Midasowy Dwór. Jak “Hotel Maffija 2” ozłocił SBM Label
Obserwuj nas na instagramie:
Zakończyła się druga edycja Hotelu Maffija, a wraz z nią przyszedł czas na szersze podsumowanie. Sama recenzja płyty byłaby bowiem niewystarczająca.
Po pierwsze zjawisko
Początkowo ten tekst miał być typową recenzją. Krytycznym spojrzeniem na warstwę muzyczną Hotelu Maffija, spychającym na drugi plan fakt, że charakter tego projektu sprawia, iż pewne mankamenty wydają się nieuniknione.
Tak, mógłbym zacząć od czepiania się, że czuć, jak szybko stworzono większość zwrotek. Od narzekania, że Fukaj pojawił się w ośmiu numerach, a z bitu nie wypadł może w jednym z nich, a Mata to w ogóle odwalił taką żenadę, że nawet najbardziej zaślepieni nastoletni fani SBM Label powinni poczuć się oszukani. Ale wiecie co? W szerszej perspektywie nie ma to wszystko żadnego znaczenia. Mówimy przecież o przełomowym dla polskiego rapu zjawisku.
Odwrócona karta, czyli raperzy przejmują YouTube’a
Rok 2021 był w dużej mierze czasem youtuberów wchodzących na rapowy rynek, a przez krótką chwilę wręcz bezpardonowo go przejmujących. Najoczywistszym przykładem jest Ekipa. Zadebiutowała jedynką na OLiS-ie, pokonując w bezpośrednim starciu Antihype 2 Sariusa. Przez ładnych osiem tygodni jej Sezon 3 znajdował się w pierwszej dziesiątce wspomnianego zestawienia, osiągnął również status platynowej płyty. Album wydali też członkowie WIP Bros, a warto pamiętać, że chwilę wcześniej, bo w listopadzie 2020, ukazał się krążek Masno.
Jedni się burzyli, drudzy wyzywali burzących się od truskuli. Śmiechom, jak to zwykle bywa w takich napiętych sytuacjach, nie było końca. No cóż, polski Internet w pełnej krasie, tak działają odbiorcy. Reakcja artystów była spokojniejsza od tej związanej z pierwszymi podejściami twórców wideo do robienia rapu. Naturalnie więc takie historie jak ta Young Multiego, który przez wzgląd na Kontrolę jakości do dziś zostawia w wersach sporadyczne przytyki w stronę BOR, są rzadkością. Po co cały ten wywód? Ano po to, by odmalować tło dla tego, co zrobili Solar i ekipa SBM Label przy Hotelu Maffija 2. Udało im się odwrócić kartę. Teraz to raperzy przejęli YouTube’a.
Oczywiście nie byli przy tym pionierami. Już wcześniej mieliśmy do czynienia z pomysłem na nagranie wspólnej wyjazdowej płyty przez polską rapową wytwórnię (bardzo podoba mi się określanie Molzy mianem Hotelu dla boomerów, przepraszam). Już wcześniej artyści publikowali vlogi zbliżające się w swej formie do youtube’owego kontentu rozrywkowego. Dobra, ta druga kwestia mogłaby być przedmiotem sporu. Hashachata od Hashashins i pierwszy Hotel powstały w podobnym czasie. Niezależnie od tego, komu przyznamy palmę pierwszeństwa w tej kwestii, to SBM rozbił bank, monetyzując tenże pomysł w niezbyt odkrywczy sposób. Co zadecydowało o sukcesie? Najpewniej rozmach. Słowo-klucz, gdy szuka się przyczyn powodzenia tego czy innego przedsięwzięcia labelu. Najpewniej także progres, bo poziom wykonawczy dwójki znacząco różni się od jedynki.
Hotel Maffija 2, czyli skok jakościowy
Patrząc na liczby, jakie wygenerowały utwory oraz vlogi pierwszego Hotelu, można stwierdzić, że już wtedy udało się osiągnąć coś naprawdę wielkiego. Jednak to jego następca ostatecznie zjednał sobie fanów, wymuszając na nich zaangażowanie się w pomysł. Właściwie każde medium internetowe przez chwilę żyło tylko tymi wydarzeniami. Karta na czasie YouTube’a? Przejęta. Najpopularniejszy hashtag na Twitterze? Też przejęty. Lista najpopularniejszych utworów Spotify w Polsce? Skuteczność: 7/10. Sporo grup dyskusyjnych, nawet niezwiązanych z muzyką, podchwyciło temat. Oczywiście zwiększone zainteresowanie wynikało w jakimś stopniu z faktu, że szalikowcy wiedzieli już, czego się spodziewać, ale także z tego, co Solar i SBM Label umieją robić najlepiej w Polsce. Czyli dokręcać śrubę nawet wtedy, gdy wydaje się nie mieć żadnych luzów.
Skok jakościowy widać po filmikach zarówno w warstwie wizualnej, jak i treściowej. Spontaniczność – tak, ale kontrolowana. Gdyby było inaczej, to najprawdopodobniej nie powstałoby kilka running joke’ów takich jak choćby przegrywanie z Fukajem czy Bedoes z Łajciorem gnębiący Kinny’ego Zimmera. Te (wydawałoby się) drobne zabiegi zelektryzowały widzów, trafiły w środek tarczy, jeśli chodzi o ich poczucie humoru. Jest to o tyle ważne, że głównymi odbiorcami byli nastolatkowie, paradoksalnie będący bardziej wymagającą i mniej skupioną grupą odbiorców niż nieco starsi widzowie. Widzieli setki takich produkcji, a i tak zatrzymali oko i ucho. Przełożyło się to na 3 miliony subskrypcji kanału SBM Label. Z tej okazji kontynuowana jest seria vlogów w studiu Nobocoto w Warszawie, a Hotel Maffija 2 zostanie rozszerzony do wersji deluxe. Dostarczanie rozrywki trwa.
Chłopaki z pałacu – Hotel Maffija 2 vlog #01
Brzmienie na światowym poziomie
Tak powszechne zainteresowanie Hotelem Maffija 2 wśród nastoletnich odbiorców – często traktujących muzykę jako prosty czasoumilacz – musiało znaleźć swoje odzwierciedlenie w proponowanej muzyce. Przede wszystkim położono nacisk na chwytliwe refreny (tutaj niejednokrotnie świetną robotę wykonał wspomniany Kinny Zimmer, największy wygrany wyjazdu) i popularne trapowe brzmienia. Ta stylistyka i ten sposób tworzenia mogą kogoś odrzucać. Nim jednak ktoś wysunie zarzuty dotyczące skoku na kasę – jedna rzecz. Wbrew pozorom nie jest tak łatwo zrobić hit, nawet oczywisty, opierający się tylko na bicie i refrenie. Potrzeba dużej muzykalności i talentu do chwytliwych melodii. A SBM Label, jako grupa artystów, jest w tym najlepszy w Polsce.
Temu tekstowi, tym bardziej po tak mocnym sądzie, przyda się odrobina recenzenckiego spojrzenia. Choć kwestie artystyczne są tu drugorzędne, to nie można ich zupełnie pominąć. Owszem, uwielbiam Lanka (dawaj w końcu to solo!), mam dużo sympatii dla Pedra i francisa, darzę też ogromnym szacunkiem Wroobla i DJ-a Johnny’ego w materii miksu i masteru oraz realizacji wokali. I owszem, mój stosunek do raperów tworzących poszczególne części płyty nie jest jednoznaczny. Nie mogę jednak żadnej z postaci odmówić, że praktycznie każdy bit i refren są brzmieniowo dopieszczone do granic możliwości. Prezentują się światowo, co przy albumie bardziej doraźnym i produktowym niż starannie zaplanowanym i artystycznym jest godne pochwały.
Czasem pałac, czasem hostel
Nie umiem jednak ukryć ciarek żenady, gdy słyszę Banię u Solara. Odtworzyłem ten utwór, faktycznie będąc na bani podczas imprezy, i po około 40 sekundach modliłem się, żeby się już skończył. Był potencjał memiczny, natomiast zabił go fakt, że za tę część wziął się Solar, który… No właśnie. Gdybym miał wskazać najsłabiej prezentującą się rapowo osobę zameldowaną w Hotelu Maffija 2, to obok Fukaja wskazałbym ojca założyciela.
Dużym zawodem był dla mnie również utwór Pancerz, którego bit wszedł z klimatem takim, jakby KPSN wysmażył go w jakiejś dusznej piwnicy (i jest to zdecydowanie pozytywne skojarzenie), a ostatecznie okazało się, że jest to ledwie niedoróbka, jedna z nielicznych na rozbudowanej trackliście. Dobrze rozumiane truskulowe brzmienie mamy w najlepszym na płycie Chodzę po Luwrze. Refren Bedoesa to synonim przewózki, Janek daje swoją najlepszą zwrotkę na projekcie, nie zawodzi też Białas, który trzymając po prostu swój solidny poziom, pozostaje jednym z czołowych raperów w Polsce.
Hotelowa doba (zaskakująco dobry występ całego 2115) i Lawenda trafiają w punkt z refrenami. Wroobel daj to głośniej czy Prometazyna to dobrze zrobione, typowe trapy do bujania łbem. Wyróżniłem tylko 5 z 20 kawałków, co wygląda na marny wynik, ale tak jak wspomniałem na początku – nie ma znaczenia, że ten materiał jest całościowo co najwyżej średni.
All Eyez On… Hotel Maffija 2
Sedno to zaangażowanie odbiorców i wizerunek, jaki SBM Label wykreował za sprawą swojego sztandarowego projektu, wręcz podnosząc go do rangi wydarzenia popkulturowego, mogącego zdominować informacyjnie wiele sfer polskiego internetu. SB Maffija, bardziej niż kiedykolwiek, stała się marką dla wielu młodych osób. Niech świadczy o tym dowód niby anegdotyczny, ale – o czym napiszę za moment – znaczący. Jest nim komentarz spod numeru Droga Pani z Nyplem (pisownia oryginalna):
Nypel mega props, do tego zajebisty kawałek i mimo tego ze duzo rzeczy w nim jest prześmiewczo nawijiętych, to jest jeszcze więcej tych prawdziwych. Niestety szkoła zabija marzenia ale SB je ratuje.
Nie chcę wychodzić na samozwańczego strażnika moralności, ale 12 tysięcy polubień tego zbioru słów jest dość jasnym sygnałem. Ten numer może tworzyć w umysłach młodych odbiorców szkodliwy obraz szkoły i choć artyści nie biorą odpowiedzialności za swoich słuchaczy, to w przypadku sytuacji, w jakiej obecnie znalazła się wytwórnia, warto byłoby wziąć pod uwagę konsekwencje poczynań. Nawet jeśli mogą się nie zmaterializować.
SB Maffija – Droga Pani (+ Nypel)
Hotel Maffija 2 kolejnym krokiem w stronę dominacji
Hotel Maffija 2 jest kolejnym wydarzeniem, które popchnęło rap w stronę kultury masowej. Wejście z wielkim rozmachem na podwórko youtube’owych vlogerów sprawiło, że wzrok młodego pokolenia odbiorców muzyki jest zwrócony na SBM Label w stopniu większym niż na kogokolwiek w historii polskiego rapu. I ten stan rzeczy utrzyma się prawdopodobnie jeszcze bardzo długo. Pozwalają na to szeroki katalog młodych artystów, których w ekspresowym tempie SBM Label wnosi na szczyty popularności, oraz ciągły napływ “świeżej krwi” za sprawą SBM Starter. Dla SB Maffiji to wszystko jest przede wszystkim szansą na ogromny zarobek, ale jednocześnie na formowanie gustu kolejnego pokolenia słuchaczy przez najbliższe lata. Życzę im i nam jako słuchaczom, żeby robili to w sposób odpowiedzialny.
Okładka Hotelu Maffija 2
Zakończyła się druga edycja Hotelu Maffija, a wraz z nią przyszedł czas na szersze podsumowanie. Sama recenzja płyty byłaby bowiem niewystarczająca. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Po pierwsze zjawisko […]
Obserwuj nas na instagramie: