Bez kompleksu kobiety w męskim świecie. susk i slotkakotka123 o “ZMIENNYCH ZAKŁÓCAJĄCYCH”
Obserwuj nas na instagramie:
Autorki jednego z najciekawszych projektów tego roku, susk i slotkakotka123, opowiedziały nam o swoich ZMIENNYCH ZAKŁÓCAJĄCYCH, ale także o pozycji kobiet w rapie i tym, czego brakuje naszej scenie. Sprawdź szczegóły.
Przełom na scenie
2021 rok był dla rapujących kobiet na polskiej scenie wręcz przełomowy. Bo choć Young Leosia nie jest, jak sama przekonuje, pierwszą raperką nominowaną do Fryderyka (pozdrówki Guova!), to niewątpliwie coś za sprawą jej oraz Oliwki Brazil w polskim rapie ruszyło. Wielu będzie teraz kręcić nosem o styl, poziom muzyki obu pań, ale prawda jest taka, że czy to się komuś podoba, czy nie, ich mocne wejście na scenę tworzy miejsce dla wielu innych raperek i producentek tworzących być może totalnie w innym nurcie, ale wciąż zdominowanego w Polsce przez mężczyzn hip-hopu. Chociażby dla bohaterek dzisiejszego tekstu, susk i slotkiejkotki123, choć jak mówi sama susk: Jakoś mam wrażenie, że moja postać może się nie zgadzać z rapem, to, co ja reprezentuję sobą. Że raperka może wydawać się konceptem mi odległym, a jednak jest niezmiernie istotny dla mojej tożsamości. I być może coś jest w tej niezgodności, ale to potwierdza nie tyle, że dla susk i slotkiejkotki123, autorek EP-ki ZMIENNE ZAKŁÓCAJĄCE, nie ma miejsca na naszej scenie, ile fakt, że polska scena cały czas się rozszerza, jeśli chodzi o zakres stylistyczny, a w tym przypadku szczególnie tematyczny.
Rap dla “alternatywek” i bunt pokolenia Z
Jeden z moich znajomych w rozmowie o ZMIENNYCH ZAKŁÓCAJĄCYCH użył żartobliwie określenia, że to pierwszy w Polsce prawdziwy rap dla “alternatywek”. Zapytana przeze mnie o to susk odpowiedziała: Ja w ogóle jestem fanką takiego rapu, który opowiada, ale też, który się buntuje, bo bunt to jest jakiś korzeń i ja chcę to jakoś podnosić. U siebie też. I to na jej płycie ze slotkąkotką123 słychać właściwie na każdym kroku. W sposób, w jaki w polskim rapie bunt do tej pory nie wybrzmiewał. Mocne zaznaczenie feministycznych, progresywnych poglądów to jedno (Krużganka oświaty to pilnuje młoda Polka / Nie matka, nie córka, nie grażdanka Piotra), ale odnoszenie się do kwestii praw kobiet w Polsce w sposób inny niż protest songi nagrane w ramach wewnętrznego impulsu lub po prostu mody (Nikomu nie ufam i nie lubią moich praw w kraju / Piję sobie kawkę i piję sobie w chuj czaju / Lubię rap grę o wiele bardziej niż panów) czy przelewanie politycznych frustracji przedstawicieli pokolenia Z (Ja tam szanuję, gdy dla sportu nas trzepią znów / I gdy są słane przelewy na konta owadów / Kiedy z mównicy sejmowej jest pokaz demotów / I że ten kraj tak zapomina w godzinę i pół) nie są czymś, co na naszej scenie jest powszechne, Słuchając ZMIENNYCH ZAKŁÓCAJĄCYCH, trudno nie odnieść wrażenia, że są za to bardzo potrzebne. Na scenie, na której oklaski wywołują wersy Taco Hemingwaya czy Bedoesa, o tym, że nie ma nic złego w byciu nieheteronormatywnym, kobieta nawijająca: Już mnie poinformowano, że nie znajdę typka / Zero straty – większość z was na byłą mówi “dziwka” / Siedzę i się wkurwiam popijając yerba z tykwa / Nie ma co odmieniać, gdy słowa nie znaczą nic jest powiewem świeżości i pokazem, że słowa wbrew przekonaniu autorki mogą mieć znaczenie, tym bardziej w wykonaniu tego duetu, bo jak słusznie zauważyła slotkakotka123: Właściwie takiego girlsbandu rapowego nie ma. Nie ma duetu kobiety, która produkuje bity i jednocześnie kobiety, która pisze teksty i śpiewa.
Moc tekstów susk w kwestii znaczenia dla ogółu bierze się z ich szczegółowości. Widząc osobiste przeżycia raperki spowodowane uwarunkowaniami związanymi m.in. z sytuacją polityczną w naszym kraju, trudno, będąc osobą w podobnym wieku do niej, nie odnaleźć cząstki siebie w tym, o czym rapuje. Zapytałem susk, czy nie boi się mówić tak otwarcie o niewątpliwie trudnych tematach, jakim jest chociażby jej zdrowie psychiczne. Mówimy bowiem o absolutnej debiutantce, muszącej mierzyć się ze świadomością, że jej najbliżsi usłyszą o rzeczach, które mogą niekoniecznie im się spodobać czy mocno ich zmartwić. Nie jest to dla mnie jakieś mega przerażające. […] Na tyle nie potrafię nie być autentyczna, że jeśli to są rzeczy, które wtedy przeżywałam, to nie byłam w stanie napisać o niczym innym. Słowa te były dla mnie potwierdzeniem wcześniej założonej tezy. Autentycznie staroszkolne podejście do pisania wymieszane z siłą młodości jest czymś, co w przypadku muzyki susk i slotkiejkotki123 najmocniej przyciąga uwagę.
susk/slotkakotka123 – WARTA
Tak, robimy to teraz
Wszystko w przypadku ZMIENNYCH ZAKŁÓCAJĄCYCH jest tak naprawdę dość dużym spontanem. Rozpoczęcie współpracy przez susk i slotkąkotkę123 rozpoczęło się od pierwszych wypuszczonych przez raperkę utworów. Widziałam, że [susk – przyp. red.] udostępniła swoje dwa pierwsze utwory na Spotify, co mnie bardzo zainteresowało. Znałyśmy się wcześniej, więc nasz kontakt nie zaczął się od tej EP-ki, dlatego że pochodzimy z tego samego miasta. Na co dzień raczej nie słucham takiej muzyki, nie słucham rapu, co jest dosyć zabawne. Zaczęłam słuchać numerów Zuzy i zobaczyłam, że ona to tworzy tak naprawdę z pasji. Wiedziałam, że ona lubi taką muzykę i od kilku lat tworzyła może tak trochę do biurka. Spodobało mi się to na tyle, że stwierdziłam, że super okazją jest współpraca. Napisałam do niej, czy chciałaby po prostu bity ode mnie. I tak też się zaczęło. Nagranie wspólnego materiału nie okazało się jednak proste. Na drodze stanęła… odległość. Obie dziewczyny studiują bowiem w innych miastach: W zasadzie spisywałyśmy się już wcześniej, że “zrobię Ci coś tam bit” itd. Ale z racji na to, że obie studiujemy, obie w innych miastach, jakoś to tak wyszło, że nie wyszło. Ale to była chyba tylko kwestia impulsu. Stwierdziłam „tak, robimy to teraz”, bo widziałam w tym mega duży potencjał. Śmieszne jest to, że tworząc tę EP-kę, ani razu się nie widziałyśmy. To jest absurd.
Bardzo szybko absurd zamienił się jednak w coś bardzo konkretnego. ZMIENNE ZAKŁÓCAJĄCE pojawiły się w pierwszym w tym roku Orient ekspresem, o płycie pisał także Mateusz Osiak z Brak Kultury, wspominał Marcin Flint, pisząc, że nie umie przejść obojętnie. Niecałe dwa miesiące po premierze EP-ki susk i slotkakotka123 grają 14 maja debiutancki koncert w swojej rodzinnej Częstochowie. To tylko pokazuje, jaką siłę ma ktoś, kto w odpowiednim momencie powie: Tak, robimy to teraz.
Postawić na swoim
Liryka susk i świetne, niepokojące podkłady slotkiejkotki123, o których nie można zapominać, przyciągają tę uwagę na tyle mocno, że ZMIENNE ZAKŁÓCAJĄCE wyróżniają się pomimo ogromnych kłopotów technicznych. Kwestie mixu, masteringu, znalezienie odpowiedniej przestrzeni nagraniowej (susk nagrywała swoje wokale… pod kocem) były rzeczami organizowanymi w przypadku tej EP-ki, niestety, dość niewielkimi możliwościami raperki i producentki. Susk i kotka zresztą doskonale zdają sobie z tego sprawę, jednak jak twierdzi producentka, postanowiły odłożyć to na dalszy plan. Kurczę, gdybyśmy miały teraz czekać tak naprawdę na właściwy moment, kiedy ktoś jak anioł z jasnego nieba zejdzie na ziemię i powie nam „my wam to wszystko zajebiście zrealizujemy”, no to kurde nigdy byśmy nic nie wydały tak naprawdę. Kluczem w przypadku ZMIENNYCH ZAKŁÓCAJĄCYCH nie było bowiem nagranie gotowego materiału na podbicie polskiego przemysłu muzycznego, a postawienie pierwszego kroku, co zaznacza susk: Dla mnie ta EP-ka jest bardzo dużym postawieniem na swoim. To jest takie podkreślenie wszem wobec, bo nie wszyscy wiedzieli, że ja rapuję. Też bardzo długo jak wspominałam o tym, że ja jestem raperką, to było to odbierane trochę jako beka: „No tak, jesteś raperką”. I to, że ja to wydałam i że jest to na tyle okej i tak fajnie się niesie, to jest mega podkreślenie mojej tożsamości.
W stronę unormowania rapowej hierarchii
Tożsamość susk jest na tyle oryginalna nie tylko wśród rapujących kobiet, ale w ogóle na polskiej scenie, że ZMIENNYCH słucha się z ciągłym zaciekawieniem. W mojej głowie dodatkowo ta EP-ka pobudza rozważania, jak może się zmieniać polska scena rapowa w ciągu najbliższych kilku lat. Szczególnie w kontekście udziału kobiet, o którym wspomniałem na samym początku, przytaczając przykłady Young Leosi i Oliwki Brazil. Spytane o to, jak czują się, będąc jednak mniejszościowym elementem tej sceny, raperka odpowiedziała: Ja się czuję bardzo świeżo w związku z tym, naprawdę. Bo kurczę, tyle jest tekstów z perspektywy mężczyzny, o kobietach, o pieniądzach, o czymś tam. I te rzeczy są powtarzalne, mimo wszystko. Podczas gdy jestem kobietą, nie jestem hetero, jestem studentką, jestem generalnie niezdrowa w głowie, to wszystko się tak miksuje, że ja wiem, że nie było kogoś, kto by tak to nawinął. A bycie kobietą kocham, kocham bycie kobietą w rapie i totalnie jestem fanką kobiet w rapie. […] Ze względu na sam fakt bycia kobietą i rapowania to ja supportuję wszystkie. To mocny statement, ale póki co nie widziałam takiej, która byłaby mega transfobiczna i rasistowska, żeby nie supportować. W czym zawtórowała jej kotka: Również mega propsuję i kibicuję. Ale wydaje mi się, że jest ich zdecydowanie za mało. A dziewczyn, które lubią to robić, jest na pewno więcej. Tak że chciałyśmy wbić się trochę w ten rynek i unormować hierarchię rapową, trochę ją zbić z toru.
Jednak komentarz dotyczący traktowania kobiet w polskim rapie już jest zdecydowanie mniej entuzjastyczny, a susk zdecydowanie nie gryzła się w język: Ja zdaję sobie sprawę, że to jest jedna z rzeczy, z których się ta kultura wywodzi, że ten element jest obecny i rapowanie o szmatach i dziwkach jest „super rapowe”. Tego jednak nigdy nie będzie u mnie, nie chcę tego i nie lubię. Kobieta tutaj jest mega potrzebna. Wszędzie jest potrzebna, ale uważam, że tutaj, w polskim rapie szczególnie. I apeluję o zaprzestanie używania zwrotu: „Dobre jak na kobietę”. Nie jak na kobietę, tylko po prostu jak na osobę, która rapuje. […] No i to jest trochę podsumowanie tej sytuacji, która teraz panuje, że póki nie nawinę, że mam zajebiste cycki albo ktoś ma zajebiste cycki, to mnie nie ma. Nie widzę nic złego w nagraniu o cyckach. Absolutnie. Ale nie chcę, żeby to tak wyglądało.
susk/slotkakotka123 – HJUGRANT
W dobrą stronę
Choć to dopiero początek rapowej drogi dla susk i slotkiejkotki123, zdaje się, że udało im się pokazać już naprawdę dużo. Wystarczająco, by w ich bezkompromisowości, niezwykłym lirycznym drygu susk upatrywać kierunku, w jakim osobiście chciałbym, by choć w małym stopniu zmierzała cała Polska scena rapowa. Fakt, że autorki ZMIENNYCH ZAKŁÓCAJĄCYCH są kobietami, dodaje całej sytuacji wyjątkowego wyrazu. Przed susk i slotkąkotką123 wiele pracy, by swój ogromny talent przekuć w postawienie kroku na rapowym Evereście, ale głęboko wierzę, że je na to stać. A Śnieżka jak na start kariery też bardzo spoko.
susk/slotkakotka123 – ZMIENNE ZAKŁÓCAJĄCE
Autorki jednego z najciekawszych projektów tego roku, susk i slotkakotka123, opowiedziały nam o swoich ZMIENNYCH ZAKŁÓCAJĄCYCH, ale także o pozycji kobiet w rapie i tym, czego brakuje naszej scenie. Sprawdź szczegóły. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają […]
Obserwuj nas na instagramie: