„Jestem zbyt hip-hopowy dla popu” – wywiad z Pawbeatsem
Obserwuj nas na instagramie:
Pawbeats przygotowuje się do premiery swojego kolejnego albumu – Nocna. Artysta wpuścił nas za kulisy pracy nad płytą i zdradził, czego możemy się na niej spodziewać.
Pawbeats zapowiada swój nowy album – Nocna
Nocna będzie piątym albumem w dyskografii bydgoskiego kompozytora i producenta – Pawbeatsa. Jak się okazuje, prawdopodobnie będzie również najbardziej eklektycznym materiałem w jego karierze i jak sam twierdzi – najbardziej emocjonalnym.
Do tej pory poznaliśmy dwa single zapowiadające nadchodzące wydawnictwo Pawbeatsa – Lodospady oraz Kłam. Pierwszy, z wokalem Michała Szczygła, drugi z gościnnym udziałem rapera Qry i wokalistki Hani Sztachańskiej. Oba pochodzą z zupełnie odległych gatunkowo i emocjonalnie stron. Pierwszy to akustyczna odsłona projektu Pawbeats Orchestra, druga zaś, to efekt bardziej producenckiej działalności Marcina Pawłowskiego. Jednak zarówno Lodospady, jak i Kłam, faktycznie łączy duży ładunek emocjonalny.
Pawbeats – wywiad
W naszej rozmowie Marcin zdradził nam nieco więcej szczegółów i zaprosił nas za kulisy pracy nad swoim nowym albumem, choć premiera Nocnej wciąż owiana jest sporym płaszczem tajemnicy. Czego możemy się spodziewać po nadchodzącym wydawnictwie Pawbeatsa?
Weronika Szymańska: Dziś, w dobie pandemii, artyści usilnie szukają wirtualnych sposobów na utrzymanie kontaktu ze swoją widownią. W tym kontekście Twoja facebookowa Nocna wyprzedziła nieco czasy i powstała „zanim to było modne”.
Pawbeats: Mój Facebook nie ma za wiele wspólnego z moim podejściem do muzyki. Od zawsze jest tam zdecydowanie mniej powagi, co zapewne jest wynikiem mojego sposobu bycia. Lubię żartować i bardzo często mówić rzeczy, które pozornie są nieprawdziwe albo wydają się być bezrefleksyjnie wyplute.
Tytuł Twojego nadchodzącego albumu to żartobliwe mrugnięcie okiem do fanów, którzy znają Twoją internetową Nocną, czy kryje się za nim bardziej wielowymiarowe znaczenie?
Pawbeats: Za wcześnie by o tym mówić, ale przy premierze to powinno być już jasne.
Symbioza Pawbeatsa i hip-hopu
Stęskniłeś się za hip-hopem po OUT?
Pawbeats: Tak.
Pytam, bo mam wrażenie, że swoim ostatnim albumem starałeś się nieco odkleić od siebie łatkę artysty nieodłącznie związanego z hip-hopem. Tymczasem wydaje mi się, że choćbyś się bardzo starał, to polski hip-hop jest trochę wybrakowany bez Pawbeatsa, a i Pawbeats potrzebuje hip-hopu w swoim życiu artystycznym.
Pawbeats: Chciałem zatęsknić za rapem i tak trochę „ja wiedziałem, że tak będzie”. Hip-hop mnie wychował, niemniej jako twórca zawsze starałem się robić to, co aktualnie gra w mojej głowie i nie zwracałem do końca uwagi na to, na jakiej półce leży.
Zdaje się, że na Nocnej zamierzasz połączyć wszystkie swoje dotychczasowe odsłony. To będzie fuzja hip-hopu z popem, czy bardziej na zasadzie teorii „hip-hop jest nowym popem”? A może powinniśmy się spodziewać jeszcze większego eklektyzmu zamiast ograniczać się tylko do tych dwóch gatunków?
Pawbeats: Nie mam pojęcia, bardzo słabo idzie mi nazywanie gatunków muzycznych, ale na pewno to co robię nie jest rasowym hip-hopem. Jestem też zbyt hip-hopowy dla popu i pewnie zbyt popowy dla ludzi słuchających muzyki instrumentalnej. Ciężko to sklasyfikować, ale ja się odnajduję w tym szaleństwie. :D
Pawbeats x Michał Szczygieł – czy to już mainstream?
Singiel z Michałem Szczygłem jest dość zaskakujący, bo dotąd, jeśli zapraszałeś na swoje albumu artystów ze świata popu, to sięgałeś raczej po przedstawicieli bardziej alternatywnej odsłony tej sceny. Mainstream to nowa płaszczyzna na którą wkracza Pawbeats?
Pawbeats: Nie miałem pojęcia, że Michał to mainstream, ale jeśli tak, to tak. Strzeliłbym, że Ania Dąbrowska czy Quebonafide są znacznie bardziej mainstreamowi w moim rozumieniu tego słowa, ale to zupełnie nie zmienia mojego podejścia do ich twórczości. Ta konieczność opisywania wszystkiego w gatunkach mnie trochę gubi, na przykład płyta OUT przez większość czasu w Empikach leżała omyłkowo na półce z rapem. :D
Utwór Lodospady wraz z teledyskiem nagraliście na setkę i w takiej samej formie znajdzie się on na albumie. Ten rodzaj pracy wymaga jakiegoś innego podejścia, większego przygotowania?
Pawbeats: Nagrywając muzykę na setkę, wiesz, że zapisujesz daną chwilę już na zawsze. Nie masz później ogromnych możliwości edycji, pieszczenia dźwięku, podmieniania ścieżek, albo nagrywania loopów i przekopiowywania ich. To taka dosyć starodawna metoda, bo wymaga na pewno warsztatu, zespołu który gra pewnie, wokalisty, który śpiewa technicznie.
Pawbeats o kulisach powstawania singla Kłam
Z kolei singiel Kłam dojrzewał aż siedem lat. Jak to się stało?
Pawbeats: Napisałem ten refren w 2014 roku i długo myślałem, z kim nagrać całość tego numeru. Było kilka podejść i zawsze czegoś mi brakowało i dopiero w zeszłym roku pomyślałem, że to chyba utwór dla duetu i tak w oko wpadła mi Hania, tuż po niej Qry. ;)
W wersji preorderowej płyty ten utwór pojawi się w dwóch odsłonach. Jaka będzie ta druga?
Pawbeats: Druga będzie nagraniem na setkę, podobnie jak Lodospady. Jestem bardzo wdzięczny gościom z Nocnej, że są tak zaangażowani w jej powstanie, zdaję sobie sprawę, że to nie jest codzienność i łatwe rzeczy.
Nocna – najbardziej emocjonalny album Pawbeatsa
Po tych dwóch singlach odnoszę wrażenie, że na Nocnej spotkamy się nie tylko z całą paletą brzmień, ale także najróżniejszych historii i uczuć. To będzie Twoja najbardziej emocjonalna płyta? A może po prostu smutna?
Pawbeats: Wydaje mi się, że najbardziej emocjonalna, choć wcale nie do końca smutna. Tak wyszło przypadkiem.
Przy tej płycie brałeś też udział w pisaniu tekstów. Potrzeba uzewnętrznienia czy posiadania kontroli nad tym co powstanie – co Tobą kierowało?
Pawbeats: Przy każdej płycie biorę udział w pisaniu tekstów i często narzucam tematy gościom, choć może lepiej by zabrzmiało „sugeruję”. Muszę mieć wpływ na treść na płycie, bo czuję więź emocjonalną z moimi krążkami i mam świadomość, że to nieco bardziej moja twórczość niż w przypadku produkcji na inne płyty.
Pawbeats i „spiłowane chojractwo”
Informację o premierze albumu udostępnili na swoich profilach w mediach społecznościowych między innymi Bisz, VNM oraz Roksana Węgiel. To dobry trop w poszukiwaniu kolejnych wokali, które usłyszymy na Nocnej?
Pawbeats: Nie mam pojęcia dlaczego to wrzucili, ale jestem im wdzięczny za promocję albumu. ;)
W takim razie jakim kluczem posługiwałeś się przy doborze artystów do tego albumu?
Pawbeats: System zaproszeń jest taki sam – jeżeli słucham czyjejś twórczości i czuję ją, czasem choć jeden utwór, to zaczynam szukać pomysłu na połączenie sił. Podobnie było na Nocnej.
Czym jeszcze zaskoczy nas Nocna?
Pawbeats: Niedawno sobie powiedziałem, że po tylu kolaboracjach już mnie nic nie zaskoczy, a tymczasem niespodziewane sytuacje przy tej płycie spiłowały moje chojractwo. Zobaczymy, może słuchacze poczują podobnie. :)
Pytanie bez odpowiedzi
W nagraniu zachęcającym do wspierania Cię na Patronite wspomniałeś, że poza albumem z gośćmi pracujesz również nad płytą instrumentalną. Zdradzisz, czym w ogóle będzie i na jakim etapie jest ten projekt?
Pawbeats:
Preorder albumu Nocna jest dostępny na oficjalnej stronie artysty
Pawbeats przygotowuje się do premiery swojego kolejnego albumu – Nocna. Artysta wpuścił nas za kulisy pracy nad płytą i zdradził, czego możemy się na niej spodziewać. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i […]
Obserwuj nas na instagramie: