“Należy się zmieniać, by jakim jest się pozostać”, czyli ewolucja Małpy na przestrzeni lat
Obserwuj nas na instagramie:
Małpa za chwilę wyda swój czwarty solowy album zatytułowany Bóg nie gra w kości. Dzięki dość szczupłej dyskografii raper bardzo dobrze pokazuje, jak zmienia się nie tylko jego muzyka, ale również on sam.
Małkiewicz dalej nie dba o to, czy się jaramy, czy nie
Już jutro na wszystkich platformach streamingowych i sklepowych półkach pojawi się Bóg nie gra w kości torunianina. Będzie to dopiero czwarty krążek Małpy od czasu Kilku Numerów O Czymś wydanych w 2009. Z prostych wyliczeń wynika, że Małpa, po siedmioletniej wyrwie między KNOC a Mówi, wydaje album średnio co trzy lata. Dla kontekstu – debiutant z 2019 roku, Sokół, potrzebował tylko dwóch lat między jednym a drugim solowym materiałem. Czy coś z tego wynika? Co najwyżej, że ptaki mają częstszą styczność z piórem niż ssaki. Można też wysunąć wniosek, że, podobnie jak bohater niniejszego tekstu, również nie jestem mocny w porównaniach.
Zobacz: Małpa oddaje hołd polskim raperom w najnowszym singlu
Choć może się wydawać, że dyskografia Małkiewicza nie należy do pokaźnych, radzę nie skupiać większej uwagi na objętości tejże. Kilka Numerów O Czymś to album przełomowy w polskim rapie, który dobitnie pokazał, jak undergroundowi nawijacze mogą z buta wejść w mainstream. W kolejnych latach udało się to jeszcze kilku osobom, których obecnie słucha cała Polska. Choć pozostałe płyty Małpy nie miały takiej siły przebicia, każdy z wydanych materiałów świetnie pokazywał, jak zmieniał się rynek, ale przede wszystkim – sam raper. Gdy scenę podbijali W.E.N.A. z Rasmentami, kiedy Bedoes dołączał do SB Maffiji, Tede się odkuwał, a Jan-rapowanie i Oki debiutowali, Małpa zdawał się uważnie obserwować scenę gdzieś z drugiego planu. Równocześnie wydawał kolejne projekty wbrew wszelkim trendom, co (według zainteresowanego) w jakiś sposób będzie definiowało również najnowszy krążek.
Najpierw lekcje, później reszta
Mówiąc o Kilku Numerach O Czymś, nie sposób pominąć nostalgicznej nuty, która wybrzmiewała zarówno w lyricsach, jak i brzmieniu. Misternie cięte sample stanowią podstawę krążka, a Małpa, sprawiający wrażenie ciągle głodnego rapowania, kładł wersy pełne młodzieńczej zajawki.
Przeczytaj także: Małpa wyjaśnia brak O.S.T.R.-a w jego najnowszym singlu
W Pamiętaj kto torunianin oddał hołd amerykańskim legendom, które nie tylko wpłynęły na warstwę muzyczną KNOC, ale również ukształtowały samego twórcę. Inspiracja ulubionymi artystami była równie wyważona, co reprezentatywna.
Małpa – Pamiętaj kto
Grunt to konsekwencja
Między KNOC a Mówi minęło siedem lat. W międzyczasie w sieci pojawiła się Skała, która ponownie przyciągnęła wzrok słuchaczy ku Małpie, a kolejne kilka lat czekania skutecznie grało na tworzenie pewnego kultu wokół Małkiewicza. W wyniku całego zamieszania Mówi okazało się albumem bardzo świadomym w kwestii pozycji Małpy na scenie. Jedyna słuszna droga wydaje się być świadectwem, że raper doskonale zdaje sobie sprawę z powodów, dla których tworzy. Jednocześnie sprawia wrażenie zdeterminowanego, by dalej docierać do jak najszerszego grona odbiorców. Mówi to jawna deklaracja Małpy, że mimo tak długiej przerwy wydawniczej, raper obrał drogę bez powrotu.
Małpa feat. Jinx – Jedyna słuszna droga
Czasami trzeba ot tak sobie porapować
W singlu tytułowym z Rottenbergu Mielzky z Małpą w hooku nawijają “Jesteśmy w środku lasu, rozstawiliśmy sprzęt”. W Po to by dopowiadają “Po to, by burzyć, niszczyć, dewastować”. Mimo wszelkich wad projektu, przede wszystkim po prostu nudnego materiału, znalazły się fragmenty warte uwagi. Pierwszy to A-Z, a drugi to właśnie Po to by, który bardzo dobrze oddaje zamysł towarzyszący Returnersom, Mielona i Małpy. Wspomniany singiel to najzwyklejsze braggadoccio pełne buty i cwaniackich linijek. Małpa w zwrotkach z pietyzmem kładzie wielokrotne rymy, a sypanie kolejnymi przechwałkami zdaje się sprawiać raperowi wiele przyjemności, podobnej do tej z KNOC. Nie wiadomo, ilu osobom Małpa “zamknął japę, bo wątpili w jego skill”, jednak z pewnością nie były to czcze pogróżki.
Małpa x Gruby Mielzky x The Returners – Po to by
Ciągle poza głównym nurtem
Blur w pewien sposób obnaża niepewność Małpy nie tyle do aktywności scenicznej, ile zwykłej codzienności. Zwrotki niejednokrotnie budzą skojarzenia ze stwierdzeniem, że aby rozbawić boga, wystarczy opowiedzieć mu o swoich planach. O krok pełni funkcję trzeźwej refleksji, pewnego rodzaju podsumowania ówczesnych spostrzeżeń Małpy. Gospodarz podkreśla outsiderskie usposobienie, a obecny w utworze Ras świetnie dopełnia obrazu. Raperzy zahaczają m.in. o związki, relacje na ogół koleżeńskie, poczucie bezcelowości. Depresyjna paleta kolorów, której użyli twórcy, naturalnie koresponduje z pozostałą zawartością Bluru.
Małpa feat. Ras – O krok
Małpa za chwilę wyda swój czwarty solowy album zatytułowany Bóg nie gra w kości. Dzięki dość szczupłej dyskografii raper bardzo dobrze pokazuje, jak zmienia się nie tylko jego muzyka, ale również on sam. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound […]
Obserwuj nas na instagramie: