WaluśKraksaKryzys przedpremierowo o swoim nowym singlu „TO, CO MIĘDZY NAMI”
Obserwuj nas na instagramie:
Tylko u nas, przedpremierowo! WaluśKraksaKryzys opowiada o swoim najnowszym teledysku do singla TO, CO MIĘDZY NAMI, zdradza najbliższe plany muzyczne i rozkłada na czynniki pierwsze swój własny fanomen.
Geneza fenomenu WalusiaKraksyKryzys
WaluśKraksaKryzys to dla mnie absolutny fenomen ostatnich lat na polskiej scenie muzycznej, choć – jak się zaraz okaże – sam polemizuje z tym określeniem. Jeśli jednak w XXI wieku ktoś gra takie koncerty, że ludzie zapominają o tym, że mają w kieszeniach telefony i w pełni oddają się doświadczeniu chłonięcia tego, co dzieje się na scenie, to wybacz Waluś, ale nie mamy o czym dyskutować – jesteś fenomenem.
Od jakiegoś czasu zastanawiam się, co właściwie sprawiło, że temu MiłemuMłodemuCzłowiekowi udało się w końcu ożywić podupadającą od dawna rodzimą scenę muzyczną. Przecież takich, którzy próbowali mieliśmy już wielu, a nawet genialnemu, dowodzonemu przez Dawida Podsiadło Curly Heads nie udało się osiągnąć miarodajnego sukcesu, choć ponoć odnotowuje się wzrastającą tęsknotę polskiego audytorium za nową odsłoną nadwiślańskiego gitarowego grania. Co zatem ma Waluś, czego nie mają inni? Polskie teksty, z którymi łatwo się zidentyfikować? Szczerość i autentyczność nie tylko przekazu, ale również ta wizerunkowa? A może fakt, że w zasadzie autor tegorocznej najlepszej płyty rockowej w Polsce według naszego plebiscytu Rytmy Roku zahacza też o alternatywę i zgarnia odbiorców nie tyle rockowej, co właśnie tej alternatywnej sceny? W zasadzie – czemu by nie zapytać u źródła…
Praca, przypadek, najlepszy dziennikarz wśród menadżerów, najlepszy menadżer wśród dziennikarzy, dobry zespół PR, znośne piosenki i to, o czym sama wcześniej wspomniałaś. Niemniej nie rozmawiamy, w mojej ocenie, o fenomenie, a zjawisku, które wzbudza jakieś tam zainteresowanie. Fenomeni i Fenomenki grają wielotysięczne koncerty, wykręcają wielomilionowo-milionowe wyświetlenia, stają się viralmi, mają „współprace” i niezbyt związane z rzeczywistością piosenki. (śmiech)
W jednym z filmów Andrzeja Wajdy pada zdanie: „Kino jest do niczego, ale odwraca uwagę od rzeczywistości, która jest straszna” i wydaje mi się, że muzyka od jakiegoś czasu pełni podobną rolę. Może wzbudzam zainteresowanie dlatego, że moja twórczość w kontrze skupia uwagę na rzeczywistości i ją oswaja?
Jako ludzie znajdujemy się w miejscu, w którym do tej pory byli tylko bohaterowie Black Mirror. Przestajemy się ze sobą komunikować w prawdziwym świecie, angażując się w komunikację z aplikacjami. Boimy się apokaliptycznych wizji rodem z sci-fi nie zauważając, że to już nasza, algorytmowa codzienność.
Może próba podjęcia jakiegoś wspólnego wysiłku emocjonalno-intelektualno-socjo-niewiadomoco-komunikacyjnego sprawia, że ludzie chcą ze mną podjąć ten wysiłek? Oczywiście mam świadomość, że sam jestem częścią tego socialmediowego szaleństwa, bo to poniekąd moja praca, ale zacząłem podejmować konkretne kroki, żeby korzystać z tych narzędzi z rozwagą.
A odnosząc się do „nowej odsłony polskiego rocka”, to czuję, że robi się fajnie. Szczyl na swojej płycie ma super utwór z Roguckim. Zdechły Osa, hmmm… może nawet całe thirdeye, mają całkiem mocno osadzony punkowy charakter. Coraz więcej słyszy się o zespołach z Peleton Records, gdzieś, swoim rytmem, działa sobie zespół Dłonie, który prezentuje łagodniejszą odmianę gitarowej muzy, także można wyczuć, że za chwilę nie będzie się czego wstydzić, mówiąc o młodej gitarowej polskiej scenie, ale na pewno potrzebujemy jeszcze trochę czasu.
Zobacz również: Rytmy Roku 2021: Polski rock – oto najlepsze płyty
2021 rokiem Walusia i jego ATAKU
Waluś ma za sobą naprawdę mocny rok, który przyniósł wydanie albumu ATAK pod skrzydłami jednej z największych, polskich wytwórni muzycznych – Mystic Production – który w zasadzie okazał się w pewien sposób debiutancki, choć przecież na koncie artysty jest jeszcze MiłyMłodyCzłowiek z 2019 roku. Jednak to właśnie ATAK wywołał lawinę dobrych zdarzeń dla Walusia: koncert na Dużej Scenie Pol’and’Rock Festival czy podczas finału Męskiego Grania w Żywcu, genialna, jesienna trasa klubowa, na której mieliśmy okazję (i przyjemność!) być, wysokie notowania w najbardziej prestiżowych podsumowaniach roku – można by długo wymieniać.
Zobacz również: WaluśKraksaKryzys dał wybuchowy koncert w Poznaniu [relacja]
WaluśKraksaKryzys z nowym teledyskiem: „To mój singlowy faworyt”
Do tej pory ATAK promowały cztery utwory: tytułowy kawałek z niespotykaną przy singlach, 40-sekundową partią instrumentalną oraz TUŻ PRZED PÓŁNOCĄ, NAJGORSZE RZECZY i UŚMIECH CHELSEA, których teledyski złożyły się w spójny, wizualny tryptyk. Dziś Waluś wraca z nowym teledyskiem do świeżo upieczonego singla TO, CO MIĘDZY NAMI i trudno mi uwierzyć, żeby ten wybór mógł być przypadkowy…
Nie był przypadkowy, ale też nie ma wizualnie czy koncepcyjnie związku z poprzednimi klipami. TO, CO MIĘDZY NAMI jest moim „singlowym faworytem” na płycie, dlatego cieszę się, że w końcu singlem się stał i że to czwarty klip do płyty, a jeszcze po drodze było przecież liryc video do tytułowego ATAKU. Nie mogę powiedzieć, że nie jestem rozpieszczany przez wytwórnię.
Zobacz również: WaluśKraksaKryzys pisze brzydkie wiersze – recenzja albumu ATAK
WaluśKraksaKryzys – ATAK, posłuchaj!
„Napisanie tego utworu kosztowało mnie sporo nerwów”
Myślę, że sam Waluś to nie jedyny fan utworu TO, CO MIĘDZY NAMI. Ten numer aż prosił się o osinglowanie. Osobista historia, opowiedziana w niezwykle szczery sposób, z którym łatwo się utożsamić, paradoksalnie stała się uniwersalnym przekazem, który każdy może dopasować do własnego życiorysu. Kto z nas nie borykał się z podobnymi wątpliwościami i pytaniem, czy da radę zaangażować się w 100% dla relacji z drugim człowiekiem…
Uważam, że nikt nie powinien się w stu procentach angażować w relację z drugim człowiekiem, bo wtedy taka relacja staje się toksyczna, a my tracimy siebie. Może to trochę mało romantyczne, ale myślę, że takie podejście jest furtką do nieinfantylnych, niekiedy trwałych, a niekiedy przelotnych relacji. Tyle w teorii, bo w praktyce tak mocny niestety nie jestem. (śmiech)
Napisanie tego utworu kosztowało mnie sporo nerwów, cały ATAK został zbudowany na zachwianiach emocjonalnych. Teraz w jakimś sensie jestem bardziej spokojny, a może nawet nie tyle spokojny, co doedukowany i umiejący zapanować nad pewnymi sytuacjami.
Czuję jakiś dziwny rodzaj satysfakcji, solidaryzując podobnie do mnie zachwianych, próbujących reagować na to zachwianie ludzi. Reagujemy w różny sposób, mniej lub bardziej etyczny. Wymiana doświadczeń na tym polu jest często czymś cennym. W najgorszym wypadku po prostu staram się dobrze bawić.
WaluśKraksaKryzys – TO, CO MIĘDZY NAMI, premiera teledysku
Kawałek TO, CO MIĘDZY NAMI przyozdobił teledysk, za którego reżyserię odpowiada Tomasz Stenzel – autor pięknej opowieści zawartej w klipie do reworku przeboju Już nie ma dzikich plaż w wykonaniu grupy Bajzel. Obrazek do nowego singla Walusia został utrzymany w stylistyce poprzednich teledysków promujących album ATAK, choć tym razem oprócz dosłownej wizualizacji opowiadanej historii klip przybrał również symboliczną formę. Rzeczy wyrzucane przez okno, palone na stosie, dużo krwi i ostateczna scena, w której artysta wywozi siebie samego, zupełnie nagiego – metafora odrodzenia, rozliczenia się z przeszłością…?
To dość konkretnie przedstawione symbole zmiany, drogi i jakiegoś przełomu.
Zdecydowanie doszło do niego w moim życiu w ubiegłym roku. Grzechem byłoby tego nie zauważyć. W pewnej sieci medycznej jestem chyba „klientem roku”, bo niezbyt uważnie się odżywiałem i mój organizm nie był przez to w najlepszej formie, w końcu za swoje pieniądze mogłem sobie kupić wymarzone instrumenty, już nie jestem ciężarem dla mamy, a mało tego. mogę ją wspierać, kiedy tego wsparcia potrzebuje, ale żeby nie było tak kolorowo… mierzę się z nowymi sytuacjami w życiu, które do najłatwiejszych nie należą.
Myślę, że śmiało może tak powiedzieć każdy z nas.
Dzień z życia Walusia, czyli jakie plany na 2022?
Po serii sukcesów, jakie autor singla TO, CO MIĘDZY NAMI osiągnął w ostatnich miesiącach, pytanie „co dalej?” nasuwa się samo. A zatem – co dalej, Waluś? Jak rysuje się Twój rok 2022 rok? Kolejna trasa, podbój festiwali, a może już praca nad kolejnym wydawnictwem?
Wszystkie odpowiedzi są poprawne. (śmiech)
O pewnych rzeczach nie mogę mówić, ale mogę zdradzić, że wracam do nagrywania moich pseudovlogów. Przez rok ich nie nagrywałem z pewnych względów i za kilka chwil z pewnych względów do tego wracam. To chyba nawet te same względy, o czym będzie pierwszy odcinek.
Koncertowo ten rok zapowiada się w porządku i cieszę się z tego, bo na scenie przeżywam ułamki sekund, które potem motywują mnie do działania. Poza tym przeprosiłem się z moim starym metronomem i tunerem, mój realizator, prof. Maciej poczęstował mnie swoim recorderem i wchodzę pomału w fazę robienia czegoś… nowego. W tym sensie nowego, że przy nowej płycie chcę do minimum ograniczyć obecność komputera. Nie tylko w tym twórczym aspekcie, ale też w życiu codziennym. Zauważyłem, że spora część czasu i zdrowego rozsądku ucieka mi na czytaniu kolejnych rozdziałów bezproduktywnej wojny polsko-polskiej.
Mam coś lepszego do roboty. W Mystic Production trwa remanent. Liczę koszulki, rozmawiam z kolegą z pracy o pszczołach, udzielam tego wywiadu i słucham rozmów innych ludzi. Dziś zaliczyłem rozmowę pana Żurnalisty z panem Januszem Palikotem i z panią Magdaleną Ogórek, a do tego rozmowę pana Karola Paciorka z panem Andrzejem Stasiukiem i z Maciejem Stuhrem.
Po pracy jadę na małe zakupy, podrzucić kolegę na siłkę, zagrać próbę, odebrać kolegę ze siłowni i wracam do domu.
A jutro idę na przykład do lekarza spróbować dowiedzieć się dlaczego od sierpnia słyszę dziwne (od)głosy…
Zobacz również: WaluśKraksaKryzys: „Nie chcę wybijać się na łzawych historiach” – wywiad
Tylko u nas, przedpremierowo! WaluśKraksaKryzys opowiada o swoim najnowszym teledysku do singla TO, CO MIĘDZY NAMI, zdradza najbliższe plany muzyczne i rozkłada na czynniki pierwsze swój własny fanomen. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz […]
Obserwuj nas na instagramie: