Rosalie., Wczasy i Niemoc. Te utwory chcemy usłyszeć w weekend na Spring Break

Poznań nie poddał się. Lokalna scena muzyczna trzyma się mocno, a Spring Break jest tego dowodem. Odbywający się w stolicy Wielkopolski showcase jest największym tego rodzaju wydarzeniem w Polsce. Co roku, zazwyczaj pod koniec kwietnia, ściągają tu festiwalowicze i reprezentaci branży z całego kraju i nie tylko. Prócz pełnienia roli showcase’u, w czasie którego obok bardziej znanych postaci pojawiają się debiutanci, Spring Break to także konferencja. Wymiana wiedzy, doświadczeń i kontaktów, warsztaty i wykłady, networking i integracja – wszystko to znajduje się w DNA poznańskiej imprezy.

Spring Break. Poznań się nie poddaje

Tegoroczna edycja przybrała inną formę, o czym mogliście przeczytać już wcześniej. Tym bardziej godną uznania jest postawa organizatorów. Zrobili oni wszystko, by impreza doszła do skutki i stała się możliwością do wystąpienia na żywo polskich artystów, zwłaszcza tych lokalnych. Ci zaś odwdzięczają się kapitalnymi występami, o czym mogli przekonać się uczestnicy koncertów, które odbyły się w ciągu minionych dwóch weekendów.

Przed nami trzeci weekend z Spring Breakiem. Weekend chyba najmocniejszy. W jego ramach wystąpią trzy uznane już marki na polskiej scenie – Rosalie., Wczasy i Niemoc.

Spring Break. Połączenie sił

Choć ta pierwsza pochodzi z Berlina, to jednak pierwsze poważne kroki w karierze postawiła w stolicy Wielkopolski. Z kolej Wczasy to duet, który stał się wizytówką lokalnej sceny. Dodajmy, że wizytówką znakomitą, bo bezkompromisowe granie połączone z lekkością błyskotliwego przekazu, szybko znalazło fanów w całej Polsce. Natomiast rozwijający się od lat romans zespołu Niemoc z Poznaniem, w końcu przybrał dojrzałą formę. Wszyscy członkowie tria wylądowali w stolicy Wielkopolski, w mieście, w którym m.in. debiutowali w cyklu Boiler Room lub dali jeden z najlepszych występów w historii Spring Break. Mowa o ubiegłorocznym koncercie, który rozgrzał klub Próżność do czerwoności. Czy w tym roku zaliczymy powtórkę? Oby tak.

Z racji, iż dawno nie słyszałem całej trójki na żywo, a tu i ówdzie pojawiły się nowe nagrania, postanowiłem wybrać po jednym kawałku z repertuaru każdego artysty, na który będę czekać podczas nadchodzących występów.

Spring Break. Rosalie., czyli na huśtawce nastrojów

Rosalie. może mówić o ogromnym pechu i szczęściu zarazem. Zacznijmy od tego pierwszego. 20 marca tego roku, czyli u progu pandemii, ukazała się jej druga długogrająca płyta. Krążek IDeal to zwrot artystki w kierunku elektropopu. Zwrot absolutnie udany.

Wypełniony po brzegi chwytliwymi motywami album spotkał się z doskonałym przyjęciem słuchaczy i krytyków. Do tego zapadającego w pamięć teksty, świetny wybór singli, kapitalne aranżacje – Rosalie. i towarzyszący jej zespół wykonali ciężką robotę, której efektem jest więcej niż udany materiał. W tym wypadku pechem jest… pandemia. Koncertowe plany musiały zostać zmienione i uszczuplone. Efektem tego są pojedyncze występy, które na ten moment muszą zastąpić pełnoprawną trasę. I tutaj dochodzimy do ciut bardziej szczęśliwego wątku.

Rosalie. na Spring Break

Czas wpływa na korzyść IDeal. Powrót do płyty po paru miesiącach sprawił, że wsiąkłem w nią jeszcze głębiej i jeszcze bardziej docenił kunszt zarówno samej Rosalie., jak i współpracujących z nią producentów. Jeśli jednak miałbym wybrać jednego faworyta z tej płyty, którego najmocniej chcę usłyszeć na żywo, to wybór padłby na Zapomniałam Jak.

Słodko-gorzka ballada na elektronicznych sterydach z powodzeniem mogłaby znaleźć się w repertuarze Jessie Ware. Choć trudno znaleźć słaby punkt na IDeal, to jednak ten kawałek cechuje najrówniejszy rozkład sił. Zarówno tekst, jak i melodia, współgrają ze sobą doskonale, a maniera wokalna Rosalie., raz schodząca w matowy dół, innym razem pikująca w pełną energii górę, składają się na najlepszy numer na płycie. Wierzę, że na żywo efekt ten będzie jeszcze mocniejszy.

Rosalie. – Zapomniałam Jak

Koncert Rosalie. w ramach Spring Break, odbędzie się w piątek, 2 października, w klubie TAMA.

Spring Break. Wczasy łagodzą obyczaje

Wczasy wyrobiły sobie pozycję dość wyjątkową. Niewielu jest artystów, którzy wywodząc się z niszy, znajdują poklask w mainstreamowych mediach. Niezależne od tego, skąd napływają komplementy, Bartłomiej Maczaluk i Jakub Żwirełło robią swoje. Ich muzyka, bezkompromisowa, ale zarazem nieinwazyjna, nienachalna, ale potrafiąca dać pstryczka w nos, doskonale trafia do mnie, przedstawiciela podobnego pokolenia co sami artyści.

Z jednej strony muzyka poznańskiego duetu to dla mnie flashback do czasów z pogranicza liceum i początku studiów, kiedy to polskie indie zdawało się być w kulminacyjnym momencie, po którym nie pozostał już ani ślad. Wczasy łączą to, co pobrzmiewało w muzyce zespołów, o których regularnie pisały redakcje Screenagers czy Porcys, z nowofalową transowością. Przy pierwszym spotkaniu z twórczością duetu Maczaluk-Żwirełło, miałem wrażenie, że słucham demówki z przełomu lat 80. i 90. Demówki zespołu, który jedną nogą był w muzyce Rezerwatu, a drugą w new romantic i italo disco.

Niezależnie od warstwy brzmieniowej, tekstowo Wczasy krążą w okolicach tego, co najlepsze Krzysztof Ostrowski napisał dla Cool Kids Of Death. Słuchając np. Ciągle Sam, widzę myślami Ostrowskiego, który wsłuchując się w tekst piosenki, uśmiecha się kącikiem zaciśniętych ust, z których wydobywa się ciche ech, zdolne sk*rwysyny.

I to właśnie ten utwór pochodzący z osławionego krążka Zawody, chciałbym najmocniej usłyszeć podczas sobotniego koncertu.

Wczasy – Ciągle Sam

Koncert zespołu Wczasy w ramach Spring Break, odbędzie się w sobotę, 3 października, w klubie TAMA. Bilety na ten występ kupisz na stronie Biletomat.pl.

Spring Break. Niemoc, czyli najbardziej udany transfer do Poznania

Moja sympatia do zespołu Niemoc jest niemal tak długa, jak długa jest historia samego projektu. Doskonale pamiętam trójkę niepełnoletnich wówczas młodziaków, którzy porwali nieistniejący już klub Wosk, gdzie odbyła się jedyna jak dotąd poznańska edycja cyklu Boiler Room. Obserwowanie ich rozwoju to sama przyjemność. Kolejne świetne wydawnictwa, na których wypracowany styl nabiera coraz to większego rozmachu, utwierdzają mnie w przekonaniu, że można w Polsce osiągnąć sukces robiąc coś na pozór kompletnie nieprzystępnego. No bo jak tak można całą karierę łoić na gitarach i nigdy niczego nie powiedzieć do mikrofonu? Nie zaprosić żadnego wokalisty do współpracy? W tym właśnie tkwi siła i fenomen Niemocy.

Radek Reguła, Filip Awłas i Michał Drozda, od pewnego czasu wszyscy mieszkający w Poznaniu, ani przez moment nie porzucili swoich korzeni, podobnie jak nie obniżyli poziomu swojej twórczości. Niech najlepszym tego dowodem będzie ubiegłoroczna płyta zatytułowana Baśnie.

Aha, jeszcze jedno. Jeśli ktoś uważa, że słuchanie przez godzinę trzech gości, którzy ani przez moment nie podchodzą do mikrofonów, jest nudne, ten niech zapyta o opinię kogoś, kto zaliczył koncert Niemocy w czasie zeszłorocznego Spring Breaka. Cały klub Próżność falował od roztańczonego tłumu, który dał się porwać niesamowitej energii płynącej ze sceny, na której rządzili i dzielili Reguła, Awłas i Drozda. Jeśli tegoroczny występ będzie choć w połowie tak intensywny, jak ostatnio, to każdy wyjdzie z niego z poczuciem spełnienia. Na szczęście panowie należą do muzyków, którzy konsekwentnie podnoszą sobie poprzeczkę, więc kto wie, być może będzie jeszcze lepiej… Nie pozostaje nic innego, jak przekonać się o tym na żywo, zwłaszcza by usłyszeć Miss Żużla.

Niemoc – Miss Żużla

Koncert zespołu Niemoc w ramach Spring Break, odbędzie się w niedzielę, 4 października, w klubie Blue Note. Bilety na ten występ kupisz na stronie Biletomat.pl.

Spring Break – bilety

Bilety koncerty tegorocznej edycji ENEA Spring Break do nabycia na stronie Biletomat.pl.