Igo – drugi i znacznie ciekawszy solowy strzał. Oto “Brudas”
Obserwuj nas na instagramie:
Igo stoi przed wydaniem swojego pierwszego solowego albumu. Brudas to drugi po Helenie singiel promujący nadciągające wydawnictwo artysty.
Igo – solowo po polsku
Jeśli nie liczyć pobocznych projektów, featuringów i Męskiego Grania, to Igora Walaszka po polsku (i to nie w całości) słyszeliśmy ostatnio na płycie Clock Machine, Prognozy z 2019 roku. Publiczność znad Wisły ostatnio (tendencja rosnąca od ponad dziesięciu lat) bardzo docenia nasz ojczysty język, więc ten skręt, jak i wykazanie się w songwritingu zdaje się oczywiste i całkiem zrozumiałe. Artysta na początku tego roku wypuścił swój pierwszy samodzielny singiel pod tytułem Helena, którym zapowiedział nowy krążek. Wkrótce później ogłosił trasę koncertową – ta niestety została przełożona na jesień. Fani Igo, podobnie jak fani Kizo, nie mają jednak powodów, by się smucić. Artysta pojawi się na letnich festiwalach – ogłoszono go już na Letnich Brzmieniach – a do albumu też coraz bliżej.
Dziś ukazał się singiel Brudas – druga i moim zdaniem znacznie bardziej zachęcająca zapowiedź solowego krążka Igora.
Bądź na bieżąco: Sprawdź najnowsze newsy o Igo
Na koncertach, ależ to pójdzie
Kiedy artysta zaangażowany w x projektów, które dużo znaczą na polskiej scenie alternatywnej zaczyna działać sam lub po prostu otwiera sobie kolejną furtkę z innym składem, oczekiwania są duże. Jednocześnie chce się go, jak i pożąda się czegoś nowego. Tym drugim singlem Igo sprostał tym odrobinę napompowanym życzeniom. I muzycznie, i tekstowo: Brudas to utwór bardzo narracyjny, a artysta gładko wchodzi w rolę opowiadacza. Chce się go słuchać i zarazem poddać melodii, ze zróżnicowanymi elementami instrumentalnymi. Na żywo to pęknie jak zły, z jego sceniczną energią. Nie pozostaje już nic innego, jak szykować się na koncerty. Bo w koncerty Igo umie, to już sprawdzone.
Nad „Brudasem” pracowaliśmy w cztery osoby. Tekst napisałem wspólnie z Vito Bambino, a muzykę razem z Bartkiem Dziedzicem, i Alexem Krzyżanowskim. Muzycznie chcieliśmy oddać klimat hip-hopu z końca lat dziewięćdziesiątych. Można to usłyszeć w chóralnych refrenach i bujających zwrotkach. Natomiast warstwa tekstowa jest swoistą kontrą do typowej historii miłosnej znanej z większości romantycznych piosenek. Jest tu miejsce zarówno na łzy, jak i szczęście – tak jak w życiu. Zresztą posłuchajcie sami.
– mówi o piosence Igo
Po przeczytaniu notki prasowej, już wiem, że moje przeczucie, co do wkładu Mateusza Dopieralskiego nie było mylne. “Nie ma co rozkminiać” – dam sobie rękę uciąć, że to wyszło spod jego pióra. I fajno!
Igo – Brudas
Igo stoi przed wydaniem swojego pierwszego solowego albumu. Brudas to drugi po Helenie singiel promujący nadciągające wydawnictwo artysty. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Igo – solowo po polsku Jeśli […]
Obserwuj nas na instagramie: