Peja zapowiada trzeci album w tym roku! Czego możemy się po nim spodziewać?
Obserwuj nas na instagramie:
Peja w tym roku nie ma sobie równych. Poznański raper właśnie zapowiedział trzecie wydawnictwo. EP-ka “AR-15” ma ukazać się jeszcze w tym roku! Jednak czego możemy się po niej spodziewać?
2050, Black Album i…
Pomimo tego, że Peji jeszcze trochę do pobicia rekordu Kuby Knapa i jego 6 krążków wydanych w jednym roku kalendarzowym, to i tak forma poznańskiego rapera robi wrażenie. Zwłaszcza, że każdy z dotychczas wydanych albumów trzymał solidny poziom.
Szczególnie urzekła mnie EP’ka 2050, na której Peja bardzo zgrabnie poruszał się na wskroś nowoczesnych bitach, pełnych świdrujących basów i cykaczy. Na przestrzeni całego wydawnictwa nie zabrakło także bardziej klasycznych i spokojnych numerów. Jednakże wszystko zostało złożone w całość w taki sposób, że słuchało się tego z pełnym podziwem.
Peja – SLU 2020
Minialbum bardzo dobrze pokazał, że Peja w dalszym ciągu trzyma rękę na pulsie i w żadnym wypadku nie odstaje od młodszych kolegów z branży. Mam także wrażenie, że wydaniem 2050 Rychu utarł nosa wielu słuchaczom.
Jednakże, EP’ka miała być tylko przystawką przed zapowiedzianym na wrzesień pełnoprawnym wydawnictwem, jakim był Black Album. Krążek w całości ponownie wyprodukował Magiera, a swoje zwrotki dograli między innymi Lukasyno, Oxon, czy Ero.
Peja – Czarny Psalm
O odbiorze Czarnego Albumu świadczą liczby, a te są naprawdę świetne. Krążek przez 6 tygodni z rzędu utrzymuje się w pierwszej dziesiątce listy sprzedażowej OLiS.
Jednak Peja nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Poznański raper kilka dni temu zapowiedział, że w 2020 dostaniemy od niego i Magiery jeszcze jeden krążek!
Rychu jak stary karabin robi madlibsowy rap
Na Black Albumie, a także przez ostatnie tygodnie na socialach Peji przwijał się motyw lekkiego karabinu cywilnego AR-15. Taki tytuł właśnie będzie nosiło trzecie wydawnictwo poznańskiego rapera w tym roku. Czego zatem możemy się po nim spodziewać?
No cóż, skoro w tytule albumy mamy karabin, to pierwsza myśl idzie w kierunku agresywnego, pełnego mocnych linijek wydawnictwa. W dodatku tytuł może także sugerować strzelanie wersami przez Rycha w kierunku jego oponentów, czy przeciwników.
Jednak wydaje mi się, że jest to zbyt oczywiste i Peja na swoim najnowszym minialbumie przygotuje dla słuchaczy coś wyjątkowego. Zwłaszcza, że mają udzielić się na nim goście z Poznania, ale także raperzy z USA.
Szczerze, aż boję się zapytać ile Rychu nagrał w tym roku kawałków. EP’ka 2050 liczyła sobie 6 numerów (8 w edycji specjalnej), a w skład Black Albumu wchodziło aż 18 nowych utworów. Natomiast AR-15, według zapowiedzi nie będzie liczył mniej numerów niż 2050, ale też nie tyle ile wrześniowy Black Album. Musicie przyznać, że Rychu nie próżnował w tym roku z pracą nad muzyką.
Premiera AR-15 przewidziana jest na 18 grudnia. Natomiast preorder ma wystartować już 18 listopada i będzie dostępny na stronie pejaslumsattack.com. Jednakże będziecie musieli się pospieszyć, bowiem nakład całego wydawnictwa będzie liczył tylko 5 tysięcy sztuk.
Peja w tym roku nie ma sobie równych. Poznański raper właśnie zapowiedział trzecie wydawnictwo. EP-ka “AR-15” ma ukazać się jeszcze w tym roku! Jednak czego możemy się po niej spodziewać? Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. […]
Obserwuj nas na instagramie: