11 najlepszych scen na 11-lecie serialu “Gra o Tron”
Obserwuj nas na instagramie:
Gra o Tron wsławiła się na naprawdę wielu polach. Nie bez powodu niebotyczny poziom, który narzuciła w świecie serialów owa produkcja, do dziś określany jest jako niedościgniony dla żadnego innego tworu. Od premiery pierwszego odcinka mija już 11 lat. Przypomnijmy sobie więc 11 najlepszych scen, które przyprawiały nas o emocjonalny rollercoaster.
11 długich i mroźnych lat
O Grze o Tron słyszał chyba każdy. Dzieło Georga R.R. Martina doczekało się wielu nagród, a także rzeszy fanów, która wywindowała książki na nieziemski poziom i określiła je mianem fenomenów. To samo stało się również z serialem, który mimo swojego słodko-gorzkiego zakończenia dalej nie zepsuł nam wizji tego, że produkcja, jaką była Gra o Tron, zapewniła nam dekadę niesamowitych wrażeń, które do dziś nie zostały zastąpione przez żaden inny kinematograficzny twór i na pewno długo jeszcze zastąpione nie będą.
Z okazji mijającego dziś 11-lecia premiery serialu przygotowałem dla Was zestawienie 11 scen, które najbardziej zapadły mi w pamięć. To właśnie przy nich (zgaduje, że nie tylko ja) wstrzymywaliśmy oddech do utraty przytomności, płakaliśmy, wrzeszczeliśmy i świętowaliśmy wielkie wygrane. Bo tym właśnie była dla wielu Gra o Tron – wachlarzem pełnym skrajnych emocji!
#11 – Długa Noc
W przypadku tego odcinka postanowiłem potraktować go jako sceniczną całość. Niestety, sezon 8 nie spełnił wielu oczekiwań. Można wręcz powiedzieć, że zawiódł i pogrzebał nadzieje na okrzyknięcie Gry o Tron prawdziwym ideałem. Niemniej jednak odcinek 3 sezonu 8 nie mógł zostać pominięty. Od samego początku, gdzie budujące się w nas napięcie z każdą sekundą narasta coraz bardziej do końca, w którym znienawidzona Melisandre zdejmując naszyjnik, dostąpiła w końcu odkupienia w akompaniamencie skrzypiec – wszystko zgrało się w nim w naprawdę dobrą całość. I tak, odcinek miał wiele fabularnych dziur, ale nie można ująć mu jego wielkości i tego, że był to kolejny dowód obwieszczający nam potęgę Gry o Tron.
#10 – Daenerys ratująca Jona Snowa
Moment, w którym każdy z nas zamarł przed ekranem telewizora. Udająca się na wyprawę ekspedycja już od samego początku skazana była na niepowodzenie. I niestety – ten scenariusz doczekał się spełnienia. Jon Snow i jego bliscy przyjaciele zostali otoczeni przez stado Białych Wędrowców z Nocnym Królem na czele. To właśnie wtedy na ekranie pojawiła się również Daenerys, która razem ze swoimi 3 smokami postanowiła zapobiec utracie swoich najwierniejszych sojuszników. I mimo tego, że udało jej się uratować samego Króla Północy, to i tak wynik walki nie okazał się być pozytywnym dla Matki Smoków. Podczas tej sceny umarł bowiem Viserion, który uważany był za jednego z ulubionych smoków wielu fanów produkcji.
#9 – Blackwater
Była to chyba pierwsza scena, która otworzyła nam nieco oczy na rozmach prezentowanego w Grze o Tron świata. Na łamach całego odcinka mogliśmy przeżywać bowiem bitwę nad Czarnym Nurtem, która swoją spektakularnością do dziś budzi podziw u wielu fanów serialu. Palone dzikim ogniem wojska Stannisa, ostateczna szarża na wrogie mury, a na koniec poświęcenie Tyriona godne prawdziwego bohatera – tu wszystko zgrało się nam w naprawdę solidną całość.
#8 – Daenerys i Nieskalani
Scena, w której Daenerys po raz kolejny pokazała, dlaczego w wielkiej Grze o Tron nie jest tylko pionkiem. Królowa Smoków od początku wiedziała, po co wchodzi do wielkiej gry i szybko okazało się również, że to właśnie ona będzie rozdawać wszystkie karty. Przejęcie przez nią Nieskalanych było niewątpliwie jedną z najprzyjemniejszych scen trzeciego sezonu.
#7 – Arya zabijająca Freya
Moment, którego chyba nikt się nie spodziewał. Arya po bardzo niewdzięcznych lekcjach w świątyni Boga o Wielu Twarzach niczym prawdziwy asasyn wdarła się do legowiska Waldera Freya i zadała mu kilka ostatecznych dźgnięć. I tak w końcu po całych 3 sezonach doczekaliśmy się pomszczenia rodzinny młodej Stark, która rozprawiła się ze swoimi wrogami, ozdabiającymi jej listę głównych antagonistów.
Przeczytaj także: Gra o tron – Westeros dostępne dla zwiedzających
#6 – Hardhome
Kto by przypuszczał, że Hardhome będzie jedyną bitwą, gdzie przyjdzie nam widzieć walkę z Białymi Wędrowcami. No ale cóż, nie umniejsza to jednak faktu, że scena ta była jedną z najlepszych w całym serialu. Po raz kolejny Miguel Sapochnik udowodnił nam, że w swoim fachu jest jednym z topowych graczy, którzy jak nikt inny potrafią zamienić bitewny chaos w niesamowitą i emocjonalną bitwę.
#5 – Śmierć Olenny
Scena z bohaterką, która w obu światach odeszła z prawdziwym przytupem. Diana Rigg, którą pożegnaliśmy w 2020 roku, nadała postaci Olenny prawdziwą świeżość, pikanterię i naprawdę – jeden z najbardziej ciętych języków w historii kinematografii. To właśnie ona sprawiła bowiem, że postać, która w książkowym świecie nie była czołową bohaterką, w serialu stała się jedną z ulubionych ról fanów uniwersum. Od początku do samego końca. Kto bowiem mógłby przypuszczać, że nawet w momencie swojej śmierci, to właśnie serialowa Olenna pozostanie na piedestale, z którego nie strąci jej nic. Królowa Cierni umiera bowiem na własnych zasadach – niezależnie od reprezentowanego świata.
#4 – Krwawe Gody
Scena, która otworzyła drzwi do „reakcyjnego świata” na YouTubie. Do momentu obejrzenia odcinka byłem jedną z osób, która nie czytała wcześniej książek. I mogę stwierdzić tutaj tylko to, że był to ogromny błąd. Wydarzenia obudowane w przepięknie brzmiące The Rains of Castamere do dziś siedzą mi w głowie jako jedne z najbardziej traumatycznych, których doświadczyłem w serialowym świecie. Krwawe Gody, w których Starkowie padali jak muchy, wstrząsnęły po prostu wszystkimi częściami mojego ciała.
#3 – Osąd Tyriona
Peter Dinklage w tej scenie wspiął się na swoje aktorskie wyżyny, które zasługują na wszystkie nagrody. Proces odegranego przez niego Tyriona Lannistera od samego początku fundował nam prawdziwe ciary. Nie był to tylko osąd – była to spowiedź wszystkich emocji nagromadzonych w głowie słynnego karła. Pełen zwrotów akcji moment do dziś uważany jest za jeden z najlepszych całego serialu.
#2 – Bitwa Bękartów
Zdecydowanie jest to najlepsza bitwa Gry o Tron. Starcie armii Ramsaya Boltona i Jona Snowa było prawdziwym widowiskiem, dopracowanym w każdym calu. Rozmach, z jakim została zrobiona Bitwa Bękartów, nie równał się z żadną inną bitwą ukazaną nam w serialu. Wspomnieć tu należy także po raz kolejny o genialnym Miguelu Sapochniku, który idealnie rozplanował każdy cal potyczki i przełożył go na istny majstersztyk. Był to naprawdę niepowtarzalny moment.
#1 – Wysadzenie Septu Baleora
Już od pierwszych sekund tego odcinka szykowało się dla nas coś niesamowitego. Każdy dźwięk, każda scena i każda emocja na twarzy bohaterów – wszystko zgrywało się w jedność, która wywindowała odcinek 10 sezonu 6 do światowej czołówki. To właśnie w nim niesamowicie odegrana Cersei (Lena Headey) niczym prawdziwa królowa rozniosła w pył swoich przeciwników w iście szachowej rozgrywce, by pokazać nam, na czym naprawdę polega Gra o Tron. Zgromadzeni w Sepcie Baelora wrogowie korony doczekali swojego końca w poetyckiej sekwencji, której nie brakowało po prostu niczego. Dla wielu była to również jedna z najsmutniejszych scen, ponieważ to właśnie tutaj pożegnaliśmy się z jedną z czołowych gwiazd serialu – Maergery granej przez Natalie Dormer. Róża została jednak wyrwana.
Gra o Tron wsławiła się na naprawdę wielu polach. Nie bez powodu niebotyczny poziom, który narzuciła w świecie serialów owa produkcja, do dziś określany jest jako niedościgniony dla żadnego innego tworu. Od premiery pierwszego odcinka mija już 11 lat. Przypomnijmy sobie więc 11 najlepszych scen, które przyprawiały nas o emocjonalny rollercoaster. Zobacz także Co obejrzeć […]
Obserwuj nas na instagramie: