Krótka Piłka: Marcin Januszkiewicz [wywiad]
Obserwuj nas na instagramie:
Marcin Januszkiewicz to niezwykle zdolny aktor i wokalista, którego znacie m.in. ze sztuki wg Doroty Masłowskiej Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku oraz emocjonalnej płyty z piosenkami Agnieszki Osieckiej (Osiecka Po Męsku) z 2017 roku, ale również ze współpracy z klubowym producentem Adamem Zasadą.
Poprzednie z serii Krótka Piłka:
WCK
Linia Nocna
PRO8L3M
Sokół
Krzysztof Zalewski
Spinache
Brodka
Bitamina
DJ JanMarian
Barbara Wrońska
Sonar Soul
Hania Rani
Marcin przygotował właśnie nowy materiał i wystąpi w marcu z autorskimi reinterpretacjami klasyków rocka: Perfectu i Lady Pank. W kolejnym odcinku cyklu Krótka Piłka artysta opowiada nam o muzycznych marzeniach, spotkaniach ze słuchaczami, współpracy z labelem NextPop oraz ulubionych miejscach w Warszawie. Przeczytajcie wywiad:
Krótka piłka: Marcin Januszkiewicz – wywiad
Osiecka koncertowo
Artur Wojtczak: Wciąż koncertujesz z materiałem Osiecka Po Męsku – ten materiał wciąż budzi w Tobie emocje?
Marcin Januszkiewicz: Owszem, chociaż przyznaję, że mam już apetyt na nowy materiał. Naszą Osiecką zagraliśmy przeszło 70 razy przez te 2,5 roku od premiery płyty, co – jak na dość niszowe artystyczne przedsięwzięcie – jest imponującym wynikiem, myślę. Chociaż dobrzy ludzie dokoła mi wróżą, że ten materiał będę eksploatował aż do śmierci. Z przyjemnością, nie widzę żadnych przeciwwskazań.
Czy podczas trasy zdarzały ci się jakieś nietypowe sytuacje np. podczas spotkań ze słuchaczami?
Marcin Januszkiewicz: Wyjątkowe samo w sobie to nie jest, ale zdarzało się, że w wyjątkowych momentach na sali dzwonił telefon. W tonacji oczywiście. Ach, raz się zdarzyło, że tuż po wykonaniu jednego z ważniejszych osieckowych utworów w mojej karierze – czyli Wybacz mamasza – z pierwszego rzędu widowni od sympatycznej starszej Pani dotarło do nas wypowiedziane na głos „Osiecka się w grobie przewraca”. To w sumie o tyle zabawne, że Andre Ochodlo, zaprzyjaźniony z Osiecką w jej ostatnich latach życia, po wysłuchaniu kiedyś akurat tego utworu w moim wykonaniu podszedł do mnie po koncercie, uściskał i powiedział „Agnieszka byłaby z ciebie dumna”. Ale Andre siedział wtedy chyba w jednym z ostatnich rzędów, także no, punkt widzenia ewidentnie zależy od punktu siedzenia.
Czy jest szansa na suplement – kolejne nagrania Agnieszki w Twojej interpretacji?
Marcin Januszkiewicz: Szansa jest zawsze, ale nie planuję raczej wydawać kolejnego albumu opartego w całości na Jej twórczości. Marzyłem zawsze, żeby z tym materiałem zadebiutować, marzenie się już spełniło.
Lata 80. w polityce i piosence
Nadchodząca premiera to płyta z autorskimi wersjami klasyków rocka Perfect Lady Pank – skąd wybór tych właśnie zespołów?
Marcin Januszkiewicz: Póki co to koncert, płyta mi się oczywiście marzy, ale na ten repertuar, żeby go wydać fonograficznie, trzeba sobie chyba najpierw zasłużyć. Szukałem dość długo w głowie materiału, który kontynuował by po Osieckiej artystyczny kierunek jaki sobie obrałem. Wychowałem się na utworach Perfectu i Lady Pank, uważam, że są wybitne, ponadczasowe, ważne i mądre. Więc w zasadzie wybór okazał się prosty.
Polska przechodzi właśnie przez okres zmian politycznych charakteryzujących się silną polaryzacją społeczeństwa – czujesz analogie do lat 80. i tekstów Mogielnickiego?
Marcin Januszkiewicz: Odpowiadając na to retoryczne pytanie w jednym zdaniu jednym słowem – czuję.
Januszkiewicz tanecznie
Jesteś aktorem, wokalistą o bardzo szerokim spektrum działań – oprócz nagrań z Piotrem Rubikiem zdarzyło ci się również nagrywać muzykę house z Adamem Zasadą. Jest szansa na twoje taneczne nagrania z DJ-ami?
Marcin Januszkiewicz: No jasne, że jest. Nie zamykam się na żaden gatunek muzyczny, czerpię z wielu, uwielbiam różnorodność. Sam od dawna flirtuję z muzyką elektroniczną, w 2019 pod pseudonimem BLASK podpisałem kontakt z warszawską wytwórnią NextPop, zapraszam do posłuchania gdzieś w sieci, na YouTube można znaleźć nasz singiel – BLASK Nobody.
Twoje ulubione płyty z lat 80. I 90. to…
Marcin Januszkiewicz: W zasadzie to jedna, konkretna – Sting i Nothing Like the Sun z 1987 roku (mój rocznik).
Przedmiot, bez którego nie ruszasz się w trasę to…
Marcin Januszkiewicz: Telefon, oczywiście.
Wokalny duet marzeń, to…
Marcin Januszkiewicz: Sting, zdecydowanie.
Jakie są Twoje absolutnie ulubione miejsca w Warszawie?
Marcin Januszkiewicz: Plac Zbawiciela – Plan B i Karma, Resort niedaleko placu Teatralnego, obok którego mieszkam, wspaniała warszawska cukiernia Odette, mam jeszcze kilka ulubionych restauracji i mniejszych knajpek. A w ogóle to absolutnie uwielbiam Warszawę, z całym dobrodziejstwem inwentarza, zwłaszcza architektonicznego.
Marcin Januszkiewicz to niezwykle zdolny aktor i wokalista, którego znacie m.in. ze sztuki wg Doroty Masłowskiej Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku oraz emocjonalnej płyty z piosenkami Agnieszki Osieckiej (Osiecka Po Męsku) z 2017 roku, ale również ze współpracy z klubowym producentem Adamem Zasadą. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się […]
Obserwuj nas na instagramie: