Quidditch zmieni nazwę, ponieważ J.K. Rowling jest transfobką

Quidditch in real life

Fani Harry’ego Pottera doskonale znają tę grę. Dwie drużyny, w każdej po siedmiu graczy: trzech ścigających, dwóch pałkarzy, obrońca i szukający. Wygrywa ten, kto zdobędzie więcej punktów, a mecz kończy się w momencie, kiedy szukający złapie złoty znicz, co daje sto pięćdziesiąt punktów i często przeważa o zwycięstwie. Zasady pozostawiają wiele do życzenia, mało w nich logiki – jak choćby rozgrywki trwające tydzień czy tak duża przewaga, jaką daje pochwycenie znicza.

Mimo tego sport znany z sagi o Harrym Potterze został przeniesiony również do realnego świata. Oczywiście nie używa się do tego latających mioteł, ale grać się da. Dla przykładu – Polska Liga Quidditcha zrzesza siedem drużyn, a w rozgrywkach międzynarodowych (takie też są) Polacy plasują się na jedenastym miejscu w Europie i trzynastym na świecie. Rozgrywki przypominają mieszankę rugby oraz unihokeja.

Zasady gry są oczywiście dostosowane do mugolskich możliwości… przysposobiona zostanie również nazwa, ponieważ organizacje zarządzające sportem chcą się odżegnać od qudditcha. Z dwóch powodów.

Przeczytaj: Harry Potter dostanie to, na co zasługuje. Po Fantastycznych Zwierzętach będą inne filmy

Quidditch? Teraz to quadball

Dwa powody stoją za zmianą nazwy. Pierwszy jest dość logiczny: brak prawa do posługiwania się zastrzeżoną nazwą, która funkcjonuje jako znak towarowy i jest w posiadaniu Warner Bros. Drugi, jaki podały organy zarządzające sportem, to… transfobia J.K. Rowling. Zmiana nazwy z quidditcha na quadball ma podkreślić dystans do autorki Harry’ego Pottera i odcięcie się od jej transfobicznych wypowiedzi oraz poglądów.

US Quadball i Major League Quadball nową nazwę ogłosiły wczoraj i zostanie ona aktywowana tego lata.

Zmiana nazwy jest dla nas zmianą gry i chcemy ją jak najlepiej wykorzystać

– powiedzieli założyciele Major League Quadball w liście otwartym do graczy.

Quidditch World Cup