„Moje ciało, mój wybór” – protesty nie ustają. Ludzie krzyczą na ulicach, a razem z nimi krzyczą też artyści
Obserwuj nas na instagramie:
Zaczęło się w październiku, kiedy po ogłoszeniu skandalicznego wyroku Trybunału Konstytucyjnego ludzie wyszli na ulicę. Protestowali wszyscy, solidarnie domagając się jednego – wyboru w kwestii aborcyjnej. Sprawa kobiet jest sprawą Polski. Sprawa Polski, jest naszą sprawą.
Protest – obowiązek i wciąż – przywilej
Ktoś wywołał mnie bym pisał teksty polityczne – nigdy nie sądziłam, że do tego dojdzie. Z tym, że nagle polityczne stało się ubranie kolorowych skarpetek, można za to dostać w twarz, tak na zdrowie, bo przecież – to prowokacja. Nie ma już niepolityki – powiedział w wywiadzie dla Polityki Bartosz Fisz Waglewski. Idąc tym tropem, ideologiczne angażowanie się pochłania właściwie każdy sektor życia, z wyszczególnieniem życia publicznego.
Uważam, że przede wszystkim rząd powinien słuchać potrzeb Polek i Polaków, a demokracja polegać na dialogu, zamiast narzucania poglądów i przepychania się o nie. Mam poczucie, że aktualny rząd działa w całkowitym negatywie do tego, co powinno się dziać.
– Dawid Grzelak
Trzy razy trzeba pomyśleć, nim wejdzie się do tramwaju. Jeśli mieszkasz w wynajmowanym mieszkaniu, musisz liczyć się z tym, że jego właściciel może nie pozwolić na trzymanie tęczowej flagi na balkonie. Że błyskawice naklejone na oknie w ramach protestu staną się pretekstem do jego wybicia. To przypadki skrajne, pewnie, ale jednak się zdarzają. I robi się na tej podstawie piękne victim blaming. Po co ci to było? To afiszowanie się.
Wydaje mi się, że protesty są słyszalnym obrazem tego, jak czuje się ta druga strona, notorycznie krytykowana przez obecną władzę. Rządzący nie mogą podejmować decyzji, łamać konstytucji i liczyć, że się nie wyda. Nie ma na to zgody! Cieszę się, że to za sprawą walki o prawa kobiet udało się zmobilizować tak potężny ruch- jak widać potrafimy być waleczne i sprawdzamy się nie tylko w kuchni, ale również w rewolucji
– Ofelia
Brzmi znajomo, prawda? Te formy odwracania kota ogonem to nie pierwszyzna. A przecież ani tęczowa parasolka z Tigera, ani krótka spódniczka nie dają przyzwolenia na żadną przemoc. A jeśli na kogoś działa to, jak płachta na byka, to poważnie – z kim tu jest problem?
Swiernalis / Michał Szpak – POLSKA TO KOBIETA
To już było. A my – protestujemy dla wszystkich
22 października 2020 roku zapadł wyrok. Tak się nazywa prawne orzeczenie, w potocznej mowie raczej figuruje ze skazującym w nawiasie. Ten konkretny, wydany przez Trybunał Konstytucyjny faktycznie był werdyktem, który przesądził o nałożeniu represji na kobiety. Możliwość aborcji z powodu ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest dziś niezgodna z konstytucją. Jak było do przewidzenia, uruchomiło to społeczeństwo i wywołało falę protestów. Wyszliśmy na ulicę – bo tak należało w tej sytuacji postąpić – i przez dobry miesiąc robiliśmy to regularnie.
Wszystkie postulaty protestu dążą do zmian na lepsze, wszystkie są równie ważne i bardzo potrzebne. To, co się dzieje w polskiej polityce i to jaki ona ma wpływ na nasze społeczeństwo jest bardzo złe, bo podszyte skrajną nienawiścią i głupotą. Jesteśmy szczuci na siebie nawzajem, dzieleni na lepszych i gorszych, manipulowani. Rządzący na siłę kreują wspólnego wroga z zewnątrz, którym według propagandowych mediów są ludzie sprzeciwiający się obecnej władzy. Nastroje są dziwne, a sytuacja wydaje się fatalna. Ale są też plusy tej paranoi. Obserwujemy powstawanie zupełnie nowego rodzaju rewolucji kulturowej, która dokonuje się za pośrednictwem pokolenia urodzonego w cywilizacji globalnej wioski. Ludzie pokojowo, humorystycznie, w rytm muzyki, głośno i bardzo bezpośrednio wyrażają swoje niezadowolenie, jednocześnie nie siejąc agresji. Władza swoją nieudolnością i butą pomogła wytworzyć całkowicie nową jakość, nowy popkulturowy, wspólnotowy ruch młodego wkurwu, za co my np. będziemy im dozgonnie wdzięczni
– Pola Chobot i Adam Baran
Chciałbym zachęcić wszystkich do tego, aby protest skierowany był nie przeciwko ludziom, ale konkretnym postawom. Żeby wymowa tego sprzeciwu była silna i stanowcza, lecz wynikająca jedynie z troski o nasz kraj i pragnienia innej wizji państwa
– Paweł Izdebski
Większych protestów w Polsce nie było od demonstracji podczas przemian ustrojowych w 1989 roku. Wtedy Solidarność, obecnie solidarność, lecz już z małej litery. Kobiety, mężczyźni, ludzie młodzi i starzy, zdarzało się, że i rodziny z dziećmi przyłączyli się do strajków.
Gonciarz x Wojtek Urbański x Dagadana – Jeszcze będzie przepięknie
Protesty – wina musi być czyjaś
Zaangażowanie społeczne sięgnęło swojego zenitu, w Wielkim Marszu w Warszawie szło około 100 tysięcy osób. Taki pochód pociągnął aż pod dom Jarosława Kaczyńskiego. Była policja, byli narodowcy. Media przychylne strajkującym apelowały o zapisywanie numerów do prawników. Obywatelski obowiązek zrównał się z obywatelskim nieposłuszeństwem. Protestujący łamali zakaz gromadzenia, lecz nie ma co się łudzić – zatrzymania były przede wszystkim polityczne. No, może z wyjątkiem aresztowań osób zakłócających przebieg protestów, tu, w większości narodowców. Wtedy też nastąpiła pewna kulminacja. Władze, które właściwie długo nie reagowały – poza skandalicznie zmanipulowanymi informacjami podawanymi w Wiadomościach TVP – apelowały o odpuszczenie, ze względu na wzrost zachorowań właśnie.
Protest powinien wyrazić brak poparcia a w konsekwencji osłabienie wpływów skrajnej prawicy i Kościoła, które coraz śmielej wdzierają się w kolejne warstwy życia obywateli. Należy odsunąć od władzy ludzi, którzy jawnie działają na szkodę społeczeństwa i rozpalają konflikt wewnętrzny a coraz bardziej także poróżniają nas z Unią Europejską. Zaś wpływy Kościoła na życie codzienne Polaków sprawiają, że cofamy się w rozwoju kulturowym i społecznym, a utrzymywanie tej mafii wyjętej spod litery prawa coraz bardziej przypomina fundamentalizm i niepotrzebne tradycje. W czasach gdy zabieramy się za kolonizację Marsa księża tłumaczą rodzinom jak wychowywać dzieci, a posłowie w Sejmie modlą się o deszcz
– Swiernalis
Ta kwestia do tej pory pozostaje dla mnie zagwozdką – na co właściwie liczyli rządzący? Czy sądzili, że ze względu na pandemię przepchną swoją ustawę za kulisami i po cichu, bo ludzie nie odważą się protestować w takich warunkach, czy właśnie wręcz przeciwnie – liczyli na rozruchy, by uczynić z tego przysłowiowego haka na opozycję i mówić: to oni, a nie my. Obie te opcje są tak samo obrzydliwe, obie drwią sobie z ludzkiego życia. Tego, które zmiana w konstytucji, niby ma chronić.
Protesty – zajmijmy się tym, co do nas należy
Już od jakiegoś czasu dzieje się to upolitycznienie, ale od momentu rozpoczęcia strajków, osiągnęło swoje apogeum. Prócz prywatnych osób, włączały się w to firmy, restauracje, artyści. Fanpage na Facebooku zmieniały zdjęcia profilowe, w oknach knajp wywieszano pioruny, co naturalnie miało swoje skutki. Z jednej strony, wiadomo, gdzie jako konsumenci i goście możemy czuć się bezpieczni, z drugiej – sprowokowało ostrą falę krytyki. I znowu zapętlamy się w błędnym kole: ZaJMijCIe SiĘ TYm cO Do WaS nALeżY, a NIE mieSZaCIE siĘ Do POliTYki. To chyba najczęściej słyszany zarzut, z zerowym pokryciem w rzeczywistości. Prywatnie proszę bardzo, a będąc osobą, czy instytucją publiczną, nie można już mieć własnych poglądów? Protesty zostały zainaugurowane poprzez wyrok na kobiety, lecz w domyśle, na marsz szło się walcząc po prostu o wolność, w wymiarze elastycznym.
Transparenty powinny być krótkie i na temat. Najlepiej z pomysłem. Ja taki transparent który został mi w pamięci do dziś – widziałem. Koncentrujmy się na płci pięknej. „No woman, no kraj”
– Vito Bambino
ZDECHŁY OSA – ADHDLGBTHWDP
Sztuka od dawna jest polityczna
Gdy głos zabrali artyści, zawrzało. Bo faktycznie ostatnio tej muzyki zaangażowanej było mniej, protest songów raczej się nie grało. Krzyczała nam w twarz Maria Peszek razem z Kazikiem, Krzysztof Zalewski też miał zawsze sporo do powiedzenia. Doskonale pamiętam koncert Albo Inaczej 2 w 2018 roku w Poznaniu, tuż przed wyborami samorządowymi. Przed wykonaniem numeru Łony Nie ufajcie Jarząbkowi, muzyk rzucił ze sceny kilka słów, których mówić pewnie nie powinien (choćby ze względu na ciszę wyborczą), lecz to mniej więcej, byłoby na tyle. Nie istniał wspólny ruch, większa siatka wymierzona przeciwko konkretnym wydarzeniom, krytykująca, będąca tak jawnie – anty nastawiona wobec czegoś.
Nie dajmy się sprowokować, nie kierujmy emocji w stronę agresji. Bezpieczeństwo i zdrowie przede wszystkim – chrońmy je w skupisku ludzi. Wyrażajmy swoje zdanie w sposób dosadny, ale nie zniżajmy się do retoryki popularnej po drugiej stronie. Jesteśmy z wami dziewczyny – to już nie jest tylko walka kobiet, to walka o fundamentalne prawa człowieka. Społeczeństwo pokazuje, że wolność jest w naszych głowach i nie można jej bezkarnie odebrać
– Blauka (Georgina Tarasiuk i Piotr Lewańczyk)
To się zmieniło, a protest songi obrosły w formę manifestów. Słoń, Szpaku, Zdechły Osa, Paulina Przybysz, Gonciarz x Wojtek Urbański x Dagadana, The Dumplings, Popkultura, Nosowska, Kult, Ralph Kaminski, Swiernalis, Arek Kłusowski – to jakiś procent tych, którzy przemówili. Oni i reszta artystów powiedzieli zresztą więcej, niż na przykład – pierwsza dama odnosząc się do minionych wydarzeń. Albo całościowo podczas swojej kadencji.
Popkultura – Na czarno
Nigdy przenigdy nie będziesz szła sama
Hałaśliwe i mocno niewygodne stały się te manifestacje – piosenki. Nawet zwykłe relacje nagrywane na instastory przez wszystkich, związanych z branżą artystyczną, zrobiły się drażliwe. Jeden z ważniejszych i bardziej wymownych happeningów, czy właściwie – spektakli – Dziady na Mickiewicza, też ugodził mocno – bo tak, nie dość że w tą naszą polską tradycję, czepiając się podstawy wieszcza narodowego, bohatera narodu, tak bezpośrednio w pana prezesa, gromadząc setki ludzi, gotowych faktycznie na zemstę na wroga. Z Bogiem – i choćby mimo Boga. Protesty kwitną w najlepsze i właśnie rozgorzały na nowo.
Baasch ft. Maria Sadowska, Ralph Kaminski, Michał Szpak – Moje Ciało, Mój Wybór
Postulaty protestu dotyczą głównie poszanowania wolności jednostki czy neutralizacji Państwa w kwestiach światopoglądowych, ale też przywrócenia trójpodziału władzy wynikającego z rozpasanego do granic możliwości kumoterstwa. Wszystkie pojedyncze hasła strajku są pochodnymi tych głównych założeń. Chcemy pokazać jak bardzo nie podoba nam się indoktrynowanie obywateli religią, zwierzchnictwo kleru. To absurd, odbierania kobietom możliwości decydowania w kwestiach najbardziej intymnych. Dla mnie to sprawy, paradoksalnie, święte. Zaostrzenie prawa aborcyjnego okazało się wyłącznie zapalnikiem tego wielkiego poruszenia
– Kasia Lins
Czas przegonić dziady
Dziady na Mickiewicza miały charakter dosadny, ale również bardzo symboliczny. Nie bez powodu powołano się na ten tekst. Nie bez powodu spektakl odbył się pod oknami Jarosława Kaczyńskiego. W pracę nad manifestem zaangażowało się ogromne grono artystów – dużą rolę odegrał Baasch, który skomponował muzykę, a także Maria Sadowska, która wzięła także udział w performancie Manifesta, również wyreżyserowanym przez Oskara Sadowskiego. Aktorzy, wokaliści – oni pragnęli mieć w tym udział i wykorzystać to, ile mogą. Bo, czy tego chcą, czy nie chcą, ich pozycja autorytetu nie jest wyimaginowana.
2020
– dla portalu Rytmy.pl skomentował Oskar Sadowski
Bardzo dużo rzeczy wkurwiło mnie w zeszłym roku.
Wkurwiła mnie izolacja i brak kontaktu fizycznego.
Wkurwił mnie wynik wyborów prezydenckich.
Wkurwiła mnie furgonetka, która przejeżdżała pod moim oknem i wkładała mi do głowy, że jestem pedofilem. Wkurwienie obróciło się w ogromny smutek.
Wkurwiam się sam na siebie, że tak łatwo potrafię przyjąć rolę ofiary.
Wkurwił mnie minister kultury.
Notorycznie wkurwiali mnie dyrektorzy instytucji kultury, proponując gówniane pieniądze i chwaląc się, że pomagają artystom, tak naprawdę wykorzystując ich ciężką sytuację finansową.
Wkurwia mnie to, że cały czas musimy walczyć o prawa człowieka.
Wkurwia mnie, że jakieś zakompleksione, patriarchalne ch*** decydują w tym chorym kraju, o naszych życiach, o naszych ciałach. Że próbują nam mówić, kogo mamy kochać, że nie gwarantują nam żadnego wsparcia.
I wkurwiają mnie Polacy. Z każdą chwilą utwierdzam się w przekonaniu, że jest to głupi, katolicki kraj ludzi, którzy zwolnili się z myślenia za dodatkowe 500 złotych. Pełen hipokryzji kraj cwaniaków, rasistów, homofobów i ksenofobów, którzy tylko czekają, żeby tę głupotę wykorzystać. Kraj ludzi karmiących się irracjonalnym strachem, wieczną traumą, zawiścią. Zastanawiam się, ile przez te lęki i ślepotę będzie jeszcze cierpienia. Coraz bardziej się wstydzę, że stąd pochodzę
W 2020 roku spotkały mnie też rzeczy wydawałoby się niemożliwe: takie, które kiełkowały gdzieś w mojej głowie zawsze, jako marzenia nie do spełnienia. Okazało się, że sprawa, wspólna wizja, cel i nadzieja potrafią jednoczyć. Że dookoła nas jest dużo wspaniałych, dobrych ludzi gotowych do działania. Że to wkurwienie i smutek można przetransformować w coś pięknego. Że da się zrobić spektakl w wymarzonym teamie, z wielką obsadą, poza znanymi, utartymi szlakami, poza instytucją państwową, a tak naprawdę jedyne, co nas ogranicza to nasze myślenie. I przyznam, że miniony rok był z wielu powodów najlepszym rokiem w moim życiu. Dlatego że nigdy nie czułem tak mocnej, szczerej energii, takiej bez zbędnego pierdolenia. I daje mi to ogromną nadzieję, że za 3 lata, po wyborach przyjdzie czas, że już nie będziemy tacy wkurwieni
– dodał Oskar Sadowski
Protesty – druga fala
Sama byłam tam, na Mickiewicza. Nie na Dziadach, a na Manifeście. I wiecie, co widziałam? Policję, która zablokowała ulicę i zastawiła jezdnię furgonetkami. Widziałam policję, która wychodzi z wozów w pełnym rynsztunku. Widziałam kaski, tarcze i pałki przeciwko ludziom, którzy stali w pierwszym śniegu i słuchali Somewhere Over The Rainbow. Nie chcę widzieć takiej Polski. Dlatego – chodźmy na protesty.
zdjęcie główne: fot. Dawid Żuchowicz
Zaczęło się w październiku, kiedy po ogłoszeniu skandalicznego wyroku Trybunału Konstytucyjnego ludzie wyszli na ulicę. Protestowali wszyscy, solidarnie domagając się jednego – wyboru w kwestii aborcyjnej. Sprawa kobiet jest sprawą Polski. Sprawa Polski, jest naszą sprawą. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i […]
Obserwuj nas na instagramie: