Oto 7 kawałków O.S.T.R.-ego, które chętnie usłyszelibyśmy na żywo

Karma

Choć Adam wyznał w wywiadzie przeprowadzonym przez Krzysztofa Nowaka, że nie jest “twardogłowym trapożercą”, to my jednak stawiamy, że wielu spośród jego odbiorców zawita na nadchodzącym koncercie dla staroszkolnego, ulicznego flavoru jego muzyki. Ci nie wyjdą z tego eventu rozczarowani, jeśli usłyszą ten track. Zawiera on wszystko, co we wspomnianej odnodze dorobku Ostrowskiego najlepsze. Jest to numer mówiący o istotnych wartościach, który ma cechy wręcz hymnu zdolnego porwać całą publiczność w mig, z racji na niezwykle nośny, zapadający w pamięć refren, który ma szansę skutecznie zachęcić widownię do skandowania go. Bit ani na moment nie pozwala się nudzić – dzięki szybkiemu tempu i gitarowym riffom płynie z agresywnym flow gospodarza jak para zawodowych tancerzy. Nie ma opcji, żeby przy tego typu numerze ktokolwiek z publiczności był w stanie ustać w miejscu.

Na raz

Na dwa / Na trzy i na cztery / Wyrzućcie ręce w górę zamiast stać jak emeryt. Przy tym numerze zupełnie zbędne będą sztampowe hasła typowe dla rapowych koncertów jak “wszyscy ręce w górę” – publiki nikt nie będzie musiał zachęcać do czynnego brania udziału w wykonie gospodarza. Zrobi to z ochotą sama. Ten kawałek to idealna koncertówka, jest bardzo rytmiczny pod względem muzycznym i prosty pod względem tekstowym. Tu już nie ma wyliczanki ulicznych zasad, gospodarz tym trackiem pokazuje swój luz, udowadnia, że hip-hop może być przeogromnym funem. Ponadto skoro O.S.T.R. urządza koncert, którym będzie podsumowywał swoje 20 lat działalności na scenie, to nie powinno na nim zabraknąć ukłonu w stronę niezwykle ważnej dla polskiego rapu składanki, jaką jest Kodex.

Szczęścia milimetr

Rzecz jasna, oprócz piosenek dedykowanych szczególnie uważnym obserwatorom działalności O.S.T.R.-ego nie może na tytułowym evencie zabraknąć również najbardziej znanych szlagierów z jego dyskografii. Powyższy kawałek opiewa na ponad 22 miliony wyświetleń na YouTube, więc najprawdopodobniej cała publiczność będzie go znała. Niejednoznaczne jest, co dokładnie stoi za jego sukcesem. Wcześniej mogliśmy mówić o trackach, które bez wahania można nazwać bangerami, tym razem mamy do czynienia z kawałkiem bardzo nastrojowym. Z drugiej strony, na każdym koncercie potrzebny jest moment ostudzenia atmosfery, wprowadzenia innego klimatu za sprawą nieco spokojniejszych numerów. Inaczej widownia zmęczyłaby się nadmiarem intensywności w serwowanej im muzyce.

Hybryd

Połączenie dwóch wątków poruszonych wcześniej, czyli staroszkolny sznyt z momentem wyciszenia dla widowni. Piosenka płynie sobie spokojnie i melodycznie, a O.S.T.R. porusza w niej ważny motyw odpowiedzialności związanej z byciem głową rodziny. Nie robi tego w sposób moralizatorski ani pouczający, po prostu dzieli się swoim doświadczeniem związanym z wymogami stawianymi przez życie dorosłej osobie. Artysta dzielnie stawia im czoła i inspiruje swojego słuchacza do tego samego. Idealny numer do niespiesznego, luźnego pobujania się, jednocześnie poświęcenia momentu na refleksję o ważnych sprawach.

Kochana Polsko

Magiczną mocną koncertów jest to, że jednoczą ludzi. Przychodzi na nie bardzo często cały przekrój społeczeństwa, ludzie z zupełnie różnych bajek, a mimo to między publicznością dochodzi do pewnej unifikacji przez wzgląd na to, że wszyscy cieszą się tą samą muzyką. Do podobnego gustu dorzućmy jeszcze jeden czynnik, który ma szansę zjednoczyć wielotysięczną widownię, czyli pochodzenie z jednego kraju. Na co dzień niestety bardzo rzadko doświadczamy takich chwil, a cechą naszego kraju jest rozbieżność i niezgodność jego obywateli pod każdym możliwym względem. Nie zawsze jednak musi tak być.

O.S.T.R., oprócz bycia patriotą, jest także bardzo charyzmatycznym twórcą. Gdy rapuje o tym, że Polska jest jego miejscem, ponieważ je kocha, ma szansę zarazić tym vibe’em swoich odbiorców. Ci będą mieli na moment możliwość zapomnienia o licznych bolączkach związanych z mieszkaniem w tym państwie i przez moment zatopią się we wręcz ckliwej, romantycznej odzie do ojczyzny. Przez krótki czas wszyscy poczują dumę i radość z bycia Polakami.

Brzydki, Zły i Szczery

Luźny track o przekornym charakterze artysty, trochę humorystycznie ujętego narzekania na rządzących i, rzecz jasna, ukłon w stronę jarania blantów. Jasne, że na dobrym koncercie jest miejsce na momenty pełne refleksji, momenty nastrojowe, momenty poruszające i edukujące… ale nie zapominajmy o najważniejszym – ponad 10 tys. widzów w sobotę w Łodzi będzie się chciało także bawić! A ten kawałek byłby do tego idealnym soundtrackiem. Dałby możliwość niezobowiązującego, radosnego pobujania przy dźwiękach pogodnego, przystępnego podkładu, opatrzonego lekkimi i nienachalnymi, ale wciąż precyzyjnymi i solidnie napisanymi rymami. Mieszanka idealna!

Ona i Ja

Myśląc o tym kawałku, oczami wyobraźni widzę O.S.T.R.-ego kierującego zapytanie do publiczności “czy jest tutaj ktoś, kto kocha hip-hop?”. Odpowiedź na tego typu wydarzeniu może być jedynie twierdząca, a co za tym idzie, na 120 minut z życia nie może zabraknąć kawałka dedykowanego oddaniu względem rapu. Track utrzymany w konwencji lovesonga nieco wodzi słuchacza za nos – napisany jest tak, jakby był kierowany do wybranki serca narratora, jednak po uważnym wsłuchaniu się zauważamy, że tak naprawdę dotyczy miłości do hip-hopu. A przecież wszyscy lub niemal wszyscy zebrani będą żywili do tej kultury ciepłe odczucia. Ponownie możemy mielibyśmy do czynienia z piosenką jednoczącą publiczność – każdy z zebranych miałby moment na wyrażenie radości, którą zapewnia mu rap. I nikt nie byłby w swojej zajawce sam – towarzyszyliby mu ludzie o podobnym doświadczeniu. C’mon, magia w powietrzu podczas tego wykonu byłaby wręcz namacalna.

Bilety na 120 minut z życia

O.S.T.R. swoje dwudziestolecie scenicznej aktywności będzie świętował na Atlas Arenie w Łodzi już w najbliższą sobotę, 9 kwietnia. Bilety na to wydarzenie znajdziecie na stronie Biletomat.pl. Dostępne są do wyczerpania w trzech kategoriach cenowych. Organizatorzy zapewniają, że gwiazda wieczoru zapewni na evencie cały przekrój swojej bogatej dyskografii, więc bez dwóch zdań nie może Was tam zabraknąć!