To dopiero pancze. Polscy raperzy jako bohaterowie bijatyki
Obserwuj nas na instagramie:
Co by było, gdyby polscy raperzy przenieśli się do wirtualnego świata bijatyk? Jakie umiejętności specjalne charakteryzowałyby postaci? Jak silne pancze mogłyby padać nie tylko w wersach? Sprawdźmy!
Chleba i igrzysk w wersji cyfrowej
Jeszcze parę lat temu nikt by nie pomyślał, że przedstawiciele sceny rapowej mogliby stanąć na ringu. Dziś udział rodzimych nawijaczy we wszelakich galach freak fightowych wydaje się naturalną koleją rzeczy. Zanim jednak Polacy doszli do realnych pojedynków, w Stanach Zjednoczonych od lat możliwe było obicie szczęki np. Ludacrisowi przez Snoop Dogga. Wszystko za sprawą bijatyk Def Jam Vendetta oraz Def Jam: Fight for NY wydane przez Electronic Arts na początku millenium.
Zobacz: W duecie siła. Ci polscy artyści rapowi powinni stworzyć razem projekt
W 2020 na łamach skrr.pl Michał Fitz rozwodził się nad wyimaginowanym DLC, gdzie, zamiast amerykańskimi gwiazdami, sterujemy reprezentantami Def Jam Recordings Poland. Wówczas w propozycjach pojawili się choćby Young Igi, Włodi i Frosti Rege. Ja pokusiłem się o rozwinięcie listy i zerknięcie na polskie podwórko nieco szerzej. Poniżej znajdziecie pięć propozycji zawodników, którzy zawstydziliby postaci z Tekkena, Mortal Kombat czy Street Fightera. Oczywiście lista jest całkowicie żartobliwa i nie ma powodu, by brać ją choć trochę na serio.
Bijatyka z polskimi raperami: Peja
Najbardziej doświadczony nie tylko na scenie, ale też na ringu. Jako były judoka doskonały zawodnik do walki w zwarciu, przed którym drżą nawet o głowę więksi przeciwnicy. Niezrównany w defensywie, niezwykle groźny w ofensywie, bo przecież Najlepszą obroną jest atak. Podczas aktywowania specjalnej umiejętności Rychu Peja chwyta przeciwnika i wyrzuca go w powietrze, aby uderzenie o ziemię zadało olbrzymie obrażenia. Tutaj nie wystarczy mashowanie przycisku ataku.
Peja – Randori 2021
Bijatyka z polskimi raperami: Bisz
Alternatywna wersja tekkenowskiego Kinga. Zamiast maski jaguara – wilk o wielkich i ostrych kłach. Mimo niepozornej budowy Chodnikowy Wilk atakuje z dziką szybkością i skutecznością. Każdy jednak wie, że w stadzie siła, więc kiedy Bisz używa swojego tajnego ataku, do pojedynku dołącza wataha, wobec której przeciwnik staje się niemal bezbronny. Tak jak w muzyce, tak również w pojedynku, Bisz potrafi pokazać pazur, o którego wielu na pierwszy rzut oka nie posądzałoby rapera.
Bisz – Jestem Bestią
Bijatyka z polskimi raperami: Kizo
Nie ma powodu, by się smucić, skoro combosy ma najsilniejsze. Banger King to usobienie siły, a owinięty wokół szyi złoty łańcuch służy Kizownikowi jako doskonałe narzędzie do ataków dystansowych.
Przeczytaj również: Kizo zapowiada Ostatni Taniec. Raper ruszy w trasę koncertową
W szczytowym momencie adrenaliny spod pach zawodnika spacerange wyrasta druga para ramion niby Goro z Mortal Kombat, podwajając zadawane obrażenia. Podczas finisherów zawsze w tle wybrzmiewa MTS, kiedy Kizo życzy przeciwnikowi smacznej kawusi.
Kizo – MTS
Bijatyka z polskimi raperami: Oki
Na tle takiego Kizownika Młody Jeżyk może wydawać się niegroźnym przeciwnikiem. To jednak tylko pozory, o czym szybko dowie się każdy, kto zlekceważy rapera. Błyskawiczne ataki i chirurgiczna precyzja to główne cechy charakteryzujące styl zawodnika, przez które wielcy i powolni przeciwnicy nie mają większych szans. Jednak nawet ci mniejsi rywale nie mogą czuć się bezpieczni, kiedy Oki w ramach specjalnego ataku zasypie ich deszczem kolców.
Oki – Jeżyk!
Bijatyka z polskimi raperami: Paluch
Niedoświadczony gracz trafiający na Palucha wpada jak śliwka w Kompot. Ze względu na długie ramiona szef Biura Ochrony Rapu to doskonały wybór dla wszystkich, którzy zamiast walki w zwarciu wolą prawdziwą plemienną jazdę bez hamulców. Zasięg ciosów rekompensuje braki w defensywie, którą i tak ciężko obejść. Jako naczelny Szaman rap-gry w trakcie pojedynku Paluch może przywołać ducha wojny, który przez krótką chwilę wspomaga poznaniaka. Stając naprzeciwko niego, można zafundować sobie prawdziwe Nadciśnienie.
Paluch – Szaman
Bijatyka z polskimi raperami: Kuba Grabowski / Quebonafide
Najspokojniejszy i najbardziej nietypowy spośród wszystkich fighterów dostępnych w naszej wymyślonej grze. Stający do walki w błękitnej polówce, z okularami (które o dziwo nigdy się nie zbiły), jakby zagubiona postać drugoplanowa z Bully Rockstara. Prędko okazuje się jednak, że Kuba nie jest wcale taki nieszkodliwy, na jakiego wygląda. Po serii dobrze wyprowadzonych ataków Grabowski, niby Super Saiyanin, przybiera postać Quebonafide, pokazując przeciwnikowi, że to tylko Prowo i czas najwyższy polecieć, jak berserker. Super szybkie ciosy Queby udowadniają, że nie trzeba rzucać Sectumsepry, by zadać poważne obrażenia, a sam wydaje się niezniszczalny, jakby wykradł recepty na ketonal.
Quebonafide – Hype
Co by było, gdyby polscy raperzy przenieśli się do wirtualnego świata bijatyk? Jakie umiejętności specjalne charakteryzowałyby postaci? Jak silne pancze mogłyby padać nie tylko w wersach? Sprawdźmy! Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz […]
Obserwuj nas na instagramie: