Kayah łączy siły z Krzysztofem Iwaneczko w muzycznym manifeście „Nie dzielcie nas”

Kayah i Krzysztof Iwaneczko łączą siły we wspólnym singlu Nie dzielcie nas 

Kariera Kayah, jednej z największych i najbardziej cenionych artystek w historii polskiej muzyki w ogóle, opiera się od jakiegoś czasu na eksplorowaniu różnych odsłon muzycznych, za sprawą współprac z innymi artystami – zarówno tymi doświadczonymi, jak i tymi, stawiającymi dopiero swoje pierwsze kroki na scenie. W ostatnich miesiącach połączyła już siły chociażby z reprezentantami popu (Maria Sadowska, Viki Gabor), alternatywy (Mery Spolsky), folku (Karolina Cicha), czy nawet hip-hopu (Pezet) i wielu innych, różnorodnych gatunków muzycznych. Artystka nie przestaje nas zaskakiwać. Jednym słowem – dzieje się u Kayah!

Viki Gabor, Kayah – Ramię W Ramię

W ostatnim czasie ikonę polskiej sceny muzycznej zaprosił do współpracy również Krzysztof Iwaneczko. To młody wokalista, pianista, autor tekstów i kompozytor, który na swoim koncie ma debiutancki album Jestem z 2019 roku a także płytę sprzed paru miesięcy, zatytułowaną Origami, będącą efektem kolaboracji muzyka z jego własnym autorytetem – pianistą, kompozytorem, aranżerem, dyrygentem, producentem muzycznym i multiinstrumentalistą, Krzysztofem Herdzinem. Tym razem, Krzysztof i Kayah wspólnie stworzyli piękny, dobitny i zdecydowanie potrzebny w dzisiejszych czasach, muzyczny manifest w postaci utworu Nie dzielcie nas.

Zobacz również: Iwaneczko i Herdzin – akademicki duet, który spotkał się w studiu – [wywiad]

Kayah i Krzysztof Iwaneczko stawiają na prostotę przekazu

Nie dzielcie nas to może i nie są szczyty muzycznej alternatywy. Nie znajdujemy tu bowiem wymyślnej kompozycji, czy poetyckich zabiegów stylistycznych w tekście. Krzysztof Iwaneczko i Kayah postawili raczej na prostotę. I dobrze, bo w taki istotnym kontekście to właśnie najprostszy przekaz przebija się do świadomości słuchacza najbardziej. Poste, ale perfekcyjnie wymierzone wersy wbijają się w głowę i zostają z nami na dłużej, skłaniając do refleksji nad tym, że ostatecznie każdy z nas jest przecież ulepiony z tej samej gliny.

Sami artyści mówią o swoim najnowszym utworze:

Jestem obserwatorką rzeczywistości. Boli mnie, gdy ludzie stają się wobec siebie wrodzy, często z lęku i braku zrozumienia, do tego jeszcze mocniej podsycanych wokół. Nie chcemy żyć w rzeczywistości pełnej podziałów, ponieważ mamy świadomość, że siła tkwi w jedności. Zarówno tej lokalnej, ale i ogólnoludzkiej. Kiedy pierwszy raz wykonywałam ten utwór ponad dwa lata temu z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości, już wtedy mocno się z nim utożsamiałam. Kiedy ostatnio Krzysztof zaproponował mi nagranie go w duecie, zgodziłam się bez wahania. Tym bardziej, że podziały niestety jeszcze bardziej się wzmocniły

– podkreśla Kayah.

Od wielu lat chciałem stworzyć utwór, który w bardzo prostej formie odda moje lęki, zwątpienie, które niekiedy mi towarzyszy i swoisty niepokój o losy świata, a co za tym idzie – losy drugiego człowieka. Tym bardziej wzruszył mnie tekst Bożeny Kraczkowskiej, kiedy odkryłem w nim prostotę, której poszukuję, szczerość wyrazu ale także, co wydaje się najważniejsze – nadzieję. Tą właśnie nadzieją chciałbym się podzielić ze wszystkimi, którzy sięgną po nasz utwór. Jestem niezwykle wzruszony, że po stronie tej idei, a przede wszystkim – tych dźwięków i emocji – stanęła Kayah – artystka, która inspiruje mnie od najmłodszych lat. Mam nadzieję, że Nie dzielcie nas zainspiruje także wszystkich zwaśnionych ze sobą ludzi choćby do najmniejszego, dobrego gestu

– dodaje Krzysztof Iwaneczko.

Krzysztof Iwaneczko i Kayah – Nie dzielcie nas, posłuchaj wspólnego utworu artystów

Do utworu Nie dzielcie nas powstał również piękny, czarno-biały, choć wbrew pozorom pełen uśmiechu, szczerej radości i ogromnej nadziei, teledysk, za którego reżyserię i produkcję odpowiedzialna jest ekipa Sorocki Studio z Kamilem Sorockim i Matyldą Hojnor na czele. Zobaczcie i posłuchajcie efektów wyjątkowej współpracy Krzysztofa Iwaneczko i Kayah!