Jeśli Ty nie pójdziesz na protest, to protest może przyjść do Ciebie. Protestuj z domu!


28 października 2020

Obserwuj nas na instagramie:

Żyjemy tym. Ty, ja, my, oni, Wy. Wszystkich nas, czy tego chcemy, czy nie chcemy, wepchnięto w ramy sytuacyjne, które wymagają jasnych określeń. Póki mamy głos, korzystajmy z niego. A jeśli się boicie – o swoje zdrowie, o policyjną brutalność, o konsekwencje – nadal możecie protestować. W domu, a ten krzyk wcale nie będzie mniej ważny.

Fot. główne: Krzysztof Buś

Idziemy po decyzyjność

To nie pierwszy raz, kiedy Polki i Polacy wychodzą na ulicę. Przykre, że wciąż przychodzi nam walczyć o to samo: nie o przywileje, czy szczególne prawa, nie o żadne sztucznie nadmuchane feministyczne wymysły. Maszerujemy po to, by podstawowy wybór pozostał w naszych rękach.

Środek pandemii, liczba zakażeń sukcesywnie wzrasta – jest to idealny moment do cichego zaostrzenia prawa aborcyjnego, o którym było z góry wiadome, że podzieli Polskę. Tak najwyraźniej myślała partia rządząca, z zamiarem umycia rąk i świętowania swej opresyjności w ciszy i spokoju. Ale nie trzeba było czekać długo, by bańka pękła. Wtedy okazało się, że szalejące ognisko wirusa COVID-19 to żaden problem w porównaniu z tym, co wydarzyło się po wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

Protest

Kobiety są kobietami

Bo to proste mówić, że “coś należy”, że “coś trzeba”, że “coś się powinno”. To proste rościć sobie prawa do decydowania o jednym życiu, z drugiej strony plując na inne. To proste deklarować wszem i wobec, jaką decyzję by się podjęło, będąc w takiej sytuacji. To wszystko jest proste. A co nie jest proste? Życie tych dzieci. Życie ich rodziców oraz najbliższej rodziny. Proste nie jest wytłumaczenie matce, że jej dziecko w kilka godzin po porodzie przestanie oddychać. Nie jest proste pogodzenie się z tym, kiedy fizjologia działa po swojemu i wypełnia piersi mlekiem. Nie jest proste zasypianie, ze świadomością, że przez kilka miesięcy pod sercem będzie rozwijać się istota, która zaraz po przyjściu na świat, go opuści.

Protestujemy, bo chcemy mieć prawo do decydowania o własnym ciele, czyli fundamentalne prawo każdego człowieka. To, jak dzieli społeczeństwo obecna władza, nie jest żadną tajemnicą. “Gorszy sort” i “ideologia, nie ludzie” – te słowa już padły. Jak zatem będzie się niedługo mówić o kobietach? Jeśli myślisz, że Ciebie ta sprawa nie dotyczy, to choćby z tego względu, warto wziąć sprawy w swoje ręce.

Protest

Zaangażuj się zdalnie

No dobrze, trwają protesty, blokuje się ulice, wychodzi się na zewnątrz, a obowiązkowym wyposażeniem jest transparent, telefon transmitujący live i numer prawnika zapisany na ramieniu. Rozsądek nakazywałby raczej omijać tak ogromne ludzkie skupiska, lecz naprawdę mamy o co walczyć.

I całe szczęście, że można to robić z poziomu domowych pieleszy. Ustawienie nakładki na zdjęciu profilowym na Facebooku może wydawać się banałem, ale to dobry start. Prócz tego dla wszystkich chętnych zaangażowanych w protesty online przewidziano BLOKADĘ ZDALNĄ, polegającą na wysyłaniu spamerskich e-maili do posłów z tzw. listy hańby, a zatem tych, którzy głosowali za zaostrzeniem prawa aborcyjnego.

Protest food

Na tym oczywiście nie koniec, bo jak się okazało, pomysłowi internauci znajdą swoje sposoby, by przemycić własne poglądy nawet w czymś tak kuriozalnym, jak postowanie własnego jedzenia.

Przekaz jest jasny, a po Internecie będzie hulał. Kto jeszcze nie wie, o co chodzi, być może po pięciu takich kolejnych postach z błyskawicą w tle, zacznie ją kojarzyć nie tylko z Harrym Potterem. A w bonusie do protestów – przepis na pastę.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Makaron jest pyszny – przyznacie mi rację. ***** *** i Konfederację. Wiem, że pewnie nikt z Was nie ma teraz głowy do stania nad garami i wymyślania przepisów, dlatego poza głównym przesłaniem z wierszyka, wpadam tutaj, żeby przypomnieć, żebyście o siebie dbali i mimo wszystko jedli zdrowo – bo siła, zdrowie i odporność są nam teraz bardzo potrzebne ❤️⚡ Na około 3-4 porcje: ✔️ 300-400 gramów pełnoziarnistego makaronu ✔️ Około 0,5 szklanki suchej czerwonej lub żółtej soczewicy ✔️ 1 puszka przecieru pomidorowego ✔️ 1 cebula ✔️ 2-3 ząbki czosnku ✔️ 1 papryka ✔️ Sól, pieprz, papryka wędzona, chili, bazylia (lub inne – w tej kwestii na szczęście jeszcze mamy wybór) ✔️ Natka pietruszki ➡️ Oddzielnie gotujemy makaron, oddzielnie soczewicę. Na patelni podsmażamy cebulę i czosnek, a następnie dodajemy paprykę. Kiedy warzywa zmiękną, dolewamy przecier pomidorowy i ugotowaną wcześniej i odcedzoną soczewicę. Przyprawiamy i dusimy na małym ogniu przez kilka minut. Do sosu dodajemy makaron, mieszamy, posypujemy natką i jemy :) #veganlunchideas #veganmeals #wiemcojem #zdrowyobiad #zdrowo #jemzdrowo #zdrowojem #wiemcojem #zdrowyobiad #obiad #domowyobiad #makaron #pastalovers #eatpasta #cojedzaweganie #dietaroslinna #gotowanie #wegańskie #weganka #weganskie #wegetariańskie #promujemywege #bezmleka #bezmiesa #dietaroślinna #zdroweodzywianie #zdroweprzepisy #weganskieprzepisy #wege #zdrowoikolorowo

Post udostępniony przez Sylwia 🌱 (@veganol_blog)

Lepiej głaskać pieski…

Jeżeli jeden człowiek do drugiego nie dotrze, to szansa jest jeszcze w sposobie na pieska, kotka lub opcjonalnie inne słodkie zwierzątko. Z pomocą mediów społecznościowych domowe pimpki mówią ludzkim głosem nie tylko w Boże Narodzenie i również deklarują swoje niezadowolenie.

To może wydawać się śmieszne – oczywiście doskonale wiemy, że za psioglądami zwierzaka stoją jego właściciele. Tak, czy siak, pozostaje to działalnością internetową zwiększającą świadomość i zachęcającą do wypowiedzenia się na tematy obecnej sytuacji. Skoro pieski mogą, to Ty też!

Protest: czas na memy

Jeśli wydaje ci się, że coś jest głupie, ale działa, to znaczy, że wcale nie jest głupie. Przestrzeń publiczna jaką jest Internet daje nieograniczoną ilość miejsca na działanie. Raz udostępniony nagłówek idzie w świat z prędkością światła. Są takie zdjęcia z demonstracji, które znają wszyscy.

Granie na nosie rządzącym to rzecz, którą możemy zrobić bez większego wysiłku, bez wychodzenia z domu, bez martwienia się o konsekwencje. Nie jesteśmy niemotami, by tak po prostu odpuścić. Szpila wbita w posłów z listy hańby to solidarność z kobietami. Inaczej się nie dało.

protest

A po e-learningu chodziliśmy na protesty

Czerwone światełko w oknie. Błyskawica na maseczce. Z perspektywy jednej osoby, niewiele, kiedy będzie nas więcej, to naprawdę zacznie dużo znaczyć. Cała redakcja portalu Rytmy.pl zachęca do brania udziału w protestach i partycypowaniu w głośnym wyrażaniu swego oburzenia.

Jest takie jedno słowo, jakie powinni wziąć sobie do serca posłowie stojący za przeforsowaniem zaostrzeń dotyczących aborcji. Konkretnie: czasownik, który uprzejmie im wyjaśnia, by zajęli się poważnymi sprawami dotyczącymi państwa i zostawili w spokoju kobiety i ich macice.

Wypierdalać.

Żyjemy tym. Ty, ja, my, oni, Wy. Wszystkich nas, czy tego chcemy, czy nie chcemy, wepchnięto w ramy sytuacyjne, które wymagają jasnych określeń. Póki mamy głos, korzystajmy z niego. A jeśli się boicie – o swoje zdrowie, o policyjną brutalność, o konsekwencje – nadal możecie protestować. W domu, a ten krzyk wcale nie będzie mniej […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →