Kwiat Jabłoni zakończył swoją trasę koncertową na błoniach Stadionu Narodowego. Zobaczcie naszą fotorelację!
Obserwuj nas na instagramie:
Letnia trasa Kwiatu Jabłoni, promująca album Mogło być nic, miała swój finał na błoniach warszawskiego Stadionu Narodowego. Nie zabrakło gości i wyjątkowych niespodzianek. Sprawdźcie naszą fotorelację!
Kwiat Jabłoni i Rozen na błoniach PGE Narodowego
Kasi i Jackowi nie można odmówić ciężkiej pracy – intensywna, wakacyjna trasa, promująca album Mogło być nic, obejmowała aż 47 koncertów, zaś jej finał mogliśmy oglądać na tle Stadionu Narodowego w Warszawie. Zanim jednak Kwiat Jabłoni wkroczył na scenę, publiczność została oddana w ręce zespołu Rozen. Urzekające dźwięki przyciągały pod scenę coraz większe tłumy, a atmosfera pozostawała ciepła przez cały występ formacji.
Spontaniczny support w wykonaniu tłumów
Szybka zmiana sprzętu na scenie dała pole rosnącej w ekspresowym tempie niecierpliwości, z czego urodziło się grupowe wykonanie paru utworów Kwiatu Jabłoni przez zgromadzoną publiczność. Niesamowita energia zapanowała przed samym show, chór fanów zapraszał zespół wyśpiewując niektóre utwory, w tym Wodymidaj, gdy technika dostarczała na scenę butelki wody dla zespołu. Nie było to byle jakie wykonanie – głosy tłumu niosły się po błoniach z ogromną siłą i nie ulega wątpliwości, że muzycy musieli je usłyszeć.
Wieczór nie tylko o Kwiecie Jabłoni
Podczas swojego występu Kwiat Jabłoni uczcił Bartka Sosnowskiego, zmarłego niespodziewanie 8 września. Muzykowi zadedykowano Kometę. Wersy utworu w połączeniu z morzem świateł na widowni, wprowadziły w tłum moment wyciszenia oraz refleksji. Osobiście odczułam tę chwilę najmocniej z całego koncertu – emocjonalna podróż wywołała ciarki na skórze.
Jak kometa na niebie miga nam świat
Żyjemy tak mało lat
I trochę Ciebie mi brak
Zobacz również: Sosnowski – bluesman na miarę naszych czasów
Nie była to jednak jedyna dedykacja. Przed utworem Nie ma mnie Kasia i Jacek przyznali, że podczas minionych koncertów zapowiedź tego utworu oburzyła parę rodzin, które opuściły salę – muzycy podkreślili, że miłość jest miłością i nie ma dla niej granic, zapewniając o swoim wsparciu dla społeczności spod znaku tęczy.
Ralph Kaminski, Julia Pietrucha i Vito Bambino – muzyczne niespodzianki na koncercie Kwiatu Jabłoni
Jako pierwszy na scenie obok Kasi i Jacka pojawił się Ralph Kaminski wraz z sekcją smyczkową, wykonując wspomniane już Wodymidaj w odświeżonej aranżacji z zeszłego roku. Wśród publiki nie zabrakło fanów wokalisty, przez których został gorąco przywitany.
Na Drogi proste, najnowszy singiel Kwiatu Jabłoni, który swoją premierę miał w lipcu, na scenę zaproszono cały skład z tego nagrania – Julię Pietruchę oraz wszystkich instrumentalistów. Ostatnim gościem, który pojawił się na scenie podczas bisu, był Vito Bambino, który zaśpiewał z Kasią i Jackiem najnowszą wersję kultowego utworu Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał. Swój udział w koncercie miała również Chałka – pluszowy pies, towarzyszący muzykom w trasie!
Zobacz naszą fotorelację z koncertu Kwiatu Jabłoni na błoniach Stadionu Narodowego!
Letnia trasa Kwiatu Jabłoni, promująca album Mogło być nic, miała swój finał na błoniach warszawskiego Stadionu Narodowego. Nie zabrakło gości i wyjątkowych niespodzianek. Sprawdźcie naszą fotorelację! Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i […]
Obserwuj nas na instagramie: