Dawid Podsiadło o powrocie Curly Heads: „Tak jak i Wy, ja też bym chciał”
Obserwuj nas na instagramie:
Dawid Podsiadło w najnowszym odcinku podcastu, który współprowadzi z Radkiem Kotarskim, wypowiedział się na temat przyszłości swojego zespołu Curly Heads.
Curly Heads – promyk nadziei dla polskiej sceny rockowej
Curly Heads to może i krótki, ale intensywny i z pewnością nie mniej istotny przystanek na trasie kariery Dawida Podsiadły. W 2015 roku światło dzienne ujrzał debiutancki album tej kapeli, która formowała się od czasów liceum. Oskar Bała, Damian Lis, Tomasz Szuliński oraz Tomasz Skuta z Dawidem Podsiadło na czele wydali Ruby Dress Skinny Dog.
Do dziś uważam, że to jedna z najważniejszych płyt na mojej półce i w pewien sposób przełomowa dla współczesnej polskiej sceny rockowej. Ta – umówmy się – kuleje i albo zastała się w zupełnie nieaktualnych już latach 80., albo schyla się coraz bardziej w stronę alternatywnego popu. Czystego, zadziornego, gitarowego grania ze świecą szukać.
Wraz z premierą albumu Ruby Dress Skinny Dog na polskiej scenie rockowej powiało świeżością. W skali światowej nie jest to może żadne odkrywcze granie, bowiem słychać w nim sporo inspiracji wyspiarskimi kapelami, to rodzimy rynek zdecydowanie potrzebował tego rodzaju przełamania w brzmieniu.
Curly Heads – Reconcile
Curly Heads i ich niewykorzystany potencjał
Krążek ten zaprowadził chłopaków z Curly na Tent Stage Open’era czy Małą Scenę na Woodstocku. Zdobył również nominację do Fryderyków w kategorii Album roku rock i do dziś nie potrafię zrozumieć, jak w tej konkurencji mógł go wyprzedzić Prąd Natalii Przybysz. Płyta sprzedała się również w nakładzie ponad 15 tysięcy egzemplarzy, zdobywając tym samym odznaczenie złotej płyty. To wszystko oczywiście stanowi ogromny sukces dla debiutanckiego zespołu, który jednak mimo to nie wykorzystał swojego potencjału. Curly Heads byli absolutnie na fali i mogli zawładnąć nie tylko polskimi scenami. Zamiast tego Dawid postanowił wrócić na swoje i nagrał Annoyance and Disappointment. Trudno stwierdzić, czy był do dobry, czy zły ruch. Trochę po prostu szkoda.
Dawid Podsiadło o powrocie Curly Heads. To naprawdę realny scenariusz!
Od debiutu Curly Heads minie w tym roku już sześć lat i nie ukrywam, że z ogromnym żalem zapalałam już nie raz wirtualną świeczkę nad logiem tego projektu. Kariera Dawida rozpędza się nieustannie w takim tempie, że trudno mi uwierzyć, aby był w stanie poświęcić się w tym momencie z powrotem garażowemu graniu z kumplami z liceum. Choć, zdaje się, że Curly Heads nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.
W najnowszym odcinku podcastu Dawida Podsiadły i Radka Kotarskiego, wokalista zapytany o przyszłość swojego zespołu Curly Heads odpowiada dość wymownie. Z jego słów można wyczytać, że kwestia powrotu grupy z nowym albumem jest naprawdę realna.
Bardzo bym chciał zrobić z chłopakami Curly Heads 2. Co prawda byłaby to już płyta innego zespołu, bo minęło dużo czasu i dużo rzeczy się wydarzyło po drodze, więc na pewno robilibyśmy dziś materiał po polsku. Obserwując zwłaszcza te rockowe brzmienia w naszym kraju, uważamy, że nie jest to jakoś mocno eksploatowany kierunek w muzyce, więc czuję, że jeżeli wydamy płytę, to nie będzie to jakiś kaprys i chęć jakiejś hobbystycznej rozgrzewki sportowej, tylko konkretna propozycja, która wniesie coś do muzyki w naszym kraju. Potraktujemy to poważnie. To nie będzie mój oddech od solowej twórczości, a dla chłopaków ucieczka z korporacyjnego świata do artyzmu. Wydaje mi się, że mamy coś do powiedzenia, że zawsze mieliśmy dobrą chemię.
Dawid zapytany przez Radka o bardziej konkretną odpowiedź dodaje:
Tak jak i Wy, ja też bym chciał.
Curly Heads – kiedy nowe?
Jak wynika z wypowiedzi Dawida, muzycy nie mają jeszcze żadnych konkretnych planów wobec kontynuacji swojej kariery. Nie oznacza to jednak, że odwiesili już swoje gitary na kołek. Miejmy zatem nadzieję, że na nowe Curly Heads nie będziemy musieli czekać równie długo, co do tej pory! Tymczasem przypomnijmy sobie jak brzmiał Ruby Dress Sinny Dog.
Dawid Podsiadło w najnowszym odcinku podcastu, który współprowadzi z Radkiem Kotarskim, wypowiedział się na temat przyszłości swojego zespołu Curly Heads. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Curly Heads – promyk […]
Obserwuj nas na instagramie: