fot. Beata Szymkowiak

Kaśka Sochacka: intymnie i najczulej – relacja z koncertu w Poznaniu


07 listopada 2021

Obserwuj nas na instagramie:

Byliśmy na koncercie Kaśki Sochackiej z jej pierwszej trasy promującej debiutancki album Ciche dni. Jak się okazało, artystka zaplanowała dla nas również niespodzianki, ponieważ oprócz utworów z płyty usłyszeliśmy w Poznaniu także sporo nowości.

Kaśka Sochacka i jej muzyczne sacrum

Koncert Kaśki Sochackiej od dawna znajdował się na mojej liście tych najbardziej wyczekiwanych. Jakoś tak niefortunnie się zdarzało, że do tej pory nie było nam dane na siebie wpaść. Jakimś cudem ominął mnie debiutancki występ Kaśki na Spring Breaku w 2019 roku i nie udało mi się dotrzeć również na tegoroczne Męskie Granie. Chociaż może koniec końców to i dobrze, bo jednak nie ma lepszej weryfikacji dla artysty niż pełnometrażowy, solowy koncert klubowy.

Kaśka Sochacka kupiła mnie totalnie już dawno. Najpierw Wiśnią, potem Jeszcze, ostatecznie przypieczętowując tę coraz bardziej zażyłą relację z jej twórczością swoim debiutanckim albumem Ciche dni, z którym spędziłam sporo wieczorów – i tych zalanych łzami i tych promieniejących bardziej pozytywnymi emocjami. Nie mogłam się zatem doczekać weryfikacji tego charakterystycznego, „kaśkowego” klimatu na żywo. Gdzieś wewnętrznie czułam, że to będzie wieczór pełen intensywnych przeżyć ze strefy sacrum. Nie zawiodłam się.

Kaśka Sochacka – zapowiedź trasy Ciche dni Tour 2021

Profanum pozostawione za drzwiami

Kaśka Sochacka wraz ze swoim skromnym zespołem w składzie Paweł Harańczyk (instrumenty klawiszowe), Jarosław Kucharczyk (gitara) oraz Andrzej Rajski (perkusja) zaprosiła nas do malutkiej, intymnej przestrzeni, którą wytworzyła minimalistyczna scenografia. Każdy z muzyków, wchodząc na scenę, zapalił swoją lampkę i przy tym przydymionym, ciepłym świetle rozegrał się prawdziwy spektakl wirujących w powietrzu dźwięków i autentycznych emocji.

Koncert rozpoczął się dość mocnym akcentem, bowiem otwierający setlistę singiel Jeszcze, to jedna z najpopularniejszych pozycji w dyskografii artystki, jednocześnie jedna z tych, która najtrafniej określa to, w jakiej przestrzeni muzycznej specjalizuje się Kaśka Sochacka. Ta nieco transowa, zapętlająca się kompozycja momentalnie sprawiła, że pozostawiłam wszystkie zbędne myśli za drzwiami sali poznańskiej Auli Artis i oddałam się w ręce Kaśki.

Kaśka Sochacka – Jeszcze

Rozświetlająca nostalgia Kaśki Sochackiej

Z każdym kolejnym utworem przestrzeń, w której się znalazłam wypełniała się coraz większą melancholią. Nie jest to jednak ten rodzaj smutku, który w dłuższej perspektywie zaczyna przytłaczać. Wręcz przeciwnie. To były niezwykle jasne emocje, pełne światła, ciepła, bliskości, nadziei i wbrew pozorom jakiegoś optymizmu, bo twórczość Kaśki Sochackiej zdecydowanie nie należy przecież do tej najbardziej radosnej. Mimo to miałam wrażenie, że każde kolejne zderzenie się z tymi emocjami w wersji live powodowało uwolnienie się od ich negatywnych znaczeń, jakiś rodzaj wyciszenia i oczyszczenia.

Czułam się trochę tak, jakby Kaśka troskliwie złapała mnie za dłoń i bezpiecznie przeprowadziła przez całą tracklistę albumu Ciche dni, a ja mogłam beztrosko zachwycać się nie tylko piękną i wbijającą się pod skórę lirycznością jej tekstów, ale też brzmieniem tego koncertu, które było fenomenalnie zrealizowane. Każda partia instrumentów docierała do mnie bez najmniejszych zakłóceń w najczystszej postaci, a sama Kaśka śpiewała tak, że raz po raz otwierałam szeroko oczy ze zdumienia i momentami, zastanawiałam się nawet, czy ktoś nie puszcza mi tego z taśmy. Absolutny kunszt wokalny!

Zobacz również: Kaśka Sochacka. Przy zgaszonym świetle i do jazdy z zimnym łokciem – wywiad

Tego samego dnia, kilka godzin wcześniej, ukazało się nagranie live utworu Ciche dni z koncertu Męskiego Grania w Żywcu, gdzie z Kaśką wystąpili gościnnie Magdalena Laskowska (skrzypce) oraz Dawid Podsiadło (chórki). To wykonanie dosłownie wbiło mnie w fotel i jakoś tak emocjonalnie pokiereszowało. Jak się spodziewałam – podobny efekt udało się Kaśce uzyskać na żywo, nawet bez towarzystwa wyżej wymienionej dwójki. W takich momentach, jak ten, cieszyłam się, że przyszłam na ten koncert z kimś, do kogo mogłam się przytulać.

Kaśka Sochacka – Ciche dni, Męskie Granie 2021, Żywiec

Kaśka Sochacka na disco

Wszystkie te emocje były jednak dokładnie tym, czego spodziewałam się po koncercie Kaśki Sochackiej. Sporym zaskoczeniem okazały się zaś trzy niespodzianki w postaci nowych, przedpremierowo zaprezentowanych utworów z nadchodzącego mini albumu artystki – Ministory. Kaśka wraz z zespołem zaserwowała nam bowiem niezwykle energetyczną i, uwaga, taneczną dawkę brzmień, która swoją kulminację osiągnęła w piosence Tańcz. Świetna elektroniczna kompozycja z genialnie zbudowanym napięciem, podczas której wybitnie trudno było wysiedzieć na swoim miejscu. Klimat ten miał swoją kontynuację w równie mocnym zakończeniu podstawowego seta, utworze Porzucić, który także został zwieńczony mocną, elektroniczną końcówka. Na szczęście Kaśka zaznaczyła, że słowa tego utworu nie są prawdzie.

Kaśka Sochacka – Porzucić, live MUZO.FM

Koncertowa kanonada emocji

Bliskość. Czułość. Istna kanonada uczuć i emocji. Te słowa chyba najlepiej opisują ten wieczór. Dawno już nie byłam na tak kameralnym, szczerym, delikatnym i paradoksalnie wyciszającym koncercie, podczas którego ze sceny biła niezwykła skromność, a jednocześnie efekt końcowy rezonował tak zuchwałą dawką przeżyć. Nie przegapcie tej muzycznej uczty!

Kaśka Sochacka zapowiada jesienne koncerty z płytą „Ciche dni”

Kaśka Sochacka relacja z koncertu w Poznaniu
Kaśka Sochacka – koncerty 2021

Byliśmy na koncercie Kaśki Sochackiej z jej pierwszej trasy promującej debiutancki album Ciche dni. Jak się okazało, artystka zaplanowała dla nas również niespodzianki, ponieważ oprócz utworów z płyty usłyszeliśmy w Poznaniu także sporo nowości. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →