Kaśka Sochacka i Dawid Podsiadło we wzruszającym duecie. Męskie Granie dało nam to na żywo

Kaśka Sochacka i jej długo wyczekany debiut

O artystce w pewnych kręgach słyszało się od dawna. Przed wydaniem swej płyty koncertowała z Kortezem, ale kiedy poszła na swoje, wszystko było jasne. Jasne, że polska scena muzyczna doczekała się artystki o niebagatelnej wrażliwości, intuicji oraz wizji na twórczość, będącą kompletną.

Jej muzyka to liryka. Jej liryka to muzyka. Wszystko w niej, od początku do końca zespala się ze sobą na poziomie wysokim, wymagającym. To nie są ściegi dla początkującego, w jej brzmieniu zwyczajnie poszukuje się więcej i dalej. To może nie być czyjś pierwszy wybór, ale niepodważalnie, kiedy już się dokona – będzie wyborem świadomym. I dobrym.

Przeczytaj: Kaśka Sochacka. Przy zgaszonym świetle i do jazdy z zimnym łokciem – wywiad

Męskie Granie – dla nas, na żywo

Ciche dni łagodnie przebrnęły przez 2021, jak do tej pory niekwestionowanie dzierżąc koronę najbardziej wyczerpującego emocjonalnie debiutu. Kaśka Sochacka na Męskie Granie wpasowała się idealnie, od razu zaczynając z wysokiego C, na finale trasy w Żywcu. Jej występ był dokładny, przemyślany, wręcz rozważny. Rzadko dosięgają mnie tak perfekcjonistyczne skojarzenia, a jeśli już – świadczą raczej o pewnej sztywności. Artystka kompletnie to odrzuca, precyzję czyniąc naturalną, a wyrażanie uczuć czymś ceremonialnym.

Przeczytaj: Męskie Granie 2021 – my za nimi też, bardzo

Duet z Dawidem Podsiadło wypadł niesamowicie, zgrali się się idealnie, choć do momentu pojawienia się artysty na scenie, nie mogłabym rzec, że czegoś brakuje. Dawid miękko zajął swoje miejsce, nie przeszkodził, a uwypuklił wszelkie zalety Kaśki. Ich wykonanie przebiegło we wzajemnym szacunku, ze zrozumieniem.

Kaśka Sochacka – Ciche dni (LIVE) | Męskie Granie 2021 Żywiec