Rytmy Osiedla #6 – Miszel
Obserwuj nas na instagramie:
Miszel to postać, która z buta wjechała na polską scenę i spokojnie można powiedzieć, że to właśnie on jest największą nadzieją na sukces drillu w Polsce.
Czym są Rytmy Osiedla?
Hip-hop w naszym kraju od zawsze kojarzony był z blokowiskami. Natomiast osiedla były miejscami spotkań. Dzisiaj wygląda to nieco inaczej. Pojęcie rapera uległo delikatnej zmianie i pewnemu ugrzecznieniu. W dobie social mediów to one stały się tytułowymi osiedlami i miejscem spotkań. Także dzięki zmianom w środowisku hip-hopowym i rozwojowi Internetu, w rapgrze pojawiają się coraz to młodsi zawodnicy, którzy stylem i techniką wcale nie odstają od starych wyjadaczy.
Zatem, po krótkiej przerwie powracamy z Rytmami Osiedla, gdzie przedstawiamy Wam sylwetki młodych, obiecujących raperów.
Poprzednie z serii Rytmy Osiedla: Hodak, Gverilla, Szopeen, Szymi Szyms, Przemek Ferguson
Miszel to wyznacznik stylu, którego brakowało w Polsce
Od jakiegoś czasu w polskim hip-hopie, można zaobserwować, że coraz więcej topowych raperów sięga po drill, który obecnie jest na fali wznoszącej w USA, a zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, powoli wypierając tamtejszy grime. To właśnie brytyjska wersja drillu spotkała się z największym uznaniem wśród europejskich fanów.
Nie jest zatem zaskoczeniem, że ten gatunek trafił nad Wisłę. W Polsce mamy utalentowanych świetnie odnajdujących się w tej stylistyce producentów, jak atutowy, czy Szamz, na którego bitach nawijał chociażby Pop Smoke, czy Fivio Foreign. Drillowe podkłady pojawiały się chociażby na ostatnich krążkach Taco Hemingway’a. Drill mogliśmy usłyszeć także w numerach Kaza Bałagane, Bersona, Young Multiego, Young Igiego, czy Żabsona.
Berson – Gattuso
Jednak jeżeli chodzi o krajowych raperów, to nie zawsze jest tak kolorowo. Niektóre z numerów naprawdę fajnie siadają, jednak w dużej mierze brakuje im po prostu obycia się z tamtejszym klimatem.
Tę przewagę ma właśnie Miszel, który w swoim pierwszym numerze jako członek QueQuality wjechał z takim kawałkiem jakiego nie powstydziliby się czołowi przedstawiciele UK Drillu.
Miszel – Ligota
Miszel, to zawodnik, który przykuwa przede wszystkim swoim wyjątkowym wymykającym się spod ram przyjętej konwencji stylem. Nie ogranicza się on tylko do jednego sposobu nawijki. Nowy nabytek QQ łączy charyzmatyczne linijki z mocnymi, agresywnymi i pełnymi emocji krzykami.
Ponadto, te często przeplatane są całkiem dobrym wokalem. Dodatkowo, Miszel bez problemu operuje w swoich kawałkach językiem angielskim, który wplata w polskojęzyczne zwrotki. To wszystko nadaje jego numerom niepowtarzalnego vibe’u.
Miszel – Progress
Ta naturalność w angielskim flow Miszela i zupełnie inne spojrzenie na drill, może być spowodowana faktem, że spędził na wyspach trochę czasu. Dzięki temu miał okazję poznać tamtejszą scenę od kuchni. Światowego poziomu jego numerom dodaje także fakt, że wyprodukował je Migz, czyli facet, który na swoim koncie ma bity dla drillowego składu OFB, czy pnącego się w górę ZT.
OFB – Voice of The Streets Freestyle
ZT – Flick It
Jeżeli jednak myślicie, że Miszel to tylko drill, grubo się mylicie. Raper bowiem świetnie odnajduje się także na trapowych bitach. Doskonałym przykładem jest chociażby numer Bloki, który pojawił się na mixtapie HHNS dołączanym do składanki QQ – Untitled 01. Więcej numerów w trapowej stylistyce odszukać możecie na jego prywatnym kanale na YouTube.
Miszel – Bloki
Jednakże mam wrażenie, że to drill jest właśnie stylem, którego powinien się trzymać i konsekwentnie pchać go w Polskę, ponieważ właśnie takich charyzmatycznych zawodników jak Miszel brakuje nam na scenie.
Miszel – LE1 4QF (Junior Street)
Miszel to postać, która z buta wjechała na polską scenę i spokojnie można powiedzieć, że to właśnie on jest największą nadzieją na sukces drillu w Polsce. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i […]
Obserwuj nas na instagramie: