fot. Mikołaj Starzyński

szymonmówi – “Coś się zepsuło”. Album, który przetrwał próbę czasu – recenzja


16 września 2021

Obserwuj nas na instagramie:

szymonmówi w końcu debiutuje. Jego pierwszy album zatytułowany Coś się zepsuło to opowiedziana wesołymi melodiami historia o dekadenckiej codzienności i apokaliptycznej wizji świata.

Długofalowy debiut szymonmówi

Co prawda debiutancki album Szymona Żurawskiego, tworzącego pod aliasem szymonmówi, ujrzał światło dzienne dopiero teraz, wiele piosenek z tej płyty może się już pochwalić niemałym stażem. Sama poznałam jego twórczość wiosną 2018 roku podczas jednej z edycji poznańskiego festiwalu showcase’owego Spring Break. szymonmówi zaprezentował się wtedy w imponującym anturażu jak na debiutanta – skompletowany zespół, który ledwo mieścił się na mikroskopijnej scenie malutkiego klubu Dubliner, określony wizerunek, który budował intrygującą aurę wokół tego, co wydobywało się z głośników i precyzyjnie dopracowana setlista tego mini koncertu, która zwiastowała że szymonmówi lada moment wyskoczy z przysłowiowej szuflady, aby zawalczyć o swoje miejsce na polskim rynku muzycznym.

szymonmówi coś się zepsuło recenzja albumu
Fot. Marta Smerecka/STUDIO LEPIEJ

Już wtedy miałam okazję i – jak się szybko okazało – niezwykłą przyjemność usłyszeć takie utwory, jak Negatywka (Mechaniczna Pomarańcza), (Kolejny) Ostatni Romantyczny Zachód Słońca, Grochów, Pieśń Młodych Foliarzy czy Najpiękniejszy Koniec Świata. Warto przy tym zaznaczyć, że dwa ostatnie tytuły wylądowały na youtube’owym kanale Szymona już ponad pięć lat temu. Sporo przyszło nam zatem czekać na sformalizowanie tego materiału w album, który ku mojemu nie skrywanemu szczęściu – już jest.

szymonmówi – Grochów, posłuchaj!

szymonmówi z albumem na dzisiejsze czasy. Coś się zepsuło wytyka ułomności XXI wieku

Co ciekawe, okazuje się, że wspomniane piosenki przetrwały tę próbę czasu niemal nienaruszone. Oczywiście, część z nich przeszła mały brzmieniowy tuning, który nazwałabym jednak raczej ewolucją niż rewolucją. W zasadzie trudno chyba, żeby piosenki traktujące o końcach świata, zagładach i zarazach zdezaktualizowały się, zwłaszcza dziś, kiedyś te jeszcze chwilę temu wyimaginowane i zupełnie abstrakcyjne kwestie stały się nagle rzeczywistością, w której żyjemy każdego dnia.

Żeby nie było tak pesymistycznie od samego początku – na debiucie szymonmówi jest też sporo ciepła i miłości. Chociażby w takiej Dzikości Serca, gdzie obok zdrad, jest również romans. Grochów to z kolei opowieść o nieco toksycznej, lokalnej miłości do tytułowej, stołecznej dzielnicy. Pieśń Młodych Foliarzy (Efekt Jupitera) jest odą oddającą hołd nauce, a Najgorętsze Lato w Historii (Punkt Zapalny) emanuje żywym uczuciem do Matki Ziemi.

szymonmówi – Dzikość serca feat. Swiernalis, posłuchaj!

Cywilizacyjne zgliszcza pod płaszczem kojących niepokój melodii

Odwróciłam kontekst tych utworów na rzecz pozytywnego wydźwięku tego, co tak naprawdę mrozi krew w żyłach i wywołuje zimne ciarki na plecach. Zresztą sam Szymon i współpracujący z nim muzycy również o to zadbali, chowając swoje mroczne wizje (a może po prostu obserwacje społeczeństwa i świata wokół?) pod płaszczem skocznych i radosnych dźwięków.

Taki na przykład vintage’owy Miejski Zakład Komunikacji, figlarny Najpiękniejszy Koniec Świata czy Napisy końcowe, które muzycznie zalatują trochę przaśnym, kiczowatym, wiejskim weselem. I to wszystko ma sens, bo przecież – choć każdy z nas się tego wypiera – po pierwszym toaście nawet największy sceptyk lubi ten klimat nadwiślańskiego, weselnego folkloru i żwawo rusza w tan.

szymonmówi – Najpiękniejszy Koniec Świata, posłuchaj

Zaraz potem mamy z kolei nieco disney’owskie Najgorętsze Lato w Historii (Punkt Zapalny), które z pozoru mogłoby zasilić soundtrack jakiejś uroczej bajki. Szybko jednak otrzeźwiałam pod koniec utworu, słysząc groteskową frazę wyśpiewaną przez chór małych dzieci, która zapętla się w następujących słowach:

Delfin i panda,
Bocian i ślimak,
Niedługo tylko,
W książkach i filmach.

Co prawda brzmienie albumu Coś się zepsuło zachęca do tanecznych podrygów i zabawy, choć zmartwię się mocno, jeśli przy którymś z tych pląsów tańczący nie opamięta się i nie zwróci uwagi na to, jaka tragedia rozgrywa się w tle tej muzyki, będącym tekstami piosenek z debiutu szymonmówi. To powolna apokalipsa, która dzieje się tu i teraz.

szymonmówi – Pieśń Młodych Foliarzy (Efekt Jupitera), posłuchaj!

Coś się zepsuło – album o i dla każdego z nas

Ten mrok zawarty na Coś się zepsuło najbardziej uwidaczniają takie utwory jak Negatywka (Mechaniczna Pomarańcza) czy (Kolejny) Ostatni Romantyczny Zachód Słońca, które dekadenckie są nie tylko w formie tekstowej, ale i wyjątkowo również w warstwie muzycznej. Koniec końców i tak każda z pozycji tracklisty tego albumu jest minimanifestem próbującym łagodnie, bez używania ostrych narzędzi i ostatecznych taktyk, otworzyć nam oczy na świat, który zniszczyliśmy. Bo Coś się się zepsuło wbrew pozorom nie jest o czymś, a o kimś. O każdym z nas.

szymonmówi – Ostatni Romantyczny Zachód Słońca (Live), posłuchaj!

Pisząc o tym albumie nie sposób nie wspomnieć również o współpracujących przy nim artystach, których skład jest naprawdę imponujący. Obok samego Szymona mamy tu bowiem Swiernalisa w jakże udanej roli producenta; zasilającego zespół Dawida Podsiadło, producenta debiutanckiej płyty Kaśki SochackiejOlka Świerkota; również współpracującą z Dawidem Podsiadło a także z Ralphem KaminskimMagdalenę Laskowską; Artura Chołoniewskiego i Piotra Kołodyńskiego (Oysterboy) z zespołu Terrific Sunday oraz Katarzynę Łopatę, Marcina Bociana, Jarosława Kasprzaka, Jacka Wieczorkowskiego, Magdalenę Sowul, Kacpra Budziszewskiego, Amelię Wojewódzką, Szymona Siwierskiego, Bartka Gorzkiewicza i Michała Bielawskiego. Brawa za efekt finalny tej płyty należą się każdemu i każdej z osobna!

szymonmówi Swiernalis Dzikość serca
szymonmówi, Swiernalis i Robert Szczytowicz “1234 Studio” (miks i mastering) / Facebook

szymonmówi odnalazł swoją niszę

Album Coś się zepsuło nie jest materiałem prostym i łatwo przystępnym. Raczej nie porwie tłumów i nie podbije list przebojów, a z początku może nawet nieco odrzucić swoją dziwnością. I właśnie w tej nienaturalności warto poszukać i odnaleźć siłę tego brzmienia. W czasach, gdy w muzyce było już ponoć wszystko, trudno jest znaleźć swoją własną niszę, a szymonmówi ją ma. Jego muzyka jest gdzieś między folkiem, indie, a czymś zupełnie wystrzelonym i awangardowym. No i ma przekaz, który powinien dotrzeć jak najszerzej. I oby tak było!


szymonmówi – Coś się zepsuło, posłuchaj albumu!

szymonmówi w końcu debiutuje. Jego pierwszy album zatytułowany Coś się zepsuło to opowiedziana wesołymi melodiami historia o dekadenckiej codzienności i apokaliptycznej wizji świata. Zobacz także Nowe seriale, na które warto czekać w 2024 roku Hania Rani zagrała Tiny Desk Concert w ramach prestiżowej serii NPR „Pies i Suka”, czyli Ralph Kaminski i Mery Spolsky połączeni […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →