Wolverhampton Wanderers – angielski klub piłkarski zakłada wytwórnię muzyczną Wolves Records

Wolves zakładają wytwórnię

Wolves Records, bo tak nazywa się wytwórnia założona przez klub, to pierwszy taki przypadek w angielskiej lidze. Label powstał w kooperacji z Alternative Distribution Alliance brytyjskiego oddziału Warner Music. To usługa, która pozwala m.in. na globalną dystrybucję muzyki oraz ogólny marketing. Do tej pory jeszcze żaden artysta nie został zakontraktowany w nowopowstałej wytwórni.

Do pomocy w stworzeniu labelu został zaproszony producent i piosenkarz S-X pochodzący z Wolverhampton.

Jestem bardzo podekscytowany byciem zaangażowanym i wspieraniem Wolves Records od początku i szukam dalej najlepszych lokalnych talentów, by pracować z pierwszymi artystami. Wilki i miasto w ogóle są bardzo blisko mojego serca. (…) Patrzę w przyszłość, by zobaczyć jak Wolves Records może wpłynąć na przemysł muzyczny i wspierać nowych artystów

– powiedział.

Obok S-X-a, do wytwórni dołączył również Peter Rudge, były menedżer The Rolling Stones oraz The Who. Podobnie jak producent, Rudge jest pełen optymizmu.

Urodziłem się milę od słynnego, starego stadionu Wilków – Molineux. Przyszedłem na pierwszy mecz w marcu 1951 razem z wujkiem Hadem. (…) Wilki i Warner Music połączą dwie kultury, by rozwinąć Wolves Records i lokalną muzyczną społeczność. Jestem zachwycony będąc częścią tej inicjatywy, tworzenia Wolves Records, łącząc moje dwie wielkie pasje – piłkę nożną i muzykę.

– deklaruje Rudge.

Wolves Records cały czas przyjmuje zgłoszenia od artystów, zespołów oraz producentów, którzy szukają pierwszego kontraktu. Zgłoszenia można wysyłać za pośrednictwem oficjalnej strony wytwórni.

Wolverhampton to nie jedyny angielski klub z muzycznymi konotacjami

Założenie wytwórni muzycznej przez klub piłkarski to ewenement w brytyjskiej Premier League. Mimo że Wolverhampton Wanderers są pionierami w kwestii rozgałęzienia działalności, to nie są jedynym klubem, który kojarzony jest ze światem muzycznym. Jan Piekutowski – redaktor weszlo.com i angielskieespresso.pl – przytacza przykład Eda Sheerana w koszulce Ipswich Town.

Zobacz: Ed Sheeran wraca do Warszawy

Wolverhampton od początku było określane jako powiew świeżości w Premier League. No i faktycznie – pierwszy sezon mieli naprawdę mocny, udało się załapać na pucharową lokatę. Później było nieco gorzej – przynajmniej pod względem sportowym – ale, jak widać, Wilki mocno działały za kulisami. Informacja o tym, że stworzą swój własny label jest czymś absolutnie nietypowym, w końcu to pierwszy klub w Premier League, który podjął takie kroki. Jest to zarazem świadectwo tego, jak mocno Wolverhampton chce iść do przodu i otworzyć się na nowego, głównie młodego widza. Kto wie, może niedługo muzyk z ich wytwórni stanie się bardziej symboliczny niż Ed Sheeran w koszulce Ipswich Town albo Adele na trybunach Tottenhamu.

Wymieniony wcześniej Ed Sheeran czuje się bardzo związany z klubem Ipswich Town. W maju poinformowaliśmy, że piosenkarz został oficjalnym sponsorem “The Blues”. W ramach umowy między klubem i artystą, na koszulkach piłkarzy pojawi się logo trasy koncertowej “+-=÷x TOUR” (The Mathematics Tour).

Klub piłkarski jest dużą częścią lokalnej społeczności i to jest mój sposób na pokazanie mojego wsparcia. Zawsze cieszyłem się z moich wycieczek na Portman Road. Nie mogę się doczekać, aby tam wrócić, jak tylko kibice będą mogli ponownie wejść na stadiony. Wraz z przyjściem nowych właścicieli z USA, na pewno czekają nas ekscytujące czasy dla fanów Ipswich, w tym dla mnie

– podkreślał wówczas Sheeran.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Wolves Records (@wolvesrecordsuk)

Wolverhampton na murawie również dawali nadzieję

Obecna sytuacja Wolves Records jest bardzo niejasna, więc nie wiadomo, czego się spodziewać po przedsięwzięciu brytyjskiego klubu. Podobnie wygląda sytuacja na murawie. Piłkarze nie prezentują najlepszej formy, co podkreśla z kolei Jonasz Zasowski – redaktor Angielskiego Espresso, współprowadzący podcast Przerwa na kawę traktujący o Premier League.

Wolves weszli w ten sezon dosyć nietypowo. Na boisku wyglądają całkiem nieźle i oddają na bramkę dużo strzałów, jednak ich skuteczność pozostawia wiele do życzenia. Do tej pory zdobyli tylko dwie bramki, co obok Norwich i Arsenalu stanowi najgorszy wynik w lidze. Podopieczoni Bruno Lage’a muszą w końcu przełamać kiepską passę strzelecką, żeby zacząć porządnie punktować. 15. miejsce w tabeli nie jest przecież szczytem ich możliwości, a przyznać trzeba, że spośród drużyn dołu tabeli wyglądają zdecydowanie najlepiej. Na pewno wielkim wzmocnieniem dla tej ekipy jest powracający po długiej przerwie Raul Jimenez. Choć jeszcze nie zdobył żadnego gola, wydaje się być to jedynie kwestią czasu. Głęboko wierzę, że ich wspinaczka w górę tabeli rozpocznie się już niebawem, gdyż przed nimi dość sprzyjający temu kalendarz.

Polscy raperzy i angielska liga

Wśród rodzimych raperów nie brakuje fanów piłki nożnej, również tej angielskiej. Ogromnej sympatii do londyńskiego Tottenhamu Hotspur nie kryje Taco Hemingway, który wystąpił z logiem klubu na piersi w #Hot16challange2.

Taco Hemingway – #hot16challange2

Kolejnym z fanów angielskiej piłki jest Ras, który wielokrotnie podkreślał swoją trudną relację z Arsenalem. Współzałożyciel Rasmentalism aktywnie komentuje mecze odgrywane przez Kanonierów.

Wracając na rodzime boiska, w sezonie 2018/19 piłkarski debiut w barwach KTS Weszło zaliczyli Quebonafide i KrzyKrzysztof, a np. Adi Nowak, zanim został raperem, zasilał kadrę juniorów Lecha Poznań czy GKS-u Dopiewo.