Billie Eilish nie wstydzi się mówić o radzeniu sobie z zespołem Tourette’a

Jak Billie Eilish radzi sobie z zespołem Tourette’a?

W niedawnym występie w serialu Davida Lettermana Mój następny gość nie wymaga wprowadzenia na Netflixie, Billie Eilish szczerze omówiła swoją walkę z zespołem Tourette’a.

Był to dość drażliwy temat, bo pomimo tego, że wokalistka od zawsze otwarcie mówiła o depresji, przeróżnych poglądach na swoje ciało czy też karierę, tak temat Tourette’a był przez nią omijany i poruszany z ogromnym dystansem.

Przeczytaj także: Harry Styles dziękuje Billie Eilish za rozwój jego kariery

Czasami, jeśli filmujesz mnie wystarczająco długo, zobaczysz u mnie mnóstwo tików. Nie obchodzi mnie to. To naprawdę dziwne, bo w ogóle o tym nie mówiłam. Najczęstszym sposobem, w jaki ludzie reagują na to wszystko, jest śmiech, ponieważ myślą, że staram się być zabawna i po prostu robię miny. Myślą, że to cykanie to zabawny ruch… Zawsze jestem przez to niesamowicie urażona.

– przyznała wokalistka

Billie dodała również, że daleko jej do celebrytki, która otwarcie mówiłaby o jej borykaniu się z tym problemem.

Zabawne jest to, że ma go tak wielu ludzi, że tak naprawdę nigdy się o tym nie dowiesz. Kilku artystów zgłosiło się i powiedziało mi: „Właściwie to ja również zawsze miałem Tourette’a. Pomyślałam: „Tak?! Co?'”, a przecież to są po prostu rzeczy, których nigdy nie zauważyłbyś, gdybyś tylko ze mną rozmawiał. Dla mnie są one jednak bardzo wyczerpujące. To nie tak, że to mi się to podoba, ale to część mnie. Zaprzyjaźniłam się z tym i teraz jestem tego w 100% pewna.

– zakończyła Billie

Wokalistka po raz pierwszy o zespole Tourette’a wypowiedziała się w 2018 roku, zaraz po tym, jak kompilacje jej tików zostały rozpowszechnione w internecie.

My Next Guest with David Letterman | Billie Eilish, posłuchaj!