Policja na wojnie z drillem. Żądają usunięcia TikToków
Obserwuj nas na instagramie:
Zgodnie z doniesieniami „DJ Mag”, aż 64% żądań usunięcia filmów z platformy TikTok skierowanych przez londyńską policję dotyczyło muzyki drillowej.
TikTok w Wielkiej Brytanii wolny od przemocy?
Drill to podgatunek muzyki rapowej budzący ogromne kontrowersje. Czy to się komuś podoba, czy nie, w jego treść jest wpisana przestępczość oraz przemoc. I wiele z tych tekstów, pamiętając o zasadzie fikcji literackiej, z pewnością jest oparte na prawdziwych przeżyciach. Skutkiem tego są liczne zatrzymania, jak i śmierci wykonawców związanych z tym gatunkiem. Wystarczy wspomnieć tragiczną historię Pop Smoke’a. Różne instytucje, w krajach, gdzie ta muzyka jest szczególnie popularna, nieśmiało podejmują próby ograniczania popularności drillu, szczególnie wśród młodych osób. Według doniesień „DJ Mag” na odważny krok zdecydowała się Wielka Brytania.
Aż 64% żądań usunięcia treści na TikTok skierowanych przez londyńską policję w tym roku było związanych z drillem. Żądania usunięcia filmów na platformie związanych z drillem w ciągu ostatnich trzech lat odnotowały wzrost o 366% względem lat poprzednich. Zdaniem drillowego producenta, Kovaniego, taktyka cenzury przynosi odwrotny efekt do zamierzonego:
TikTok ma kluczowe znaczenie dla odkrywania i promowania artystów. To (cenzura) po prostu odbiera kolejną szansę młodym, mogącym uciec od przestępczości poprzez muzykę.
– powiedział Kovani w rozmowie z „DJ Mag”.
Co na to wszystko TikTok? W tekście z przytoczonego już „DJ Mag-a” pojawiło się oświadczenie przedstawiciela platformy:
Platforma współpracuje z organami ścigania i przyjmuje od specjalnych jednostek policji wnioski o usunięcie filmów, jeśli zgłoszone treści naruszają również nasze wytyczne dla społeczności.
W oświadczeniu zaznaczono jednak, że „TikTok z zadowoleniem przyjmuje artystyczne i kreatywne treści, które wielu brytyjskich artystów wnosi do tętniącej życiem społeczności muzycznej platformy”.
Zakaz drillu w Stanów Zjednoczonych?
Jeszcze odważniej do tematu drillu podchodzi Eric Adams, burmistrz Nowego Jorku. W swoim wystąpieniu, związanym ze śmiercią drillowego rapera Chii Wvttza, zapowiedział on, że zwróci się do właścicieli mediów społecznościowych z przypomnieniem o „społecznej odpowiedzialności, obywatelskiej i korporacyjnej” w związku z bardzo niepokojącymi, jego zdaniem, teledyskami drillowych artystów. Kontynuując swoją wypowiedź, nawiązał do Donalda Trumpa i usunięcia jego konta na Twitterze:
Usunęliśmy Trumpa z powodu jego mowy nienawiści, ale pozwalamy na wyświetlanie teledysków muzycznych pełnych broni i przemocy, pozwalamy by to pozostało w mediach społecznościowych.
Poniżej znajdziecie pełne wystąpienie Adamsa z lutego 2022 roku. A jakie jest wasze zdanie na temat „drillowej odpowiedzialności”?
Wystąpienie Erica Adamsa
“We pulled Trump off Twitter … yet we are allowing music displaying of guns, violence.”
— The Recount (@therecount) February 11, 2022
— NYC Mayor Eric Adams (D), after his son sent him drill rap videos, says he will try to get the videos banned from social media. pic.twitter.com/ATGmhpi4Bo
Zgodnie z doniesieniami „DJ Mag”, aż 64% żądań usunięcia filmów z platformy TikTok skierowanych przez londyńską policję dotyczyło muzyki drillowej. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins TikTok w Wielkiej Brytanii […]
Obserwuj nas na instagramie: