Krótka Piłka: DJ JanMarian [wywiad]
Obserwuj nas na instagramie:
DJ JanMarian to kultowa postać w świecie polskiego DJ-ingu. Znacie go z wczesnych produkcji składu 1 Khz i oczywiście Trzyha Warszafski Deszcz. W latach 90. był autorem rozchwytywanych mixtape’ów z serii Dawaj Mario.
Poprzednie z serii Krótka Piłka:
WCK
Linia Nocna
PRO8L3M
Sokół
Krzysztof Zalewski
Spinache
Brodka
Bitamina
Niedawno polską rap-grę poruszył znakomity mixtape klasycznego debiutu Molesty Skandal, jaki przygotował właśnie DJ JanMarian. Przeczytajcie wywiad.
DJ JanMarian – wywiad
Artur Wojtczak: Trawestując Twój wers: „nie udzielasz się oficjalnie przy mikrofonie, tylko przy gramofonie” – ile to już lat?
DJ JanMarian: Pierwsze zabawy z winylami to jeszcze były czasy liceum, na jakimś przerobionym samodzielnie, polskim gramofonie i mikserze Gemini. Ale jeśli chodzi o granie bardziej na poważnie, to mam taki jeden moment, który uważam za początek. Mianowicie, w pewnym momencie w Warszawie na Próżnej (nawiasem mówiąc, bardzo blisko słynnej skejtowej miejscówki pod “Capitolem”), znajomi otworzyli pierwszy sklep z winylami. Pamiętam, że poszliśmy tam ekipą z deskorolkami i skończyło się tak, że wyszedłem stamtąd z pierwszym samodzielnie kupionym hip-hopowym woskiem – C.R.E.A.M Wu-Tang Clan, musiał to być jakiś 1995 rok. Mniej więcej wtedy zaczęły się też pierwsze prawdziwe imprezy tylko z płyt analogowych i (wcześniej DJ-e grali głównie z CD). Grałem ze Stickorama i Perezem w Blue Velvet na tyłach ASP i to właśnie Perez wprowadził mnie później do Radiostacji.
Zdarzyło ci się jednak kilka razy zarapować w utworach Trzyha Warszafskiego Deszczu oraz solo. Jak wspominasz te nagrywki?
DJ JanMarian: Wspominam bez wielkiego entuzjazmu… Te pierwsze nagrania były motywowane podejściem typu: „jestem fanem amerykańskiego hip- hopu, już nasłuchałem się go tyle, że teraz sam chcę spróbować, jak to się robi”. I czy to było rymowanie, skreczowanie czy jakieś próby samplowania i robienia beatów, wszystko motywowane było chęcią sprawdzenia się i w jakiś sposób stanięcia po drugiej – tej aktywnej stronie muzyki, którą lubię. Dla mnie była to przede wszystkim dobra zabawa i w czasach 1 Khz czy 3H w ogóle nie myślałem o wydawaniu muzyki w celach komercyjnych. Jednak czysta zajawka z czasem wymknęła się spod kontroli i przerodziła się w coś poważniejszego.
Twoje mixtape’y z końca lat 90. z serii Dawaj Mario to obecnie unikaty, które pojawiają się sporadyczne na aukcjach internetowych. Miałeś świadomość nagrywania kultowych taśm?
DJ JanMarian: Chyba rzadko się zdarza, żeby w wieku 20-kilku lat ktoś zastanawiał się na poważnie, co będzie za kolejne 20, w każdym razie ja taką osobą nie byłem.. Ale cieszy mnie bardzo, ze kasety wróciły. Mamy teraz w kraju sporo kolekcjonerów, którzy poza tym, że mają ciekawe zbiory taśm, sami są chodzącymi encyklopediami wiedzy o polskiej scenie hip hop. Bardzo szanuję ich zaangażowanie. Niektóre moje mixtape’y ukazały się jedynie w nakładach 250-300 sztuk, dzięki kolekcjonerom wiem, że te kasety przetrwają i nie zostaną zapomniane. Zawsze odpowiadam kolekcjonerom na wysyłane mi wiadomości. Ludzie wysyłają mi np. zdjęcia moich kaset i proszą o “ekspertyzę”, czy to oryginał, bo właśnie mają zamiar od kogoś odkupić. Wiesz, że te kasety z okładkami na ksero, to już są spore sumy, nie ma żartów, trzeba pomóc. Jeden z kolekcjonerów – znany jako Grędziu, ma w swoich zbiorach wszystkie mixtape’y, jakie kiedykolwiek wydałem, możliwe, że to jedyna taka osoba w Polsce. Naprawdę nie lada wyczyn, zwłaszcza, że chłopak nie mieszka w Warszawie, a z przyczyn oczywistych te kasety, które ukazały się w najmniejszych nakładach, sprzedawałem praktycznie wszystkie z ręki do ręki u nas w stolicy.
Tydzień temu w sieci zadebiutował twój długo oczekiwany Skandal – Oficjalny Mixtape 2019 – skąd idea powrotu do legendarnego debiutu Molesty?
DJ JanMarian: Tak naprawdę to jest czwarty mixtape z serii całych albumów, które zmiksowałem w całość. Z tym, że do tej pory brałem na warsztat tylko albumy amerykańskie. Najpopularniejszy Group Home-Living Proof 20th Anniversary Mixtape Tribute wbił się po premierze na 2. miejsce listy Mixcloud w kategorii hip hop, a na Soundcloud’zie wykręcił już niemal 9 tysięcy odtworzeń, nie jest więc źle.
Natomiast Skandal Molesty przyszedł mi do głowy nie dlatego, że postanowiłem za wszelką cenę zmiksować coś polskiego, tylko po prostu jest to płyta, którą bardzo lubię i często do niej wracam. Pamiętam, że słuchałem jej po raz kolejny w drodze do pracy i pomyślałem: “trzeba sprawdzić, czy to się złoży ładnie do kupy, bo taki mixtape to byłby sztos”. Po 20-25 latach od premiery, płyty, które bardzo lubimy, często mamy opanowane do tego stopnia, że nawet cisze między kolejnymi utworami znamy na pamięć. Nie jest tak? (śmiech) Moją ambicją jest, by zaproponować słuchaczom moją wersję Skandalu, nazwijmy to, że odświeżoną, z inną kolejnością utworów, zmiksowanych oczywiście ze sobą i urozmaiconych tu i tam jakimiś moimi trickami i bajerami.
Ten mixtape z założenia miał być “czysty” i łatwo przyswajalny dla fanów Molesty, którzy niekoniecznie muszą interesować się sztuką miksowania płyt. Bez wodospadu scratchy i bajerów. Nie obchodzi mnie, co powie jeden czy drugi sfrustrowany DJ, bo to nie oni dają ewentualne propsy, tylko słuchacze, którzy udostępniają mixtape na swoich profilach, słuchają go na smartfonach, puszczają na domówkach czy teraz na wyjazdach wakacyjnych.
Jak przebiegało samo nagranie? W Jakich momentach dogrywał się Vienio?
DJ JanMarian: Najpierw ułożyłem kolejność, przejścia, tricki. To jest akurat taki rodzaj miksu, których postanowiłem bardzo starannie przemyśleć i zaplanować, żadnych przypadków i niedociągnięć. Gotowy materiał wysłałem Vieniowi, on wybrał sobie miejsca, w których chce się dograć, ustawiliśmy się u mnie w domu i zamknęliśmy cały projekt w kilka godzin. Wkład Vienia w Skandal Mixtape jest nieoceniony, po pierwsze dodał do całości niesamowitej energii, nie wyobrażam sobie, by ktoś mógł zrobić to lepiej niż on. Zwłaszcza początek, Xeroboj i te pierwsze kilkanaście minut to jest power taki, że nie mam pytań. Po drugie: gościnny udział członka oryginalnego składu Molesty nadał temu mikstejpowi zupełnie innego wymiaru. Uznałem to za oficjalną aprobatę i swego rodzaju błogosławieństwo. Jego obecność z pewnością przyciągnęła uwagę olbrzymiej ilości słuchaczy – nie mam co do tego wątpliwości.
Ostatnie twoje mikstejpy klasycznych już albumów Cypress Hill i Group Home mają już łącznie kilkanaście tysięcy odsłuchów. Jakie płyty jeszcze planujesz wziąć na warsztat?
DJ JanMarian: Powodzenie Skandal Mixtape podniosło wysoko poprzeczkę, muszę się dwa razy zastanowić zanim zrobię coś następnego. Zależy mi na tym, by znowu było to coś zaskakującego. Na pewno będę wrzucał do netu jakieś krótsze okazjonalne mixy, bo robię tego sporo, teraz mam w planie mix z wczesną muzyką soul i doo-wop, oprócz tego jakiś dynamiczny set z klasycznym hip- hopem, ale kolejny duży, bardziej oficjalny strzał musi być naprawdę dobrze zaplanowany.
Po spędzeniu kilku lat za granicą jesteś ponownie w Warszawie – jakie zmiany w mieście widzisz jako największe in plus?
DJ JanMarian: Podoba mi się zwłaszcza latem, te wszystkie otwarte na ludzi kafejki, miejsca do tańca (na szczęście z coraz bardziej rozmaitą i ambitną muzyką). Doceniam też sensowne ruchy, jak np. ścieżki rowerowe, poza tym mam wrażenie, że ludzie na mieście stali się jacyś milsi i bardziej rozmowni.
Słuchasz niewiele polskiego hip-hopu – czy mimo to jest ktoś, kto wpadł Ci w ucho?
DJ JanMarian: To fakt, ale coś tam czasem usłyszę. Jestem z Warszawy, więc naturalne chyba, że kibicuję przede wszystkim swoim ziomkom ze Stolicy, zarówno doświadczonym, dziś już często legendom sceny warszawskiej, jak i tym z młodszego pokolenia. Nie chcę wymieniać nikogo ani pomijać, jeśli ktoś ma talent, styl i kocha to, co robi, nie mam powodu, żeby nie życzyć mu powodzenia.
Jesteś absolwentem ASP i wciąż aktywnym artystą-plastykiem. Kto jest Twoim ulubionym twórcą?
DJ JanMarian: Jestem rysownikiem, pracuję głównie ołówkami, brushpenem i cyfrowo tabletem, dlatego chętnie podglądam, co robią inni. Od kilku lat moim ulubionym artystą i niedoścignioną inspiracją jest Kim Jung Gi. Lubię tez niektórych artystów japońskiej mangi, zwłaszcza świetnego Junji Ito. Guy Delisle jest genialnym cartoonistą. Z klasyki nie mam jakiegoś szczególnego artysty, lubię malarstwo holenderskie i flamandzkie.
„3 książki życia” to…
DJ JanMarian: Szkoda, że tylko trzy… No, ale niech będą to: Dzienniki Stefana Kisielewskiego, Mistrz i Małgorzata Bułhakowa i Czarodziejska Góra Thomasa Manna.
3 kultowe, nieodzowne do poznania miejscówki w Warszawie to…
DJ JanMarian: Łazienki Warszawskie, okolice Targowej, Ząbkowskiej, Brzeskiej i klasyczny, wczesny Ursynów znany np. z filmów Stanisława Barei i… Skandalu.
Raper, który zdecydowanie powinien przestać nagrywać, to…
DJ JanMarian: Każdy, który nie ma własnego stylu, każdy xeroboj, to samo dotyczy DJ-ów. Nie masz stylu, to nie rób niepotrzebnego szumu i nie zawracaj ludziom głowy.
DJ, z którym bardzo chciałbyś zagrać imprezę, to…
DJ JanMarian: Widziałem w Göteborgu Grandmaster Flasha, kosmiczny show, genialny gość. To chyba z nim bym pograł, co mam sobie żałować…
DJ JanMarian to kultowa postać w świecie polskiego DJ-ingu. Znacie go z wczesnych produkcji składu 1 Khz i oczywiście Trzyha Warszafski Deszcz. W latach 90. był autorem rozchwytywanych mixtape’ów z serii Dawaj Mario. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound […]
Obserwuj nas na instagramie: