fot. materiały promocyjne

Gdy nazywacie Oliwkę Brazilulaną świnią”, wcale nie krytykujecie jej muzyki [opinia]


03 kwietnia 2023

Obserwuj nas na instagramie:

Rap się nie zmieni, jeżeli głównym argumentem bojowym będzie ten o wyglądzie. Jeśli pragniecie merytorycznych dyskusji o gatunku, zacznijcie zauważać żenujące zagrywki hejterów. Oliwka Brazil nie zasłużyła na przemoc słowną, nawet jeśli krytyka wobec niej jest słuszna.

Obrzydliwy hejt nie jest krytyką

Ulana, atencyjna świnia”. „Mogłaby schudnąć locha”. „Hipopotamica”. To pierwsze z brzegu określenia rzucone wobec Oliwki Brazil po publikacji filmu, w którym mówi o tym, jak masowy hejt negatywnie wpłynął na jej zdrowie psychiczne. Kontrowersyjna raperka, słynąca z seksualnego wizerunku i wulgaryzmów w utworach, wytłumaczyła, dlaczego nie była obecna w mediach przez wiele miesięcy. Poinformowała, że choruje na Hashimoto oraz ciężką depresję, którą pogłębiły wypowiedzi na temat jej wyglądu. „Jestem bardzo wyzywana i bardzo obrażana pod każdym moim teledyskiem, tiktokiem, zdjęciem. Nie tyle, co moja muzyka jest obrażana, ale mój wygląd, moja waga” – zaznaczyła Oliwka, a jej zdanie odzwierciedlają reakcje na publikację materiału w sieci.

fot. YouTube

O tym, że nie jest to wybielanie postaci polskiej raperki, dowiecie się w dalszej części artykułu, jednak skupmy się na samych komentarzach. Brazil ma po prostu (w tym przypadku) rację. Obrażanie raperki z powodu jej wagi jest równie merytoryczne, co wyzwiska w przedszkolu: „a ty jesteś gruby”. Jedynym celem takiego komunikatu jest upust emocjonalny nadawcy tego komunikatu – nie przyniesie on innego skutku niż poczucie wyższości oraz sprawienie bólu odbiorcy. Tak właśnie działają hejterzy, czyli de facto sprawcy cyberprzemocy. Nie ma to żadnego związku z krytyką muzyki artystki i na pewno nie świadczą o intelekcie osób, które tracą czas na obrażanie innych w sieci.

Komentowanie wagi nie jest argumentem w dyskusji

Oliwka Brazil jest gruba. Nie powinna to być kontrowersyjna wiadomość, tak samo jak to, że jakiś czas temu gruby był Tede, a obecnie jest Bedoes. Pierwszy z nich odpowiadał hejterom w swoich tekstach, drugi skomentował temat w mediach społecznościowych, wspierając swoich fanów o różnych kształtach.

Codziennie widzę to, co o mnie piszą. Widzę rozstępy. Widzę blizny po operacji. Ale to, co widzę, tak naprawdę nie ma znaczenia, bo liczy się to, jaki jestem. Bo mógłbym wyglądać najlepiej, a być największym skur**synem

– mówi w klipie nagranym przez Zuzę Krajewską.

Jego film spotkał się z falą pozytywnych komentarzy. I słusznie – ocenianie innych osób z powodu ich grubości jest nikczemne. Faktem jest to, że stygmatyzacja wagi jest główną przyczyną zaburzeń odżywiania, jak stwierdza NEDA. Zawstydzanie kogoś ze względu na wygląd tylko pogłębia problem, a więc przyczynia się do pogarszania zdrowia. Pod płaszczykiem „martwienia się o zdrowie” masa osób kryje swoją fatfobię. Bo czy pod zdjęciami raperów z piwkiem wszyscy walczą o zaprzestanie „promowania alkoholizmu”?

Komentowanie wagi m.in. takich osób jak Oliwka Brazil świadczy tylko o perfidności jej antyfanów, a nie o niej samej. A przecież jest tyle różnych argumentów, których można użyć przeciwko jej twórczości, jeżeli faktycznie to ona razi internautów. Wtedy jednak musielibyście się zmierzyć z kilkoma niewygodnymi faktami

Obrzydliwe teksty Oliwki Brazil to kropla w morzu

Teksty Oliwki Brazil są pełne graficznych opisów seksu bez cenzury. Choć zgadzam się, że mówienie o potrzebach seksualnych kobiet jest istotne, obrzydliwie wulgarne słowa nie zachęcają mnie do jej twórczości. Postać kreowana przez raperkę daje nam znać o swoim gigantycznym libido przy każdej okazji, ale daleko jej do pozytywnych komunikatów na temat ciała czy relacji. Przy okazji realizowania hiperseksualnej konwencji Brazil obraża inne kobiety, pokazuje swoją rażącą powierzchowność i sama wielokrotnie ujawnia swoje szkodliwe działania.

Jej utwór S.E.K.S. powinien raczej nazywać się G.W.A.Ł.T. W teledysku znajdziemy scenę, w której dziewczyna wrzuca chłopakowi do szklanki tzw. tabletkę gwałtu. „Ta scena […] została umieszczona właśnie po to, żeby stać się zapalnikiem do dyskusji o podwójnych standardach. W męskim rapie facetom wolno wszystko – mogą robić, co chcą, nawijać, o czym chcą, a nawet wyglądać tak jak chcą” – odpowiedziała na krytykę Oliwka.

Myślenie takimi torami jest co najmniej problematyczne. Faktem jest oczywiście to, że świat rapu jest wciąż osadzony w niesamowicie patriarchalnych, mizoginistycznych kontekstach. Kibicuję jednak wszystkim twórcom i twórczyniom, którzy chcą pisać na temat czegoś innego niż wylewanie swoich nienawistnych frustracji i utrwalanie narracji wokół przemocy, takich jak w teledysku Brazil. Widocznie bliska jest jej idea wyznawana przez wielu męskich twórców, bo – podobnie jak wielu jej kolegów z branży – bezpardonowo nazywa w swoich tekstach kobiety „ku*wami” czy „szma*ami”, sprowadzając je do roli przedmiotu. A to tylko wierzchołek góry lodowej, bo jak na kilka utworów na swoim koncie, może popisać się wieloma problematycznymi tekstami. Nie widzę w tej „kobiecej zemście” czy „odwróceniu ról” niczego rewolucyjnego. To tylko kontynuacja mizoginistycznej narracji, którą od lat praktykuje wielu męskich zawodników w branży.

Jeśli nie lubicie Oliwki Brazil, czas na refleksję

Atak na teksty Brazil powinien jednak iść z czymś więcej niż tylko pustą oceną jednej osoby. Krótkowzrocznym komentującym polecam przeczytanie tekstów czołowych raperów polskiej sceny i zastanowienie się, czy ci nie za często zasłaniają się w swojej obronie „konwencją” i „wolnością słowa”, czemu przyklaskuje wielu ich słuchaczy. Nie znajdziecie pod ich tekstami tak dużej krytyki, nawet jeśli jawnie nawołują do przemocy. Żeby norma przestała nią być, warto skonfrontować się z przesłaniem, prezentowanym nam w tekstach przez wielu przedstawicieli środowiska. Ale może zamiast „ha ha, jesteś gruby i brzydki”, użyjcie lepszych argumentów.

Rap się nie zmieni, jeżeli głównym argumentem bojowym będzie ten o wyglądzie. Jeśli pragniecie merytorycznych dyskusji o gatunku, zacznijcie zauważać żenujące zagrywki hejterów. Oliwka Brazil nie zasłużyła na przemoc słowną, nawet jeśli krytyka wobec niej jest słuszna. Zobacz także Nowe seriale, na które warto czekać w 2024 roku Hania Rani zagrała Tiny Desk Concert w […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →