Krótka piłka: Sonar Soul [wywiad]


16 października 2019

Obserwuj nas na instagramie:

Sonar Soul, czyli Łukasz Stachurko – odpowiedzialny m.in. za projekt Rysy, wydał właśnie swój najnowszy album You Are My Sun.

W kolejnym wywiadzie z cyklu Krótka piłka rozmawiam z artystą o tejże płycie, szansach polskiej muzyki tanecznej na świecie, współpracy z wokalistami i potencjale U Know Me Records.

Poprzednie z serii Krótka Piłka:

WCK
Linia Nocna
PRO8L3M
Sokół
Krzysztof Zalewski
Spinache
Brodka
Bitamina
DJ JanMarian
Barbara Wrońska

Krótka piłka: Sonar Soul – wywiad

Artur Wojtczak: Co różni muzykę Sonar Soul od Rysów i Sonara?

Sonar Soul: Chyba poziom beztroski. Wydaje mi się, że pomimo obecności charakterystycznego dla wszystkich moich projektów sentymentalnego „nastroju dnia po mocnej imprezie”, album Sonar Soul ma w sobie mniej histerii (Rysy) i melancholii (Sonar), a więcej jest w nim nieskrępowanej radości i dziecięcej naiwności (Uplifting – wydaje mi się, że to angielskie słowo dobrze oddaje atmosferę i klimat panujący na płycie). Jest też zdecydowanie więcej nawiązań do czasu mojego muzycznego dojrzewania, czyli klubowej, głównie brytyjskiej muzyki końca lat ‘90. To taki muzyczny pamiętnik i chyba moja najbardziej autorska produkcja.

Twój najnowszy album ukazał się nakładem U Know Me Records. Która z płyt tego labelu jest twoją ulubioną ?

Sonar Soul: W U Know Me Records nie ma słabych tytułów. Uważam, że label przez cały czas swojego istnienia trzyma bardzo wysoki poziom. Jeśli chodzi o moich faworytów to pamiętam, że ogromne wrażenie zrobił na mnie potężny debiut Teielte (pierwsze wydawnictwo w katalogu UKM), ponadto 3 genialne albumy Kixnare’a, znakomita EP-ka Eltrona , biały, 10-cio calowy, funkowy winyl od Daniel’a Drumz’a, klimatyczny Galus i filmowy Sobura. Z rzeczy ostatnio wydanych najbardziej jaram się skąpanym w słońcu, długogrającym debiutem Beluga Stone.

W ubiegłym tygodniu na falach Worldwide FM królowała polska muzyka, pojawił się m.in. podcast tegoż labelu. Jak z perspektywy kilku już lat na rynku widzisz pozycję polskiej muzyki tanecznej na świecie?

Sonar Soul: Z jednej strony mamy globalnie działające instytucje jak Catz ‘n Dogz, którzy prowadzą prężnie działający label i latają po świecie, z drugiej strony artystom nie posiadającym tak mocnego zaplecza ciężko jest dobić się do zagranicznych wytwórni. Sprawa ma się nieco lepiej jeśli chodzi o scenę techno (przykłady: Agim, który wydaje właśnie EP w duńskim Noir Music czy rezydująca w Berlinie, a robiąca duży szum na światowej scenie VTSS), jednak jeśli chodzi o bardziej melodyjne, lżejsze odmiany muzyki tanecznej, to dostęp do zagranicznych parkietów wydaje się mocno ograniczony. Wydaje mi się, że w grę wchodzą tak duże pieniądze, że dla raczkującego jeszcze ciągle w Polsce świata menadżerskiego są to po prostu za wysokie progi. Osobiście uważam, że nie ma co oglądać się na zagranicę w momencie kiedy na swoim podwórku jest jeszcze tyle do zrobienia.

Twoja płyta You Are My Sun zawiera niesamowity, adekwatny do tytułu słoneczny vibe, tak jakbyś nagrywał ją w Hiszpanii. Jak artystom pokroju Baascha czy Michała Sobierajskiego udało się wpasować w tę wesołą, uwznioślającą konwencję?

Sonar Soul: Poniekąd trafiłeś bo o ile nie konkretnie w Hiszpanii to You Are My Sun (a przynajmniej szkice utworów, które weszły na album) powstawał na wakacjach na Filipinach, na Bali i latem w drewnianym domku na Mazowszu. Wszyscy artyści, z którymi dane mi było współpracować mają otwarte głowy i z radością podejmują nowe dla nich, muzyczne wyzwania. Baasch jest świetnym przykładem takiego podejścia. Szkic utworu Try This, który mu wysłałem, posiadał charakterystyczny pocięty wokal z nagrań polskiego jazz-funkowego zespołu z lat ‘70. Bartek nie podniósł kwestii, że przecież w utworze jest już wiodąca linia wokalna w refrenie, tylko zaśpiewał na wymiankę z pociętym wokalem, dodatkowo nawiązując do niego tekstem. Takie podejście i wzajemne zaufanie współtwórców zawsze daje najlepsze, najbardziej zaskakujące efekty.

Wspominając Michała: widziałem go kiedyś w house’owym klubie Showcase i pomyślałem, że kwestią czasu jest usłyszenie go w rodzimych produkcjach house czy garage… Jak wam się pracowało?

Sonar Soul: Znakomicie! Michał doskonale odnajduje się w takiej stylistyce. Nawet nie wiem czy bardziej jaram się jego wybitnymi możliwościami wokalnymi i niesłychaną muzykalnością czy flow i wyczuciem frazy godnymi najlepszych raperów. Ponadto to wulkan pozytywnej energii. Praca z tym człowiekiem to czysta przyjemność.

Dla jakiego artysty chciałbyś wyprodukować cały album?

Sonar Soul: Najchętniej jakiegoś świeżego, charyzmatycznego rapera bez dorobku artystycznego, który swobodnie czuje się na house’owych/UK garage’owych bitach.

Nagrasz kiedyś coś w hip-house’owej konwencji jak kiedyś Let’s Dance z udziałem Żyto?

Oby właśnie z tym raperem z poprzedniego pytania! (śmiech)

Płyta, jaką zabrałbyś na bezludną wyspę, to…

Sonar Soul: Hudson Mohawke Butter. Uważam, że to najważniejszy album ostatnich 20 lat. Muzyczny maksymalizm, awangardowa produkcja, nośne melodie, bajkowa atmosfera i sampling z kosmosu. Na tej płycie jest absolutnie wszystko. Wydaje mi się, że nigdy się nie zdezaktualizuje ani tym bardziej znudzi.

Najlepszym głosem na polskiej scenie dysponuje…

Sonar Soul: Justyna Święs – jestem totalnym fanem jej barwy i sposobu prowadzenia melodii. Ponadto uwielbiam jej charyzmę i dojrzałość artystyczną. Kocham jako człowieka.

Jakie jest Twoje Top 3 albumowych klasyków klubowych, które wciąż działają na parkiecie?

Sonar Soul: Armand Van Helden – 2 Future 4 U – po dziś dzień najbardziej zgrabna fuzja house’u i hip-hopu. Parkietowy dynamit.

Cassius – 1999 – French house w rozkwicie. Arcydzieło muzyki elektronicznej z kilkoma klubowymi klasykami. RIP Philippe Zdar.

Daft Punk – Homework – kamień milowy współczesnej muzyki tanecznej. Przez swoją szorstkość i bezkompromisowość doskonale wytrzymał próbę czasu.

Sonar Soul, czyli Łukasz Stachurko – odpowiedzialny m.in. za projekt Rysy, wydał właśnie swój najnowszy album You Are My Sun. Zobacz także Nowe seriale, na które warto czekać w 2024 roku Hania Rani zagrała Tiny Desk Concert w ramach prestiżowej serii NPR „Pies i Suka”, czyli Ralph Kaminski i Mery Spolsky połączeni w remiksie W […]

Obserwuj nas na instagramie:


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →