejsca na siedzeniach zrobionych z plecaków. Dają się prowadzić dwóm aktorom (Tomasz Rodowicz – Teatr Chorea, Marcin Kęszycki- Teatr Ósmego Dnia), którzy są jednocześnie kustoszami i demiurgami tego świata. W przestrzeni spektaklu wyeksponowane są przedmioty, należące do uchodźców, a każdy z nich uruchamia nową historię. Spektakl tworzy atmosferę współbycia, buduje bezpieczną i przyjazną wspólnotę refleksji nad ważnym tematem. Nie ma na celu pouczać czy strofować, zmuszać do zaangażowania czy oskarżać. Raczej pokazuje stan rzeczy i zadaje pytania. Nie chcieliśmy bowiem, żeby widz czuł opresję czy został przytłoczony tematem, za który nie ponosi winy. Uważamy bowiem, że poczucie winny, bezradności czy obezwładniającego smutku nie jest wcale dobre dla sprawy, która wymaga empatii, czy zaangażowania w pomoc. Spektakl o takim temacie powinien zostawiać widza z nadzieją i poczuciem, że coś się da zrobić. To dlatego widzowie na końcu naszego spektaklu podchodzą do „maszyny losującej”, gdzie mogą wylosować jeden z kilkunastu numerów konta do wpłaty na organizację pomocową dla uchodźców z całego świata i na wszystkich granicach świata.