Quebonafide zagrał na koncercie 2 nowe piosenki

Quebonafide pogrywa z fanami

Przerwa wydawnicza w wykonaniu Quebo trwa już długo. Ostatnim projektem, jaki wypuścił raper było wydane w 2020 ROMANTICPSYCHO. Od tamtej pory cisza, a co za tym idzie, fani są wręcz wygłodniali nowego materiału od artysty. Ten już kilkukrotnie zrobił im nadzieję na to, że nowy projekt jest w drodze, by potem szybko ją ugasić. Zdarzyło mu się na przykład obiecać, że wrzuci nowy utwór po przekroczeniu określonego pułapu obserwujących na Twitterze. Gdy już uzyskiwał tę liczbę followersów, to rzeczywiście publikował nowe kawałki, ale nie takie, jakich fani się spodziewali – były nimi krótkie nagrania przedstawiające rapera grającego na pianinie.

Utwór na 30 tysięcy. Nie spodziewałem się, że wybije tak szybko, więc musiałem działać błyskawicznie. Pozdrowienia dla wszystkich. pic.twitter.com/zjOIwSow3Z

— Kuba Grabowski (@MlodyGrabus) April 3, 2022

To nie koniec zamieszania, jakie Quebonafide wywoływał ostatnio w mediach. Innym razem na przykład wrzucał na youtube’owy kanał swojej wytwórni tajemnicze zapowiedzi, które mogłyby wskazywać na nadejście nowej muzyki, a finalnie okazywały się zwiastować nowe produkty z linii MISS TI, marki spożywczej rapera. Zdarzyło mu się również otwarcie żartować z napięcia, jakie wywołuje wśród swoich fanów, choćby poprzez wrzucanie na Twittera filmików, w których śmieje się z ewentualności nagrywania nowej muzyki.

pic.twitter.com/RRPivQLi6N

— Kuba Grabowski (@MlodyGrabus) February 9, 2022

Koniec Quebo? Nie tym razem

A na miano najbardziej tajemniczego spośród wszystkich ruchów Quebo zasługuje ogłoszenie, że rozpoczęta wczoraj trasa Psycho relations będzie ostatnią, którą zagra jako Quebonafide. Czy tak będzie – być może, teraz wiemy już jednak na pewno, że nie będzie to oznaczało zejścia Grabowskiego ze sceny, a prędzej np. zmianę pseudonimu. A wiemy to stąd, że byliśmy na koncercie otwierającym wspomnianą trasę i uświadczyliśmy tam zagrania przez rapera aż trzech niepublikowanych dotąd kawałków!

Pierwszy z nich opierał się na wersie kiedyś byłeś spontaniczny, który został zarapowany przez artystę kilkukrotnie. Przypominał nieco wcześniejsze niż ROMANTICPSYCHO albumy ciechanowianina – w wersach nie brakowało dobitności i agresji, brzmiały dość hardcore’owo. Drugi prezentował zupełnie inny klimat – całość była mocno alt-popowa, mogła wzbudzić skojarzenie z piosenką BUBBLETEA. Śledźcie nas uważnie, by wiedzieć, co jeszcze wymyśli twórca na kolejnych przystankach Psycho Relations!