Rytmy Osiedla #7 – 275
Obserwuj nas na instagramie:
275, to duet który w zasadzie już trzęsie podziemiem. Przyszedł więc czas aby przedstawić ich nieco szerszej publice. Sprawdźcie zatem, dlaczego 275 to dzieło!
Czym są Rytmy Osiedla?
Hip-hop w naszym kraju od zawsze kojarzony był z blokowiskami. Natomiast osiedla były miejscami spotkań. Dzisiaj wygląda to nieco inaczej. Pojęcie rapera uległo delikatnej zmianie i pewnemu ugrzecznieniu. W dobie social mediów, to one stały się tytułowymi osiedlami i miejscem spotkań. Także dzięki zmianom w środowisku hip-hopowym i rozwojowi Internetu, w rapgrze pojawiają się coraz to młodsi zawodnicy, którzy stylem i techniką wcale nie odstają od starych wyjadaczy.
Przyszła więc pora na Rytmy Osiedla, gdzie przedstawiamy Wam sylwetki młodych, obiecujących raperów.
Poprzednie z serii Rytmy Osiedla: Hodak, Gverilla, Szopeen, Szymi Szyms, Przemek Ferguson, Miszel
275 – surowa elegancja prosto z podziemia
Obecnie polskie podziemie brzmieniowo niczym nie różni się od tego, co oferują nam gracze z szerokopojętego mainstreamu, a wszechobecne, generyczne trapowe brzmienia już dawno przyprawiają mnie o nudności.
I kiedy już zacząłem powoli tracić nadzieję na to, że w polskim podziemiu znajdę coś co zaskoczy mnie swoim unikalnym i niekonwencjonalnym, agresywnym brzmieniem, trafiłem na numery od 275.
275 – MARKA I FIRMA
W skład pochodzącego z Sierpca duetu 275 wchodzą Marcel i Mateusz, który zajmuje się produkcją bitów. Ich numery urzekły mnie od pierwszego dźwięku, a kiedy usłyszałem surową, wręcz brudną, przepełnioną emocjami nawijkę Marcela, przepadłem bez reszty.
275 – TAK MAŁO
Z pozoru może ona przypominać nawijkę Oskara z pierwszych utworów PRO8L3Mu, czy jeszcze za czasów Dobrego Towaru, jednakże jest to tylko pierwsza myśl, która po zagłębieniu się w twórczość 275 odchodzi w zapomnienie, bowiem muzyka od Marcela i Mateusza to niezliczona ilość indywidualizmu, szczerości i brudnego hip-hopu.
275 – BIG DEAL
Przede wszystkim niesztampowa nawijka Marcela zyskuje przy wyrywającej się obecnym trendom bitom Mateusza. Świdrujący bas, umiejętnie użyte cykacze i pieczołowicie wyszukane sample, to tylko ułamek tego, co czeka Was po rozpoczęciu przygody z ich twórczością, ponieważ chłopaki budują niepodrabialny klimat.
Spoko głowa, jeszcze będą o nas pisać w felietonach
Tym samym, wyrywają się wszelkim przyjętym normom. Ponadto, dobitnie pokazują, że podziemie to miejsce, które w żaden sposób nie ogranicza podejścia do muzyki. Bowiem w mainstreamie, jest ono bardzo często podyktowane strategią marketingową majorsów, którzy nie pozwalają na eksperymentowanie, które pomaga artyście się rozwinąć.
Tymczasem, chłopaki prężnie działają w podziemiu. W marcu tego roku ukazał się także pierwsza, nielegalna EP’ka, dzięki której Marcel i Mateusz zyskali trochę więcej uwagi.
275 – 275ers. – odsłuch EP’ki
Od niedawna ich numery pojawiają się także na kanale JWP, które zdaje się tworzyć jeden z lepszych, niezależnych labeli w Polsce. Ponadto, 275 znaleźli się również na ostatnim krążku Ńemego. My natomiast bardzo mocno kibicujemy i trzymamy kciuki za powodzenie 275, bowiem to już nie tylko dzieło, ale i przyszłość.
275 – Patent
275, to duet który w zasadzie już trzęsie podziemiem. Przyszedł więc czas aby przedstawić ich nieco szerszej publice. Sprawdźcie zatem, dlaczego 275 to dzieło! Zobacz także Nowe seriale, na które warto czekać w 2024 roku Hania Rani zagrała Tiny Desk Concert w ramach prestiżowej serii NPR „Pies i Suka”, czyli Ralph Kaminski i Mery Spolsky […]
Obserwuj nas na instagramie: