kadr z klipu do utworu „Oh Daddy" Smolastego i Oliwki Brazil

Oliwka Brazil pozamykała kilka ust, Smolasty wzbudził wątpliwości podczas Lech Polish Hip-Hop Festival 2022 [relacja]


18 sierpnia 2022

Obserwuj nas na instagramie:

Występ Oliwki Brazil i Smolastego na Lech Polish Hip-Hop Festival 2022 zdawał się być jednym z najciekawszych połączeń w tegorocznym line-upie. Na scenie dostaliśmy sporo odpowiedzi, lecz pytań zrodziło się jeszcze więcej.

Intrygujące połączenie sceniczne

Reprezentacja kobiet na tegorocznym Lech Polish Hip-Hop Festival, co tu dużo mówić, nie była zbyt imponująca. Jedyną raperką, która wystąpiła solo, była Dziarma i jak możecie przeczytać o jej koncercie tutaj, zrobiła show dające nadzieje na to, że w przyszłym roku zobaczymy więcej solowych kobiecych występów. Oprócz autorki albumu DZIARMA w Płocku mogliśmy zobaczyć Ryfę Ri, która zagrała wraz z WCK, a także Oliwkę Brazil, ogłoszoną w line-upie w duecie ze Smolastym. O tym ostatnim występie chciałbym powiedzieć parę słów więcej, ponieważ od początku wspólny koncert tej dwójki wydał mi się ciekawą koncepcją.

Jak zawsze gdy mam zamiar coś później napisać o występie, pojawiłem się w namiocie nieco wcześniej, by przyjrzeć się zgromadzonym słuchaczom, określić ich wiek, przysłuchać się nieco rozmowom, wyczuć nastroje. W tym wypadku było to niezwykle trudne, ponieważ przed Smolastym i Oliwką Brazil grał Jan-rapowanie, a więc namiot był wypełniony po brzegi, a wiele osób zwyczajnie zostało na kolejny występ, komentując przed momentem zakończone show reprezentanta SBM Label. Gdy już jednak usłyszałem cokolwiek, co tyczyło się nadchodzącego występu, były to mocno prześmiewcze komentarze skierowane w stronę Oliwki Brazil, kierowane głównie ze strony mężczyzn. W zasadzie wszystko to ucichło, gdy tylko zaczął się koncert.

Big Mommy Oliwka Brazil robi big show

Oliwka wjechała „z buta” jak do siebie. Swoją energią sceniczną o mało nie rozsadziła namiotu, gdy dynamicznie rozpoczęła występ swoim hitem Big Mommy. Na scenie wspierały ją tancerki, a całe show nie tylko wizualnie, ale i muzycznie robiło wrażenie, bo w dobie artystów nawijających na koncertach co dziesiąte słowo, raperka naprawdę pewnie wykonywała swój utwór. Trochę smutne, że doszliśmy do momentu, w którym rapowanie swoich numerów na koncercie urosło do rangi czegoś, co należy chwalić, ale to wątek na inny tekst. Wielu artystów faktycznie kładzie nacisk jednak na stronę wizualną, zabawę i interakcję. Oliwka Brazil robiąc to, zafundowała jednak publiczności pełen pakiet.

Po tym jak Oliwka zagrała Big Mommy, rozglądałem się długo za Smolastym. Liczyłem na interakcję sceniczną, być może oboje artystów funkcjonujących jako hypemani dla siebie rzeczy, które przy ogłoszeniu tego występu jako duet wydały mi się najciekawsze. Niestety niczego takiego się nie doczekałem. Usłyszeliśmy jeszcze Karaluchy, Kokieterkę, Stonerki, a Smoła pojawił się na scenie dopiero przy okazji grania wspólnego utworu z Oliwką, Oh Daddy. Po tym wykonie raperka zniknęła za sceną i nie mieliśmy już kolejnych okazji do zobaczenia jej tego wieczoru. Szkoda, ponieważ jej występ wywołał na mnie naprawdę pozytywne wrażenie.

Oliwka Brazil – Big Mommy

Oliwko, haters gonna hate

Zanim jeszcze przejdę do występu Smolastego zatrzymam się na wspominanej wcześniej publice i tym, jak bawili się podczas występu Oliwki. Zdecydowana przewaga płci pięknej pośród publiki nawijała w zasadzie słowo w słowo za raperką, a wersy o maczudze, które wywołały przy premierze tyle kontrowersji (Lil Kim złapała się za głowę, czytając to) zostały wykrzyczane w zasadzie najgłośniej przez fanów. Piszę “fanów”, ponieważ przewaga kobiet nie oznacza, że brakowało mężczyzn, którzy także śpiewali wraz z Oliwką. Szczególnie pozdrawiam tu dwóch chłopaków, którzy przed koncertem w niewybredny sposób komentowali tuszę raperki, by potem wraz z nią rapować kolejne wersy. No cóż, współczynnik prawilności musi się zgadzać. Widząc tę trochę zabawną, a trochę jednak smutną scenę, pomyślałem sobie, że życzę Oliwce przede wszystkim silnej psychiki. Wszechobecna kultura hejtu prawdopodobnie nigdy nie przestanie jej dotykać. Ona zdaje się jednak nic sobie z tego nie robić, w przerwie pomiędzy numerami wykrzykując viralowy przytyk do podróbki g-shocka. Oby naprawdę nic sobie z tego nie robiła.

(Nie)być jak Tyson Fury

Co się tyczy natomiast Smolastego, jego solowy występ interesował mnie zdecydowanie mniej jako zjawisko. Jeśli chodzi o muzykę jednak, jego ostatni album Ghetto Playboy był jednym z moich ulubionych projektów 2021 roku. Możecie sobie więc wyobrazić, jakie było moje rozczarowanie, gdy okazało się, że Smoła zagrał wszystkie ostatnie single oraz dwa utwory z Fake Love, a w stronę takiego chociażby Tysona Fury’ego nawet nie spojrzał. Niepocieszonych jak ja nie było jednak zbyt wiele. Tłum zgromadzony pod sceną nie zmniejszył się bowiem po zejściu z niej Oliwki i zarówno nastolatki, jak i osoby koło trzydziestki zdawały się bawić świetnie. No może poza mężami/narzeczonymi, których partnerki wyciągały do tańca podczas Boję się kochać. Cóż, masz ciało, coś chciało.

Sam występ Smolastego oceniłbym tak, jak postrzegam jego całą poghettoplayboyową muzykę. Dopracowany wizualnie, poprawny wokalnie koncert muzyki pop niezbyt wysokich lotów. Szkoda, bo Smoła ma ogromny potencjał, by robić ciekawsze rzeczy zarówno w studiu, jak i na scenie. Być może część uczestników koncertu podziela moje zdanie, ponieważ podczas grania jego ostatniego singla, Sezon, namiot opuściła w zasadzie połowa publiczności. Być może to kwestia Białasa mającego zaczynać zaraz swój występ na głównej scenie, a może po prostu odsłona Smolastego z drugiej połowy 2021 i 2022 roku już się powoli ludziom przejada. Czyżby Smoła został już tylko na ten sezon? Najbliższe miesiące z pewnością przyniosą odpowiedź.

Smolasty – Sezon prod. Tribbs

Krótki apel: Więcej artystek!

Relację z koncertu Oliwki Brazil i Smolastego na Lech Polish Hip-Hop Festival 2022 chciałbym zakończyć tym, czym ją zacząłem. Komentarzem dotyczącym pozycji kobiet w polskim rapie. Oliwka pokazała swoim występem, że jeśli tylko do czasu kolejnego festiwalu wyda trochę więcej materiału, spokojnie udźwignie solowy koncert na wydarzeniu tej skali. A w dobie prężnie rozwijającego się w Polsce rapu tworzonego przez kobiety, przy tak ogromnym festiwalowym line-upie życzę nam więcej płci pięknej na płockich scenach. W 2022 roku żadna z raperek nie dała bowiem na scenie plamy.

Występ Oliwki Brazil i Smolastego na Lech Polish Hip-Hop Festival 2022 zdawał się być jednym z najciekawszych połączeń w tegorocznym line-upie. Na scenie dostaliśmy sporo odpowiedzi, lecz pytań zrodziło się jeszcze więcej. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →