“Furioza” numerem jeden na Netflixie. Na świecie, nie tylko w Polsce

Furioza – pseudokibice zażarli

Zeszłoroczny film Cypriana T. Olenckiego sprzedał się dobrze: kontrowersyjny temat i niemniej kontrowersyjne zwiastuny przykuły uwagę widzów, a ja sama po seansie mogę stwierdzić, że produkcja istotnie była niezła, a jej oglądanie satysfakcjonujące. Furioza to już nie wannabe gangsterskie kino, ale porządny kawał mięcha. Drobne niedociągnięcia nie nadszarpnęły wizerunku kibolskiego true story, a pewne uromantycznienie zrzucam na karb, no, wizji artystycznej. O tym szerzej możecie przeczytać w poniższej recenzji, a ja tymczasem przejdę do rzeczy.

Czyli do streamingowego sukcesu filmu, który od tygodnia hula na Netflixie i w statystykach radzi sobie lepiej niż dobrze.

Przeczytaj: Furioza. Kibole pod szkłem powiększającym – recenzja

Światowe TOP 1. Polska potrafi

Furioza w końcu trafiła na Netflixa i oprócz tego, że jest jedną z ciekawszych kwietniowych premier, to doczekała się poklasku wśród międzynarodowej widowni. Film doceniono nie tylko w Polsce – na ten moment jest to numer jeden na świecie. Główne role w produkcji Olenckiego zagrali Mateusz Banasiuk i Weronika Książkiewicz, natomiast na ekranie można zobaczyć jeszcze Mateusza Damięckiego, Wojciecha Zielińskiego, Łukasza Simlata czy Janusza Chabiora.

O sukcesie polskiego filmu poinformowała wytwórnia Kayax.

W soundtracku Furiozy można usłyszeć m.in. remiks piosenki PRO8L3MU i Vito Bambino, Ritz Carlton. Cała ścieżka dźwiękowa autorstwa Mira Kempińskiego jest dostępna na Spotify.

FURIOZA – music trailer