Mata rusza w trasę. TOP 5 gościnek, które mogłyby się wydarzyć (nie tylko w Warszawie)
Obserwuj nas na instagramie:
Mata już jutro zaczyna trasę koncertową, która promuje wydany w zeszłym roku album Młody Matczak. Czy fani podczas show mogą liczyć na gości także poza Warszawą? Powinni.
Mata na trasie
Jutro Michał wyruszy w trasę, w ramach której zagra koncert w dziesięciu polskich miastach. Warszawy na tej liście zabrakło: po pierwsze, z racji ubiegłorocznego, jedynego show na Bemowie, po drugie – zapewne z powodu większych planów, jakie raper ma co do stolicy.
Jutrzejszy występ we Wrocławiu będzie inauguracją pełnowymiarowych koncertów Maty (nie licząc tego improwizowanego na Schodkach) oraz festiwalowych setów – raper tam właśnie rozpocznie swój sezon.
Duży rozmach, duże oczekiwania – solowym koncertem na czterdzieści tysięcy osób Matczak sam sobie postawił nadzwyczaj wysoką poprzeczkę. Jaki klimat będzie miała jego trasa? Jak będzie wyglądać setlista? Wreszcie: czy ktoś prócz ekipy Gombao 33 wystąpi razem z nim na scenie? Fani liczą na fajerwerki: z takim poziomem liczbowym na scenie w końcu musi się dziać. Bemowo wypadło dobrze, ale jednocześnie… normalnie. Co się stanie, kiedy Michał ruszy w Polskę?
Przeczytaj: Mata otrzymał odpowiedź w sprawie koncertu na Stadionie Narodowym? Tak twierdzi rzecznika obiektu
Ten najbardziej oczywisty
To pierwszy i najbardziej oczywisty trop. Taco Hemingwaya na Bemowie nie było, a że ostatnio wybudził się z pocovidowego letargu, zagrał trasę, zagrał Open’er, zagrał Duę Lipę (!) i w międzyczasie pokazał się na scenie u swoich kolegów po fachu, zarówno u Dawida Podsiadło, jak i Quebonafide, to chyba wypadałoby w końcu tego Kurtza na żywo w duecie pociągnąć. Szczególnie że Filip ów numer w setliście miał. Może to za mało, żeby uznać to za wskazówkę, ale wystarczająco, by sobie tego życzyć. Byłaby z tego potężna live współpraca plus ciekawe zderzenie totalnie różnych scenicznych temperamentów. To co, w jakim mieście?
Czy duet Friz i Mata ma rację bytu?
Trochę się już utarło, że jeśli jakiś event jest w Krakowie, to zdarza się, że pojawiają się na nim także członkowie Ekipy. O przelocie Friza z Matą co prawda nie wiadomo, by takowy rzeczywiście się wydarzył (a intencje są przynajmniej z jednej strony), ale gdyby do tego doszło, cóż, śmiało prognozuję, że pękłby hit wakacji. Michał nie musi podbijać TikToka, żeby robić wyświetlenia, ale połączenie jego cyferek z liczbami Ekipy wyglądałoby imponująco. Plus fanów Matczaka nie spotka już chyba nic gorszego od Skutego Boba, więc totalnie nie ma się czego bać. Jeszcze jeden letniaczek? Yes, please. Mamy w tym specjalistów.
Prawy do lewego, ale może tym razem z Kayah?
To już raz prawie się zdarzyło, ale PRAWIE. Podczas zeszłorocznego FEST Festival Kayah przeparadowała przez scenę w trakcie wykonywania numeru osnutego na kanwie jej ikoniczego hitu Prawy do lewego. Do odśpiewania refrenu wspólnie z Matą bądź rozszerzenia utworu o zwrotkę artystki jednak nie doszło. Okazja niby była idealna, ale przecież nic straconego. Może się wydawać, że to nie ten target, ale tak sobie myślę, że to bzdura. To dokładnie ten target. To dokładnie taka abstrakcyjna rzecz, jakiej pożąda się na podobnych eventach.
Jungle Girl i jej kwiaty z Kali, Amsterdamu i Hiszpanii
Dobra, to się już akurat wydarzyło, ale kto by nie chciał powtórki? Szczególnie że teraz Mata i Young Leosia mają wspólne numery prosto z Jamajki, więc ma to rację bytu, a na dokładkę promowałoby Fundację 420. Oczywiście koncert z udziałem raperki nie będzie się liczył, jeśli nie dostanie solówki… prawdopodobnie zresztą bardziej pożądanej niż numery z udziałem Skutego Bobo.
A może by tak Mata x goście z zagranicy?
I to jest już twardy orzech do zgryzienia, bo jednak polscy raperzy czy w ogóle artyści zrobią dużo większą furorę niż zagraniczni (nie licząc tych serio dużych nazwisk), ale gdyby tak… Mata pochwalił się, że na jego nadchodzącej płycie znajdą się goście spoza granic Polski, wiadomo też, że dograł się do kawałka PlayThatBoiZaya, na swoim Instagramie opublikował, jak buja się z Yung Gravym, no i znane są jego koneksje z Tommym Cashem. Gościnne sytuacje zdarzają się co prawda raczej w odwrotnej konfiguracji, aczkolwiek… pomarzyć można. Koncertowa premiera piosenki z zagranicznym artystą musiałaby się ponieść.
Możliwych kombinacji jest jeszcze sporo – całe SBM Label mogłoby śmiało zostać zaangażowane w koncerty Maty, nieśmiertelna Papuga w konfiguracji z Quebonafide i Malikiem Montaną również spotkałaby się z oczekiwaną relacją. Jak dokładnie będą wyglądały koncerty Matczaka, dowiemy się jednak dopiero jutro, po otwierającym trasę występie we Wrocławiu.
Mata już jutro zaczyna trasę koncertową, która promuje wydany w zeszłym roku album Młody Matczak. Czy fani podczas show mogą liczyć na gości także poza Warszawą? Powinni. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz […]
Obserwuj nas na instagramie: