Polsko-brytyjski rock’n’roll pod wodzą Mazolewskiego i Portera – relacja z koncertu w Poznaniu


11 listopada 2019

Obserwuj nas na instagramie:

Wojciech Mazolewski i John Porter zaprezentowali w poznańskiej Tamie swój wspólny album Philosophia, którego brzmienia przeniosły nas na chwilę do Południowej Ameryki.

Mazolewski i Porter zagrali Philosophię w Poznaniu

Środek tygodnia i średnio zapełniony klub Tama w Poznaniu. Nie wiadomo było właściwie czego się spodziewać po występie duetu Mazolewski/Porter. Sama na koncert wybrałam się właściwie bez szczególnych oczekiwań, raczej z czystej ciekawości, mając świadomość po usłyszeniu albumu Philosophia, że jest to projekt warty uwagi.

Mazolewski/Porter – Don’t Ask Me Questions

Projekt Mazolewski/Porter/Rubik/Waldowski, czyli muzyczna czołówka na jednej scenie

Jednak, gdy na jednej scenie spotykają się mistrzowie w swoich dziedzinach to nie może być mowy o złym koncercie. Właściwie cały projekt równie dobrze mógłby nosić nazwę Mazolewski/Porter/Rubik/Waldowski, choć domyślam się, że jest ona zbyt długa i niekomercyjna.

Podkreślam to ponieważ wszyscy artyści tego wieczoru nie dość, że na scenie stali w jednej linii, to również grali jak równy z równym. Zarówno wywodzący się z jazzowego środowiska Wojtek Mazolewski, brytyjski wokalista i muzyk John Porter, znany chociażby ze współpracy z Darią Zawiałow wirtuoz gitary Piotr “Rubens” Rubik oraz perkusista grupy LemON Tomek “Harry” Waldowski . Przy tym widać było, że świetnie się ze sobą bawią, co przełożyło się na odczuwalną wśród publiczności energię bijącą ze sceny.

mazolewski porter w poznaniu

Koncertowa energia godna światowych legend rock’n’rolla

Przez cały ten wieczór czułam się jakbym uczestniczyła w jakimś bardzo ważnym wydarzeniu. Czemu? Może i album Philosophia nie odkrywa niczego nowego i zaskakującego w muzyce. Może i są to brzmienia klasyczne. Może i muzycy sięgnęli po prostu do korzeni rocka i bluesa. Jednak właśnie za sprawą tego wszystkiego czuć było pewną dostojność tego koncertu. Gdyby zamknąć oczy, można by pomyśleć, że faktycznie jest się w jakimś kultowym, londyńskim klubie na koncercie legendarnych gwiazd rocka.

Album Philosophia na żywo nabrał zupełnie nowej energii. Muzycy przeplatali między sobą balladowe kompozycje, takie jak Strangers, z potężnymi, gitarowymi uderzeniami, jak w przypadku Life Story, czy Orange Sunchine. Wśród nich pojawiły się nawet psychodeliczne brzmienia, na przykład w Black Dress czy Six Feet Under.

Mazolewski/Porter – Strangers

To właśnie w nich świetnie odnajdywał się John Porter i to właśnie on okazał się chyba największą gwiazdą tego wieczoru. Trafne i często dowcipne anegdoty między piosenkami, rock’n’rollowe choreografie z prawdziwego zdarzenia, które nie pozwalały mi pozbyć się wrażenia jakobym patrzyła na jedno z wcieleń Nicka Cave’a, buntownicza postawa i energia godna nastoletniej duszy potwierdziły jego sceniczną charyzmę i to, że jest wyjątkowym artystą przez wielkie “A”. Jego postać angażuje odbiorcę wszystkimi zmysłami i nie pozwala oderwać od siebie wzroku.

Mazolewski i Porter z nowościami

Na koniec wybrzmiał również zupełnie nowy utwór, który nie znalazł się na płycie Philosophia. Jest to pewna wskazówka mogąca oznaczać, że projekt Mazolewski/Porter nie jest projektem jednej płyty i będzie miał swoją kontynuację, co bardzo cieszy, bo mimo całej prostoty takiego grania nie jest ono jednak zbyt często spotykane na rodzimej scenie.

mazolewski porter w poznaniu

Siła w prostocie

Mazolewski, Porter, Rubik i Waldowski udowodnili, że klasyczne, organiczne granie, pozbawione specjalnie wyszukanych rozwiązań i eksperymentów bardzo dobrze się sprawdza na żywo. Być może nawet taka muzyka stanie się kierunkiem, w którym większość artystów będzie niedługo zmierzać, chcąc zaspokoić potrzebę prostoty przeciążonych nowymi, niekonwencjonalnymi rozwiązaniami słuchaczy. Jak się okazuje, to właśnie w tej prostocie tkwi siła, w której wszyscy, niezależnie od gustów i upodobań się odnajdujemy.

Wojciech Mazolewski i John Porter zaprezentowali w poznańskiej Tamie swój wspólny album Philosophia, którego brzmienia przeniosły nas na chwilę do Południowej Ameryki. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Mazolewski i […]

Obserwuj nas na instagramie:


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →