Jak powstała okładka „NO THANK YOU” Little Simz? Rozmawiamy z Karoliną Wielochą, autorką zdjęcia

Little Simz wzięła scenę szturmem

We wrześniu zeszłego roku na rynek trafił krążek Sometimes I Might Be Introvert od nieznanej jeszcze tak szerokiemu gronu Little Simz. 27-letnia wówczas artystka zachwyciła wszystkich swoją wrażliwością społeczną, monumentalnymi produkcjami i bystrymi przemyśleniami w linijkach. 

Zobacz: Wybraliśmy 5 albumów-manifestów feminizmu we współczesnej muzyce

Sometimes I Might Be Introvert ogłoszono najlepszym albumem według BBC. Zamykał podium w „The Guardian”, wyróżniono go też na łamach „Variety”, „Pitchforka” czy „Rolling Stone’a”. Autorka została laureatką nagrody Mercury, nominowano ją też chociażby do BRIT Award.

Po ponad roku Simz wydała kolejny materiał. NO THANK YOU zachwyciło odbiorców po raz kolejny. Nie odstraszyły ich nawet niektóre utwory, które trwają powyżej sześciu minut. Wbrew powszechnemu powiedzeniu, że nie należy oceniać książki (w tym wypadku płyty) po okładce, tym razem warto zwrócić na nią szczególną uwagę.

Little Simz – Introvert

Magia internetu

Autorka okładkowego zdjęcia, Karolina Wielocha, to Polka. Niedługo minie pięć lat, odkąd wyprowadziła się do Londynu. Przed jej obiektywem stanęli już m.in. Jimek, Quebonafide, Moo Latte z Bitaminy, ale też brytyjscy artyści jak WUMZUM, Maromool czy Theon Cross. Mimo wielu muzycznych akcentów trudno sklasyfikować Karolinę jako fotografkę stricte muzyczną. Na jej zdjęciach i portretach często widzimy także „zwykłych” ludzi – uczestników koncertów, festiwali czy protestów. 

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez karolina wielocha (@karolina.wielocha)

Jak w takim razie doszło do współpracy polskiej fotografki z fenomenem brytyjskiej sceny? Dzięki Instagramowi. Po wymianie wiadomości doszło do rozmowy telefonicznej, w której Little Simz zaproponowała Karolinie pojechanie w trasę koncertową w wiadomej roli. „Fakt, że dostałam taką szansę, jest więcej niż spełnieniem marzeń” – mówi nam fotografka. Wyjazd poprzedziło spotkanie w trakcie jednej z prób.

Little Simz – Heart on Fire

Jak powstała okładka NO THANK YOU?

Podobnie, jak w przypadku poznania obu bohaterek, historia okładkowej fotografii jest dość prozaiczna. Z kolei finał – niemal dziełem przypadku. Zdjęcie wykonano już w trakcie trasy koncertowej. „Spodobało mi się miejsce, więc zapytałam, czy chcemy pstryknąć kilka zdjęć” – wspomina Karolina. Podkreśla do razu, że wtedy nie było jeszcze wiadomo, że będzie to okładka najnowszej płyty Simz. Na pytanie, co zadecydowało o wyborze właśnie tego zdjęcia, autorka śmieje się, że sama chciałaby wiedzieć.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez karolina wielocha (@karolina.wielocha)

“NO THANK YOU to dzieło kompletne”

Obecnie Karolina nadal jest w trasie z Little Simz. Gdy pierwszy raz się do niej odezwałem, była tuż przed podróżą z Hamburga do Kopenhagi. Kolejny występ Little Simz odbędzie się w Sztokholmie w sobotę 17 grudnia, po czym artystka wyruszy do Oslo, gdzie Simz zagra dzień później. 

new woman , don’t tell me I shouldn’t just because you couldn’t – Angel

Shot by Karolina Wielocha
Make up Nibras Alwasiti
Hair Amirah Ajikawo pic.twitter.com/6Bb7uqjts2

— Little Simz (@LittleSimz) December 14, 2022

Mogłoby się zdawać, że obcując tak intensywnie z jakimś materiałem, bez większego zastanowienia można wskazać faworyta z tracklisty. W przypadku Little Simz zadanie jest nieco utrudnione. „Od kilku dni słucham NO THANK YOU na zapętleniu i za każdym razem łapię się na tym, że moją uwagę przykuwa inny, mały element układanki. Chyba dokładnie tak, jak w przypadku poprzedniej płyty, mamy do czynienia z dziełem kompletnym, wspaniałym jako całość”. Karolina dodaje, że w muzyce Brytyjki przyciąga ją szczerość i prawdziwość: „Simz jest artystką, która ma coś do powiedzenia, nie boi się tego, a przy tym robi to genialnie. Zarówno tekstowo, jak i muzycznie” – powiedziała nam fotografka.

Little Simz – Who Even Cares

Co dalej, gdy już spełnisz marzenia?

Praca z artystką pokroju Little Simz nie jest czymś łatwym do osiągnięcia. To duże wyróżnienie. Jedni uznają, że po takim sukcesie dotknęli już sufitu, drugim z kolei apetyt wzrośnie w miarę jedzenia. Jak jest w przypadku Karoliny? Rozmawiając z nią, odnoszę wrażenie, że stoi pośrodku. „Jest wielu artystów, z którymi chciałabym pracować w przyszłości. Póki co, zamiast myśleć o kolejnych krokach, wolę cieszyć się tą współpracą” – podsumowuje.

Little Simz – NO THANK YOU – odsłuch albumu