“Młody H unikatowy jak Custom” – recenzja albumu duetu Hodak i 2K
Obserwuj nas na instagramie:
Hodak długo kazał czekać swoim fanom na swój debiutancki album. Custom od kilku dni lata na streamingach. Sprawdźcie więc naszą recenzję.
Hodak/2K – Custom – recenzja albumu
Jeszcze nie tak dawno przedstawialiśmy Wam sylwetkę Hodaka w pierwszej odsłonie Rytmów Osiedla. Od tego czasu wiele się zmieniło. Raper zasilił szeregi polskiego oddziału Def Jam Recordings, a także zaliczył legalny debiut na rynku fonograficznym. 6 marca swoją premierę miał bowiem jego długo wyczekiwany album – Custom. Czy jest to krążek, który otworzy Hodakowi drzwi z podziemia na szczyt? Odpowiedź znajdziecie poniżej.
Hodaczyna już jakiś czas temu zaczął głośno dobijać się do mainstreamowych drzwi. Wszystko to za sprawą wydanego w kwietniu 2019 roku, świetnego singla Oh wow, dzięki któremu o Hodaku usłyszało większe grono odbiorców. Wtedy też pojawiły się pierwsze informacje o nadchodzącym wydawnictwie. Jednak prace nad albumem rozpoczęły się o wiele wcześniej, bo już w styczniu 2018 roku.
Hodak & 2K – Oh Wow
A vibe mamy, bo to brat, nie tylko producent…
Tak długi czas pracy nad pierwszym legalnym solo zdecydowanie się opłacił. Więź jaka pojawiła się pomiędzy Hodakiem a 2K jest czymś niepowtarzalnym. Taka współpraca zdarza się raz na milion, w końcu jak sam Hodaczyna przyznaje w utworze Vice City, 2K to brat, a nie tylko producent.
Hodak & 2K – Vice City
Skoro jesteśmy już przy utworach, to na Custom znajduje się ich dokładnie 10. Niestety 6 z nich to single, które udostępniane były od kwietnia 2019 roku. Stali fani Hodaka zdążyli się z nimi zwyczajnie osłuchać i dla niektórych może to być pewnego rodzaju rozczarowanie. Jednak dla tych nowych, to idealna okazja aby sprawdzić jak unikatowym stilo dysponuje Hodaczyna.
Młody H na swoim debiucie daje słuchaczowi to z czego zasłynął, czyli niespotykane jak na polskie warunki umiejętności i unikalny vibe, który charakterystyczny jest dla zawodników zza oceanu. Raper wręcz od niechcenia, nonszalancko wyrzuca kolejne linijki. Nie jest to jednak w żaden sposób niechlujne. Wszystko jest tu dopieszczone na ostatni guzik, a od samego Hodaka bije ogromna pewność siebie, że to co robi jest dobre i świeże.
Hodak & 2K – Intro
Momentami jednak we flow Łukasza wkrada się monotonia. Mam wrażenie, że mógłby on bardziej pobawić się formą i pokusić się na częstszą grę rytmiką. Szczególnie, że podkłady przygotowane przez 2K stoją na najwyższym, światowym wręcz poziomie. 2K w swojej karierze produkował już całe albumy, chociażby dla Szpaka. Jednak na Custom, producent pokazuje, że jest obecnie jednym z lepszych producentów w Polsce.
O czym w ogóle jest Custom?
Z pozoru jest to płyta o rzeczach błahych, no bo ile już w polskim rapie było płyt o kobietach, pieniądzach, narkotykach i drodze po sukces. Jednak mimo tego, że Hodak na swoim krążku porusza tematykę nieustannego wyścigu po wygraną, a także zabiera nas w miejsca, gdzie wszystkim rządzą pieniądze i narkotyki, a street credit jest najważniejszy, to robi to w taki sposób, że każdy z jego słuchaczy może się z tym utożsamiać. Ponadto robi to wszystko rzucając w nas celnymi spostrzeżeniami, które na długo zapadają w pamięć. Takie utwory jak Metro, Oh Wow, czy Custom idealne pokazują nam przelot po stylówie, jaką funduje nam Młody H.
Hodak & 2K feat. killer4687 – Jordans
Na Custom nie zabrakło także miejsca na spokojniejsze, bardziej refleksyjne utwory, jak chociażby Stare Ulice WWA, czy Jordans. Mimo wszystko nie brakuje w nich pazura i charyzmy, która jak pisałem wcześniej kipi z młodego rapera. Custom to także goście, którzy także nie zawodzą. Usłyszymy tu zwrotki od Gedza, Aviego, czy Young Igiego. Jednak największym wygranym jest tutaj kompletnie anonimowy killer4687. (Nie wiem Hodak jak Ty go znalazłeś, ale czekam na kolejne utwory). Cały album znakomicie spina, chyba najbardziej wyraziste Outro, gdzie H rzuca chyba najlepsze barsy na krążku prezentując nam swój talent.
Jakie będzie życie po Custom?
Podsumowując, Custom jest debiutem, o jakim każdy młody raper mógłby pomarzyć. Nie jest to co prawda płyta idealna, posiada ona kilka wad, między innymi taką, że jest za krótka (materiał nie trwa nawet 30 minut). Śmiało można jednak stwierdzić, że podziemie stało się dla Hodaka zbyt ciasne i tak jak pisałem wyżej, raper głośno walił w drzwi do mainstreamu. Wydaje mi się, że dzięki temu krążkowi właśnie do niego się przebił i spokojnie może zacząć się w nim urządzać. Szczególnie, że prace nad kolejnym materiałem właśnie ruszyły.
Hodak/2k – Custom – odsłuch płyty
Hodak/2K – Custom – ocena: 8/10
Hodak długo kazał czekać swoim fanom na swój debiutancki album. Custom od kilku dni lata na streamingach. Sprawdźcie więc naszą recenzję. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Hodak/2K – Custom […]
Obserwuj nas na instagramie: