Miesiąc w muzyce. Czego słuchaliśmy w styczniu 2023?
Obserwuj nas na instagramie:
Początek roku obrodził w ciekawe projekty, single, zapowiedzi płyt i długo oczekiwane współprace. Wybraliśmy te, z którymi wiążemy największe nadzieje i których po prostu nie możemy przestać słuchać. Oto hity stycznia 2023.
Ręka na pulsie
Żyjemy w czasach, w których nowa muzyka płynie wartkim, niepowstrzymanym strumieniem – i to z wielu źródeł. Co za tym idzie, łatwo coś przeoczyć, nawet jeśli mamy do czynienia z artystami, których znamy i cenimy. A co dopiero, kiedy chcemy być na bieżąco i śledzić muzyczne nowości. W związku z tym wyciągamy do was pomocną dłoń – co miesiąc publikować będziemy listę utworów lub płyt, które zrobiły na nas wyjątkowe wrażenie. Zachęcamy do śledzenia i czytania! Oto pierwsza lista podsumowująca styczeń 2023:
Czytaj też: Albumy, na które czekamy w 2023 roku
Macklemore – Heroes feat. DJ Premier
Jeśli powracać, to w takim stylu jak Macklemore. Na Heroes zgadza się wszystko. Bit DJ-a Premiera, przypominający czasy jego najlepszej formy. Macklemore z energią i charyzmą jaką mógłby obdarować pół sceny. Tekst przenoszący słuchacza do lat 90. Już teraz jestem pewny, że będzie to jeden z najlepszych singli 2023 roku, a nadchodzący warszawski koncert automatycznie staje się moim must see. (Jakub Wojakowicz)
Boygenius – $20
Trzy wielkie solowe artystki, trzy świetne utwory, jeden zespół. Supergrupa Boygenius wróciła, a Phoebe Bridgers, Julien Barker i Lucy Dacus zapowiedziały debiutancką płytę, która – jak uważa „Rolling Stone” – ma zbawić rocka. Póki co utworów jest faktycznie trzy, każdy w stylu właściwym dla jednej z genialnych artystek, więc ciężko wybrać jeden. Dla formalności stawiamy na $20 – najmocniejszy brzmieniowo, gdzie niby wybija się Baker, ale każdy z wokali odgrywa ważną, polifoniczną rolę. Przeszywające gitary, dopełniające się głosy i ważny przekaz – to piosenka o ucieczce, buncie i wyzwoleniu. „When you wake up, I’ll be gone again” – śpiewa Baker. Kolejna w tym roku mocna piosenka o rozstaniu? (Zdzisław Furgał)
Kelela – Contact
Kelela zapowiedziała nadchodzący krążek Raven kilkoma świetnymi singlami. Contact to połączenie alternatywnego R&B z melancholijną muzyką taneczną, w którym wokalistka czaruje swoim charakterystycznym, jedwabnym wokalem. Jeśli lubicie zmysłową elegancję z nutą futuryzmu – Kelela jest dla was. Zmysłowości dodaje teledysk, w którym widoczne są inspiracje Keleli artystkami złotej ery r&b. Nowy krążek amerykańskiej piosenkarki usłyszymy już 10 lutego. (Ania Lalka)
Afro Kolektyw – polonez dla początkujących
Polskie Tango w wersji PRL? Afro Kolektyw zaserwował nam gorzką pigułkę dotyczącą naszej niedawnej historii, przywar pokolenia obecnych czterdziesto- i pięćdziesięciolatków, a także wszechnarodowego „grymasu tysiąclecia”. Praktycznie każda linijka nadawałaby się tutaj do wypisania w celu zareklamowania kawałka, a i refren ma ogromny hitowy potencjał. (Jakub Wojakowicz)
Yves Tumor – Echolalia
Rozmyty, piaskowy wokal, pulsująca perkusja, funkowy bas i porcja syntezatorów – to przepis na udany singiel według Yves Tumora. Artysta nie od dzisiaj zaciera granice między awangardą a popem, unikając szufladkowania gatunkowego. Romans psychodelii z eksperymentami elektronicznymi pokazał w ostatnich albumach spod wytwórni Warp Records – Safe in the Hands of Love oraz Heaven to a Tortured Mind. 17 marca usłyszymy jego najnowsze wydawnictwo – Praise a Lord Who Chews but Which Does Not Consume (Or Simply, Hot Between Worlds). Już teraz posłuchajcie utworu Echolalia, który wyróżnia się wyjątkowo mrocznym teledyskiem. (Ania Lalka)
Lil Yachty – sAy sOMETHINg
Wszyscy są zachwyceni i wszyscy są w (pozytywnym) szoku – pod koniec stycznia niespodziewanie wyłonił się kandydat do płyty 2023 roku. Lil Yachty, który najwięcej szumu zrobił w ostatnim czasie swoim viralowym utworem Poland, zaprezentował właśnie światu zupełnie nowe rozdanie. Dzięki Let’s Start Here. zaczął właściwie karierę na nowo – koniec trapu, początek przygody z psychodelicznym rockiem. sAy sOMETHINg to dobry utwór na poznanie „nowego” Lil Yachty’ego – przez charakterystyczne klawisze i bas piosenka przypomina odrobinę twórczość Tame Impala. Ale Yachty’emu, z udziałem ciekawych gości, udaje się wejść na Let’s Start Here. w dużo bardziej zaangażowane rejony. W końcu inspiracją dla albumu było Dark Side of the Moon! Polecamy w całości – od początku, do końca przez 57 minut i 16 sekund. (Zdzisław Furgał)
Cordae – Two Tens feat. Anderson .Paak
Cordae + Anderson .Paak = hit? Po niezwykle stylowym, funkującym RNP nagranym kilka lat temu, panowie prezentują kolejny wspólny utwór zatytułowany Two Tens. Po raz kolejny pokazują też, że jest między nimi muzyczna chemia. Prowadzić dialog na bicie, nie „przegadując” przy tym utworu i nie gubiąc singlowego potencjału, to naprawdę wielka sztuka. To co drodzy Cordae i Andersonie, może jakiś wspólny album? (Jakub Wojakowicz)
Kaz Bałagane – Jak żyć w WWA
Tego nikt się chyba nie spodziewał. Kaz Bałagane wchodzi w zaangażowane tematy i zamiast braggować, porusza m.in. temat cen wynajmu mieszkań w stolicy i wysokich kosztów życia. Jak żyć w Warszawie? Trzeba oszczędzać, bo czasy są ciężkie, uważa raper. Szczególnie, jeśli ma się dużo wydatków, a te Kazek dokładnie wypunktowuje niczym Finansowy Ninja. Jasne, Jak żyć w WWA to protest song wymierzony w kogoś i rapowany przez kogoś, który żyje na całkiem niezłym poziomie. Wkurwienie na system ma jednak wiele poziomów, a Jacy w takim wydaniu przyjemnie posłuchać. (Zdzisław Furgał)
Tanukichan ft. Enumclaw – Thin Air
Amerykańska wokalistka Hannah van Loon, znana pod pseudonimem Tanukichan, połączyła siły z indie rockowym zespołem Enumclaw w swoim najnowszym singlu Thin Air. Słychać tam brudy post-rocka, shoegaze’u i klasycznego indie, okraszonych delikatnym wokalem van Loon. „Więc nie poddawaj się teraz; Wiesz, zawsze jest jeszcze jutro; Po prostu uwierz, że będzie lepiej” – śpiewa pokrzepiająco artystka na początku 2023 roku. Zapowiada drugi album studyjny Gizmo, za którego produkcję odpowiada producent Toro Y Moi. Usłyszymy go już 3 marca. (Ania Lalka)
Początek roku obrodził w ciekawe projekty, single, zapowiedzi płyt i długo oczekiwane współprace. Wybraliśmy te, z którymi wiążemy największe nadzieje i których po prostu nie możemy przestać słuchać. Oto hity stycznia 2023. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. […]
Obserwuj nas na instagramie: