fot. Igor Wiśniewski

Jakub Grabowski na Festiwalu Masła w Lubochni: Jakie jest nasze przewodnie hasło? [relacja]


05 czerwca 2022

Obserwuj nas na instagramie:

W sobotę, 4 czerwca Jakub Grabowski zagrał swój największy koncert na trasie Mega Hip Hop Tour. Raper, wraz z całą ekipą, pojawił się na Lubocheńskim Festiwalu Masła, gdzie zagrał support przed Nowatorem.

Ubijanie masła to niełatwa sztuka

Do Lubochni trafiłem w okolicach 17:00. Nie będąc w tej miejscowości nigdy wcześniej, zastanawiałem się, jak trafię na teren imprezy. Okazało się, że zadanie nie jest wcale trudne. Tuż przed znakiem z nazwą miejscowości zauważyłem sznur samochodów zaparkowanych gdziekolwiek. Ten niecodzienny widok od razu zasugerował mi, że jestem w dobrym miejscu.

Po kilku minutach błądzenia i szukania możliwości do zaparkowania skierowałem się na teren Lubocheńskiego Festiwalu Masła. Jak gdyby w ramach zaproszenia zewsząd unosiły się zapachy grillowanych kiełbas i smażonych ziemniaków. Dobiegały mnie gwarne rozmowy, dzieci bawiły się w dmuchanym zamku, grały w piłkę na boisku obok lub po prostu namawiały rodziców na kolejne zabawki z rozłożonych stoisk. Dorośli z kolei z ochotą wędrowali od stoiska do stoiska, by próbować lokalnych specjałów.

jakub grabowski festiwal masła lubochnia
fot. Igor Wiśniewski

Najważniejszy punkt programu, XIII Powiatowy Konkurs Ubijania Masła, zbiegł się w czasie z moim dotarciem na miejsce. Na środku placu, niedaleko sceny, rozłożono stoliki, wokół których drużyny szykowały się do stworzenia jak najsmaczniejszego wyrobu. Uczestników konkursu obserwowało kilkadziesiąt osób, zagrzewając wybraną drużynę do walki. Zawodnicy wzięli maselnice w dłoń w rytm My Słowianie Donatana i Cleo, po czym zaczęła się prawdziwa walka.

jakub grabowski festiwal masła lubochnia
fot. Igor Wiśniewski

Donatan x Cleo – My Słowianie

Lokalni artyści zadbali o folklor

Po zakończonych zmaganiach, chwilę przed 18:00, rozpoczął się blok artystyczny. Pojawił się Zespół Pieśni i Tańca “Lubochnianie” w strojach ludowych, prezentując obecnym przygotowany układ. Tuż po grupie dorosłych wystąpiła grupa dziewczynek z układem tanecznym (już w bardziej współczesnej odsłonie), po czym ponownie przedstawiono nam magię folkloru regionu rawsko-opoczyńskiego dzięki Zespołowi Pieśni i Tańca “Mali Lubochnianie” działającym przy Gminnym Centrum Kultury w Lubochni.

Jakub Grabowski na Festiwalu Masła

Nie dało się nie zauważyć, że z czasem zaczęło pojawiać się coraz więcej młodych osób ubranych w merch związany z Quebonafide. Nie pozostawiało też wątpliwości, że duże zainteresowanie wzbudzał van obrandowany naklejkami QueQuality, wokół którego zaczęły pojawiać się kolejne osoby. Niedługo przed 19:00 tuż pod sceną pojawiło się stoisko, gdzie w mgnieniu oka zaroiło się od fanów Jakuba Grabowskiego. Na stołach wyłożono płyty, koszulki, breloki oraz produkty od sponsorów trasy. Mimo tłumu, który zebrał się przy stole, sprzedaż rozpoczęła się dopiero po przyjeździe Jakuba i jego ekipy, którą oczywiście wszyscy powitali z zachwytem.

Zobacz: Quebonafide zamilkł, Jakub Grabowski dochodzi do głosu. Raper zagra na Festiwalu Masła

Tak się składa, że byłem tym szczęśliwcem, który jako pierwszy załapał się na demówkę Jakuba. Raper oddał w moje ręce najprostszą płytę CD z napisaną markerem dedykacją oraz podpisem “Jakub Demo”. Według słów artysty nakład krążka wynosił jedynie dwadzieścia sztuk, tak że mogę uznać jej kupno za małe zwycięstwo. Po odpaleniu krążka w drodze powrotnej zostałem uraczony okazyjnymi freestyle’ami. Raper, jak przystało na prawdziwego rookie 2005 roku, dawał wyraz swoim emocjom związanym z największym dotychczasowym koncertem. Oprócz płyty zaopatrzyłem się w koszulkę promującą Mega Hip Hop Tour, breloczek z podobizną Jakuba i uciekłem pod scenę.

jakub grabowski festiwal masła lubochnia
fot. Igor Wiśniewski

O 19:07 ze sceny poleciały pierwsze dźwięki. W akompaniamencie krzyków zachwytu i ogólnego niedowierzania, że undergroundowemu raperowi naprawdę udało się wystąpić na tak dużej imprezie, do naszych uszu dobiegła muzyka reggae. Po kilku minutach ciechanowianin i jego towarzysze (w tym popularny komik Piotrek Szumowski) rozpoczęli występ, tworząc nowy hymn dla Festiwalu Masła.

Zajawa kipi gęsta u Jakuba Grabowskiego

Nie da się ukryć, że Jakub z Krzysztofem wiedzą, jak zadbać o publikę. Występ się jeszcze dobrze nie zaczął, a Krzychu zaczął częstować obecnych pod sceną ciastem, jeszcze wyraźniej podkreślając przekaz utworu nagranego na instrumentalu do Smack That Akona. Niedługo później do dzielenia się słodkościami dołączył Jakub. Zanim jednak do tego doszło, młodzi nawijacze wyrzucili w powietrze paczki łakoci w dalsze rzędy, by nikt nie poczuł się pominięty.

Jakub Grabowski, oprócz godnej podziwu interakcji z fanami, udowadniał raz po raz, jak obiecującym raperem jest. Gdyby Konrad Klimkiewicz zobaczył, z jaką pasją i łatwością Grabowski łączy freestyle z pierwszorzędną nawijką, usunąłby swój felieton jeszcze w połowie występu. Koncert pełen był oddanych fanów, stylów wolnych i skradzionych instrumentali. Dźwięk sprzęgał, mikrofony przerywały, setki gardeł wyśpiewywało znane polskie hity. W wyniku czego wszyscy bawili się wybornie. W tym ekipa Grabowskiego, która po Festiwalu Masła trafiła na czyjeś wesele (DJ Moyes chwalił się na Instagramie).

jakub grabowski festiwal masła lubochnia
fot. Igor Wiśniewski

“Młodzieży trochę przyszło, nie tylko stare prukwy”

Cytat zawarty w nagłówku to nie uszczypliwy komentarz pod jednym z postów w Internecie. Jest to jedna z wypowiedzi, która padła w trakcie występu Jakuba. Oprócz powyższej mojej towarzyszce udało się wychwycić jeszcze: “To chyba Lady Pank przyjechał”, “Nie no, jak dla młodzieży to fajnie. Jak na młodzież, to się pod sceną ładnie bawili” oraz “Ale co tu się dzieje?!”. Jak widać, reakcje na hip-hopowy koncert w Lubochni były naprawdę optymistyczne.

Swoich obaw wobec tak dużego zainteresowania nie krył Wójt Gminy Lubochnia, Piotr Majchrowski. Polityk opowiedział mi o kulisach całego przedsięwzięciach.

Na początku byliśmy bardzo zaskoczeni. Wcześniej nie kojarzyłem Pana Kuby. Być może gdzieś słyszałem, ale nie na tyle, by go zapamiętać. Odezwał się do nas jego menedżer, a my widzieliśmy, że jest coraz większy odzew. W jakiś sposób nas to pociągnęło. Szkoda, że tak późno! Ta akcja jest bardzo spontaniczna. Gdyby to było wcześniej, moglibyśmy się inaczej przygotować do rozmiaru wydarzenia. Specjalnie nie nagłaśnialiśmy, że Jakub u nas wystąpi. Promocję zostawiliśmy w jego rękach. Baliśmy się, że gdybyśmy się tym chwalili, ludzi pod sceną byłoby kilka razy więcej, a Lubochnia chyba by tego nie wytrzymała.

Dzięki świadomości organizatorów wokół sceny mogliśmy zobaczyć kilkunastu mężczyzn w kamizelkach ochrony. Mimo starań tłumy osób i tak przedostały się do Jakuba i jego towarzyszy, co, wydaje mi się, dodatkowo podkreślało klimat imprezy.

Swojskie, czyli zdrowe

Po, mam wrażenie, wymarzonym supporcie na scenę wkroczyła gwiazda wieczoru, czyli Nowator. Pod sceną nie było już tak gęsto. Mimo wszystko publika, którą rozgrzał Jakub Grabowski, dalej bawiła się wybornie. W trakcie występu miałem w końcu okazję, by odwiedzić z odpowiednią skrupulatnością stoiska z lokalnymi wyrobami. Gospodynie, charakteryzując się polską gościnnością, z chęcią częstowały wypiekami, kanapkami ze smalcem i ogórkiem oraz wszelkimi wędlinami. Jeśli jesteście pełnoletni i nie mieliście nigdy okazji spróbować lokalnej wiśniówki, gdy w tle leci Moja panienka, macie powód do zazdrości.

Lerek feat. Nowator – Moja panienka

W sobotę, 4 czerwca Jakub Grabowski zagrał swój największy koncert na trasie Mega Hip Hop Tour. Raper, wraz z całą ekipą, pojawił się na Lubocheńskim Festiwalu Masła, gdzie zagrał support przed Nowatorem. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →