Mata skosił 100 milionów

Mata nie przestaje zamiatać

Dziś o północy na serwisy streamingowe wjechał drugi album rapera. Preorderowicze już kilka dni wcześniej mogli cieszyć się przedpremierowym Młodym Matczakiem, który wjechał z buta i dosłownie rozgromił wszelkie piątkowe premiery. Co było zresztą do przewidzenia. Skutecznie pompowany hype na tę płytę wciąż jeszcze nie pękł – ba, rośnie w najlepsze.

Drugi solowy album Maty jest kolejnym rozdziałem historii o jego życiu, które od czasu debiutanckiego krążka zostało wywrócone do góry nogami. Ta podwójnie platynowa opowieść o doświadczeniach po wyprowadzce na swoje właśnie w całości pojawiła się w serwisach streamingowych, a w ciągu dnia trafi również na nasz kanał YouTube.

– informuje na swoim profilu na Facebooku SBM Label

Sto milionów w czterdzieści minut – czy to w ogóle możliwe?

Po gościu, który wyprzedał lotnisko i zgarnął podwójną platynę w preorderze i poczwórną ze debiut można spodziewać się wszystkiego, prawda? Zwłaszcza, że Mata słynie z wykręcania świetnych statystyk i do niego należą rekordy dziennych streamów poszczególnych utworów na polskim Spotify. Wraz z premierą Młodego Matczaka, raper idzie jednak po więcej.

Konkretnie – 100 milionów streamów nabił przez pierwsze czterdzieści minut – a warto wspomnieć, że Donda Kanye Westa zgromadziła PRAWIE 100 000 000 odtworzeń w dwadzieścia cztery godziny. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że Michał ma chrapkę na miejsce na podium, które dotychczas przypadało Drake’owi. Czy uda mu się do końca dnia dobić do granicy Scorpiona z 132 milionami wyświetleń lub nawet może ją przewyższyć i zdetronizować najnowszy album Drizzy’ego, CLB? Trzymamy kciuki – bo bez dwóch zdań byłby to ewenement i sukces na skalę światową.

Mata – Młody Matczak – odsłuch albumu