Materialy prasowe

Serce w podkówkę. Te polskie rapowe kawałki pasują do smutnych Walentynek


14 lutego 2022

Obserwuj nas na instagramie:

Czujecie ciężary związane z 14 lutego? Ten smutny polski rap na Walentynki nie sprawi, że będzie Wam lepiej, ale przecież nie o to chodzi.

Smutny polski rap na Walentynki: Borixon – NIC

W 2017 roku sporo słuchaczy przecierało uszy ze zdumienia podczas odsłuchu utworu Piękność Borixona. Okazało się bowiem, że jeden z raperów najlepiej rozumiejących kolejne trendy stylistyczne ma w sobie rzadko dotąd wykorzystywane twórczo pokłady liryzmu i wrażliwości. I umie zrobić z nich użytek. Nie był to jednorazowy wyskok, o czym przekonuje NIC, które pojawiło się rok później. Niesiony niepokojącym bitem weteran brawurowo opowiedział jako narrator o dwóch okresach relacji – skowronkowym i schyłkowym. Co więcej, posiłkował się przy tym dwiema perspektywami, zręcznie przetwarzając tę samą historię. Pozazdrościć zmyślności i skuteczności kompozycyjnej. (Krzysztof Nowak)

Borixon – NIC

Smutny polski rap na Walentynki: CatchUp – Parę dni

Piosenki o problemach w związkach mogą być bangerami. Ten kawałek reprezentanta 2020 potwierdza tę tezę. CatchUp z łatwością prowadzi słuchacza przez proces myślowy zaistniały podczas kłótni z drugą połówką lub też chwilę po niej. Warto podkreślić, że nie jest to utwór o dopiero raczkującej relacji. Biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z zestawieniem smutnych rzeczy o miłości, a nie tylko tracków o rozstaniach, Parę dni pasuje tu jak ulał. Mimo konfliktu zarysowanego przez autora, tenże jasno spogląda w przyszłość, jeśli chodzi o pozytywne zakończenie sprawy po tytułowych – maksymalnie – paru dniach. Ot, taka iskierka nadziei. (Igor Wiśniewski)

CatchUp – Parę dni

Smutny polski rap na Walentynki: Laikike1/Młodzik/DJ Dobry Dotyk – Aniatomia

To niesamowicie poetycki utwór opisujący początkowy etap tuż po rozstaniu. Czyli wtedy, gdy nasza dotychczasowa, dobrze nam znana rzeczywistość rozpada się na kawałki i nie do końca wiemy, co teraz, tkwiąc w zawieszeniu w przeszłości, niechętnie patrząc w przyszłość i nie rozumiejąc teraźniejszości. Laik niezwykle trafnie opisuje uczucie, które jest wciąż żywe, choć straciło rację bytu. Bezbłędnie oddaje stan człowieka, któremu ziemia osunęła się spod nóg i który toczy nierówną walkę z samym sobą o siłę i motywację, by stać prosto mimo emocjonalnego chaosu. (Karolina Błońska)

Laikike1/Młodzik/DJ Dobry Dotyk – Aniatomia

Smutny polski rap na Walentynki: Pawbeats feat. Bisz – Niemożliwość pożegnań

Jest w naszym rapie jakaś niepisana zasada, że zawsze gdy Pawbeats i Bisz robią coś razem, to dzieje się coś niezwykłego. Tak było w przypadku Banicji i Indygo, tak jest też i w tym. Bydgoski raper jest absolutnym mistrzem w kwestii wyważenia tekstów. Jednocześnie poetycki, ale i zrozumiały. Nawet jeśli czasem trochę pompatyczny, to nigdy nadęty. Umie prostym historiom dodać odrobiny magii. Niemożliwość pożegnań to delikatna, poetycka kompozycja, która łapie za serce i mówi smutną prawdę o relacjach międzyludzkich. Przypomina przy tym, że kluczem do dobrego związku jest coś bardzo oczywistego, czyli szczera rozmowa. Cóż, niby proste, a czasem najtrudniejsze. Warto dać sobie pięć minut spokoju, położyć się na łóżku, zamknąć oczy i odpalić ten utwór. Certyfikowany generator ciarek. (Jakub Wojakowicz)

Pawbeats feat. Bisz – Niemożliwość pożegnań

Przeczytaj także: dobre utwory rapowe na Walentynki

Smutny polski rap na Walentynki: Pezet & Czarny HIFI – Co jest ze mną nie tak

Utwory pisane specjalnie na potrzeby filmów są dość specyficzne. Często bowiem nie oddają esencji, a tylko po prostu istnieją. Dlatego bardzo cenię te, które funkcjonują jak integralna część danej produkcji. Tak jest z Co jest ze mną nie tak, które pojawiło się w soundtracku do filmu Kamper. Mowa o uniwersalnej historii małżeństwa dwójki trzydziestolatków, niegdyś zakochanych w sobie do szaleństwa, a dziś brutalnie dotkniętych dorosłym życiem i koniecznością zdecydowania, czy wspólna przyszłość ma jeszcze sens. Pezet wielokrotnie pokazał, że o relacjach damsko-męskich pisać umie, więc po mistrzowsku oddał całą frustrację, krzywdę i ból, jakich główny bohater filmu nie potrafi wykrzyczeć. Nie tylko zresztą on. Może dlatego łatwo odnaleźć w tym kawałku siebie i duchy swoich minionych miłości. (Jakub Wojakowicz)

Pezet & Czarny HIFI – Co jest ze mną nie tak

Smutny polski rap na Walentynki: PRO8L3M – Półsny

W tym numerze nie ma palącego buntu, bólu i sprzeciwu. Są za to smutek i… pokorą. Opowiada o tym momencie, w którym zdajemy sobie sprawę, że różnice między osobami są po prostu zbyt duże, więc walka o relację jest skazana na porażkę. W końcu, gdy ludzie się za bardzo od siebie oddalą, to powrót rzadko bywa możliwy. Opowiadający zaczyna zdawać sobie z tego sprawę i przyjmuje to ze spokojem, choć nie bez żalu. To jeden z tych kawałków, które pomagają nam pogodzić się z niesprawiedliwością w sytuacjach, w których opór działa na naszą niekorzyść. (Karolina Błońska)

PRO8L3M – Półsny

Smutny polski rap na Walentynki: Taconafide – Wiem

W sumie całą SOMĘ (z pewnymi wyjątkami) możemy traktować jako album o rozstaniu, smutku i nieudanych relacjach. Te wątki pojawiają się między chwytliwymi hookami na bitach od czołowych producentów, pojawiły się również w radiostacjach w całym kraju. Nie trzeba Geniusa, by odszyfrować refren Taco Hemingwaya czy całą zwrotkę Quebonafide. Właśnie ta druga wyraźnie określa, z czym jako słuchacze mamy do czynienia. Panowie posypują głowy popiołem, gdy mówią o porażkach, jednak to Grabowski nie stara się owijać niczego w bawełnę. Odbiorca widzi jak na dłoni, co raper ma do powiedzenia o byłej partnerce. A to wymaga odwagi. (Igor Wiśniewski)

Taconafide – Wiem

Smutny polski rap na Walentynki: Zeus – Symfonia smaków

Zeus. Nie żyje z 2012 roku to album, który dla wielu stał się klasykiem w dniu premiery. Duży wpływ na to miała tematyka, którą podjął. Spora część płyty mówi bowiem o trudach związanych z rozstaniem i późniejszą próbą odnalezienia się na nowo w rzeczywistości. Symfonia smaków pozostaje jednym z najmocniejszych punktów wspomnianego wydawnictwa. Dynamiczny, rozpoczynający się smutnym samplem wokalnym numer sprawnie łączy rozżalenie z agresją, a słuchacza pozostawia z niejednoznacznymi odczuciami. Bo tak, jest uniwersalną, emocjonalną bombą, ale przy tym głęboko wnika w życie dwóch osób, relacjonując postępujący rozkład związku za pomocą osobistych migawek. Dla niektórych – zbyt osobistych. (Krzysztof Nowak)

Zeus – Symfonia smaków

Czujecie ciężary związane z 14 lutego? Ten smutny polski rap na Walentynki nie sprawi, że będzie Wam lepiej, ale przecież nie o to chodzi. Zobacz także Nowe seriale, na które warto czekać w 2024 roku Hania Rani zagrała Tiny Desk Concert w ramach prestiżowej serii NPR „Pies i Suka”, czyli Ralph Kaminski i Mery Spolsky […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →