kadr z teledysku „Afryka"

Szpaku “Dom Dla Zmyślonych Przyjaciół Pana Mateusza”: Wielki sukces od kulis [recenzja]


09 kwietnia 2022

Obserwuj nas na instagramie:

Dom Dla Zmyślonych Przyjaciół Pana Mateusza rozgościł się na platformach streamingowych. Od premiery nie mogę się nadziwić, co przygotował dla nas Szpaku.

Zdrowie psychiczne od dawna nie było na świeczniku tak, jak teraz

Dopiero co chwaliłem 27.Fuckdemons i jego debiutancki krążek Nic się nie stało za dojrzałe podejście i poruszanie istotnych społecznie tematów, a już muszę zrobić to ponownie. Co ważniejsze – znów sięgam po album z katalogu GUGU. Podobnie jak 15-letni podopieczny, Szpaku również skupił się na podkreśleniu istoty dbania o zdrowie psychiczne. Dom Dla Zmyślonych Przyjaciół Pana Mateusza to nie tylko spowiedź autora z ostatnich miesięcy, ale również apel do całej branży. Szpaku za pośrednictwem jednej płyty rozognił ranę, którą artyści jątrzą coraz częściej. Wcześniej o psychicznych reperkusjach sukcesu wspominali choćby Bedoes, czy Sobel. Swoje trzy grosze dorzucił również Krzysztof Nowak na łamach naszego portalu, nawołując wytwórnie, by zadbały o swoich podopiecznych nie tylko w aspektach komercyjnych.

DDZPPM otwiera Mateusz; utwór wytypowany jednocześnie jako pierwszy oficjalny singiel zapowiadający wydawnictwo. Wybór o tyle trafny, co, po zapoznaniu się z materiałem, oczywisty. Szpaku nie próbuje zakładać różowej kominiarki, by zakryć kompleksy ani nie stara się przybierać żadnej z póz. Obnażenie się przed słuchaczami zajmuje założycielowi GUGU pierwsze cztery wersy: Ostatni rok siedzę w domu i gram w gry / I czuję się jak Cho’Gall i nie ja, tylko my / To nie Covid mi odwołał granie (nie) / Co miałem napisać: “Leżę w domu, patrzę w ścianę?”. Postawa przyjęta przez Młodego Simbę nie zmienia się na przestrzeni niemal całego albumu, ujawniając kolejne problemy, z którymi zmagał się nawijacz w ciągu ostatniego roku.

Szpaku – Mateusz

Słuchając Domu Dla Zmyślonych Przyjaciół Pana Mateusza można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia nie ze Szpakiem, autorem platynowych nagrań, a Mateuszem, który nie poradził sobie z presją. W Człowieku Motylu porusza wątek kompleksów, Alf dzieli się krytyczną perspektywą w odniesieniu do odbiorców i branży. Z kolei w Krokodylu Dundeem wybrzmiewa dojmująca samotność. Autor DDZPPM zdaje się być na przestrzeni całego albumu uwięziony w kokonie niczym wspomniany człowiek motyl, przeobrażając doświadczenia w powłokę ochronną.

Pamiętajmy, że Młody Simba to naprawdę dobry raper

Zachwycając się nad warstwą tekstową albumu, nie możemy zapomnieć o podstawach. W rapie cały czas świetnie funkcjonuje VNM-owskie Jak gadasz g*wno ilość rymów nie da nic, ciągnij / A ty od treści – jak nie masz flow to se pisz książki. W przypadku Szpaka i DDZPPM możemy być spokojni o obie kwestie. Raper cały czas udowadnia, że jego warsztat nie ogranicza się tylko do solidnego kładzenia wersów pod bit. Najnowszy album to świadectwo, że autor stale się rozwija.

Szpaku po Różowej Panterze jeszcze bardziej skupił się na melodyjności. Radzi sobie lepiej zarówno z chwytliwymi hookami, jak w Afryce, całkiem nieźle wyciąga wyższe partie zachrypniętym wokalem w Domie. Bardziej dopracowane zdają się również adliby na krążku. Jednocześnie Szpaku pokazuje, że niestraszna mu żadna stylistyka. Żadnym zaskoczeniem jest, że trapowe Ötzi, czy Dom od PSR-a wydają się naturalnym środowiskiem Simby. Założyciel GUGU ma przestrzeń na zabawę melodią, przyśpiewki i swobodne obieranie wygodnego dla siebie flow. Bardzo swobodnie gospodarz czuje się także na minimalistycznym, samplowanym Minimini2 Quiza. Drillowy Alf Worka i Swizzy’ego funkcjonuje niby fuzja blokowiskowego sznytu z tematyką albumu. Z kolei Kubi Producent w Mr. Mime zaoferował nieco house’owej energii, kontrastując ze zwrotkami.

Zobacz: Szpaku jako Jeździec Bez Głowy w emocjonalnym singlu

Ciekawiej jest także w warstwie lirycznej. Metafory i dwuznaczności w Afryce, nawet gdy wychodzą poza koncept, są ciekawe i satysfakcjonujące dla słuchacza. Przyspieszenie w Jeźdźcu Bez Głowy fantastycznie podkreśla dramatyzm historii. Mimo poważnego wydźwięku materiału Mateusz nie strofuje się przed humorystycznymi wstawkami. Follow up do Bonusa BGC w intrze Domu zaskakuje równie mocno, co Rafał Pacześ na kolejnej płycie Kiza. Niby spodziewasz się, że może to nastąpić, a i tak dwa razy zamrugasz. Na DDZPPM dalej znajdziemy typową dla raperów żyłkę do przechwałek, jak wersy o wielokrotnych w Minimini2, czy nagły przypływ pewności siebie w R.I.P. Krawczyk, który jest jednym z najciekawszych utworów na albumie w ogóle.

Po błogosławieństwie Krzysztofa Krawczyka Szpaku w gorzkich słowach próbuje odciąć się od branży, by po spokojniejszym przejściu uderzyć energicznym refrenem, który z pewnością zrobi swoje na koncertach. Drugą zwrotkę otwiera nawiązaniem do Dwutaktu, po chwili wlatuje tribute dla Rogala i Czesława Niemena, by ponownie wylądować na blokach, gdzie zostaje żenienie frajerów i wąskie grono zaufanych. Może niezbyt oryginalny schemat, lecz jako banger sprawdza się wyśmienicie.

Szpaku – R.I.P. Krawczyk

Atencja fanów na pstrym koniu jeździ

Jeszcze do niedawna Szpaku figurował na internetowych grupkach jako jeden z powodów do wyśmiania. Nieważne, czy mowa o symbolach, ubraniach, czy nagraniach – tendencja była podobna. Po premierze DDZPPM trend się odwrócił i przez ostatnie dni widzę praktycznie same pozytywne opinie na temat nie tylko samego albumu, ale rapera również.

Po części rozumiem niektórych spośród niedawnych krytyków. Różowa Pantera nie miała takiej siły oddziaływania co Atypowy, a większy pazur Szpaku pokazał choćby na Dzieciach Duchach z Kubim Producentem. Dodatkowo pojawiły się niefortunne wersy w chillwagonie i mniej udane linijki w solowych rzeczach. Dom Dla Zmyślonych Przyjaciół Pana Mateusza nie dość, że bierze lekcje z poprzednich albumów, to jeszcze robi kilka kroków do przodu warsztatowo, a co za tym idzie – jakościowo również. Nie ma wątpliwości, że DDZPPM to najważniejsza płyta w dotychczasowej dyskografii Szpaka. Jednocześnie nie ulega dyskusji, że to również najsolidniejszy krążek, jaki Młody Simba w ogóle wydał. Nie spodziewam się, by za pół roku odbiorcy dalej tak mocno propsowali morążanina co obecnie. Jednak patrząc na wydane do tej pory płyty, warto mieć z tyłu głowy DDZPPM, myśląc o najsolidniejszych albumach w 2022.

Szpaku – Dom Dla Zmyślonych Przyjaciół Pana Mateusza – odsłuch albumu

Dom Dla Zmyślonych Przyjaciół Pana Mateusza rozgościł się na platformach streamingowych. Od premiery nie mogę się nadziwić, co przygotował dla nas Szpaku. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Zdrowie psychiczne […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →