Opener Festival 2022: “Kroplą deszczu spłynie twoja twarz, w tej kropli będę ja” [relacja]

Open’er Festival 2022 – mów mi Rainman

Nagłówki o tym, co się stało, grzmią równie głośno, co burza na terenie lotniska w Kosakowie. Urwało chmurę. Grzmoty, pioruny, wiatr, deszcze, Armagedon, popłoch, ewakuacja całego festiwalu. Basen w butach, tęskne spojrzenia w stronę Main Stage, gubienie znajomych, czekanie na busy lub dreptanie na piechotę w siekającej ulewie.

Ktoś powie: open’erowy klasyk, bo faktycznie pogoda w trakcie eventu Alter Artu zawsze, ale to zawsze przeżywa wzloty i upadki, ale tak – z tego co pamiętam – nie było jeszcze nigdy.

Przeczytaj: Open’er Festival 2022 – Years & Years zawstydził headlinerów [opinia]

Please, nie zmieniajcie mi ksywy na Jan-Ewakuowanie

Trzeciego dnia festiwalu udało mi się trafić na lotnisko już około szesnastej. Święto, jako że to faktycznie był któryś z kolei dzień imprezowania i zarywania nocek. I początkowo nic nie zapowiadało kryzysu, no, może poza alertami, ale umówmy się: to są wskazówki na czarną godzinę. Która faktycznie nastała, ale o tym za chwilę.

Słonko świeci, jest fajnie, fragola dobra, nie za słodka, piwo jak piwo na festiwalu, ludzie na trawce czilują bombę, na strefie modowej odbywa się pokaz, *walk walk fashion baby* plays softly in the background, sklepik festiwalowy o tej godzinie jeszcze pusty, chociaż normalnie ustawia się tam kolejka jak po bilety na Dawida Podsiadło. Czuć, że coś wisi w powietrzu, aczkolwiek byłam przekonana, że chodzi o koncert Dua Lipy, bo ewidentnie ludzie czekali właśnie na nią.

Janek-Rapowanie zdążył zagrać swojego seta: oglądałam go z trzech perspektyw i widać było, że Open’er Festival się bawi. Z racji, że było wcześnie, podejrzewam, że sporo osób faktycznie przyszło bezpośrednio dla niego. Abstrahując, uważam to za ciekawą obserwację socjologiczną: fandom Imagine Dragons na Måneskin zmienił się w kłody, fani Pilotów z kolei super bawili się na Glass Animals, a ludzie czekający na Megan Thee Stallion potrafili pomachać łapami na Planszowo/Uśmiechowo/Buforowym secie. Myślę, że najs i że dla Janka to dużo znaczy: zarówno upgrade z koncertu na tencie do Maina, jak i taka, a nie inna relacja z publiką. Szkoda, że na tym koncerty praktycznie się skończyły.

Przeczytaj: Mamy kandydata na Festiwalowicza 2022! Ktoś napisał na niebie „KUPIE KARNET”, by dostać się na Open’era

Duy nie było, przypał się zdarzył

Po Janku na koncerty już nie wróciłam i sądzę, że zdążyli na nie tylko ci, którzy zwyczajnie nie zdążyli ewakuować się za daleko lub przyjechali typowo na Martina Garrixa. Nie było Megan, odwołano Dua Lipę. Reszta rzeczy odpadła z przyczyn technicznych (działała także Beat Stage). Sky Ferreira zagrała kilka piosenek, by zejść ze sceny (problemy z nagłośnieniem), ogólnie – przykro. Tutaj jednak bez winy Alter Artu. Organizatorzy podeszli do rzeczy odpowiedzialnie – nikt nie chciał, żeby zdarzył się drugi Astroworld by Travis Scott.

Reasumując – dużo energii na dziś, duże nadzieje i ogromne wyczekiwanie na Jessie Ware. Make Open’er Festival Great Again.