Mads Mikkelsen wspomina przejęcie roli w “Fantastycznych Zwierzętach” po Johnnym Deppie

Mads Mikkelsen o początkach pracy przy Fantastycznych Zwierzętach

W najnowszym wywiadzie dla The Hollywood Reporter Mads Mikkelsen został zapytany m.in. o zastąpienie Johnny’ego Deppa we franczyzie Fantastyczne Zwierzęta. Aktor wcielający się w Gellerta Grindelwalda wyznał, że na podjęcie decyzji pozostawiono mu dwa dni, a cały proces był “chaotyczny”.

Zobacz: Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore’a z tragiczną premierą, której nie było w USA od lat

Było dość chaotycznie. Nie chciało się kopiować niczego, co robił Depp – to byłoby artystyczne samobójstwo. Nawet jeśli jakaś rola została doprowadzona do perfekcji, chcesz ją ukształcić na swoją modłę. Mimo to i tak musisz zbudować jakiś pomost między tym, co było wcześniej.

– powiedział aktor.

Portal NME donosi, że w tej samej rozmowie Mads Mikkelsen nawiązał do jego rzekomej chęci wcześniejszej rozmowy z Johnnym Deppem. Aktor skorzystał z okazji, by wyjaśnić, co dokładnie miał na myśli.

Nie mówiłem: “Proszę, pozwól mi z nim porozmawiać”. Fajnie byłoby się z nim skontaktować, w pewnym sensie “posprzątać pokój”. Może spotkam się z nim w przyszłości.

Dlaczego Mikkelsen musiał zastąpić Deppa?

Johnny Depp porzucił rolę Gellerta Grindelwalda w 2020 roku, kiedy przegrał sprawę przeciwko brytyjskiemu dziennikowi The Sun, na którego łamach oskarżono Deppa o bicie swojej byłej żony Amber Heard. 11 kwietnia spór pomiędzy byłym małżeństwem znów pojawił się na wokandzie. Dziś trwa już piąty dzień “procesu dekady”, w którym aktor znany choćby z Piratów z Karaibów żąda od byłej żony pięćdziesięciu milionów dolarów. Johnny Depp niezmiennie nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.