Dziś świętujemy wszyscy. Oto najlepsze polskie rapowe numery na Dzień Dziecka!

Białas – Zosia

Rodzicielstwo to temat wywołujący ogromne emocje. Metamorfozy raperów, szczególnie tych, którzy nie byli kojarzeni z byciem wyjątkowo rodzinnymi, są jedną z najbardziej niezwykłych i zwyczajnie najpiękniejszych rzeczy, jakie możemy obserwować, będąc fanami hip-hopu. Nie inaczej jest w przypadku współzałożyciela SBM Label Białasa, który w niesamowity sposób połączył życiową braggę z domowym ciepłem. Nagrał numer, w którym zwraca się do Zosi, swojej pierwszej córki. Zawsze próbuję sobie wyobrazić, co czują dzieci, które po latach słuchają utworów zaadresowanych do nich przez rodziców i po prostu nie wiem. Wiem za to, że Zosia dostała jeden z najpiękniejszych prezentów, jakie mogła otrzymać.

Intruz – Dr Ząbek feat. Dudek P56

Numer będący absolutnym ewenementem. No bo jak inaczej nazwać dwóch raperów kojarzonych z ciężkim ulicznym przekazem nagrywających piosenkę… o myciu zębów? Ciężko nie zaśmiać się z poziomu abstrakcyjności Dr Ząbka. Gdy jednak już pierwszy szok minie i wsłucha się w to, co Intruz i Dudek mają do powiedzenia dzieciom, okazuje się, że jest to bardzo wartościowy numer, zachęcający do czynności, której dzieci często tak bardzo nie lubią. Dodatkowe znaczenie nadaje mu osobiste wyznanie raperów, o typowej „mądrości po szkodzie” i temu, że lepszym wyjściem jest mycie zębów niż leczenie ich.

Jan-rapowanie – Bąbelek

Białas właśnie doświadcza cudu rodzicielstwa, natomiast jego kolega z wytwórni, Jan-rapowanie, w jednym ze swoich największych hitów z płyty Uśmiech zastanawiał się, jak to jest być dzieckiem rapera. Wyszedł z tego numer Bąbelek, napisany w dość niezwykłej konwencji wcielania się w swojego jeszcze nienarodzonego syna i oglądania własnej kariery jego dziecięcymi oczami. Poruszający, nieco zabawny, ale przede wszystkim zaskakująco przenikliwy jak na, jakby nie patrzeć, młodego człowieka, jakim wciąż jest Jan-rapowanie utwór. Pozostaje tylko życzyć, by marzenia kiedyś się spełniły i jak nawija Janek, jego syn się pod tym numerem „podpisał”.   

Kamil Pivot – Mapa Chile

W pewnym momencie życia dzieci zadają bardzo dużo pytań. Często niewygodnych. A czasem po prostu tak abstrakcyjnych, że jedyna odpowiedź, jaka przychodzi do głowy to „po prostu tak jest”, a ta zdecydowanie nie jest zadowalająca. Dialog prowadzony przez ojca i syna w Mapie Chile dotyczy niezwykle palącego tematu. Dlaczego Chile ma taki, a nie inny kształt? Zastanawialiście się kiedyś nad tym? Bo ja na przykład w życiu. A tu trzeba coś odpowiedzieć! Cały Tato Hemingway jest z resztą najlepszą w historii polskiego rapu płytą z kategorii family friendly. I nie ma w tym ani krzty złośliwości. To naprawdę fenomenalny rodzinny krążek. Idealny, chociażby na taką okazję, jaką jest dzisiejsze święto.

O.S.T.R. – Jaki Ojciec Taki Syn feat. Ostry Junior I

Można rapować o dzieciach, a można rapować z dziećmi! O.S.T.R. na jedną z najważniejszych płyt w swoim dorobku, jaką jest Życie Po Śmierci, zaprosił… swojego syna Ostrego Juniora I. Jaki Ojciec Taki Syn to historia pewnego małego rozrabiaki, który został sam w domu i którym nie oszukujmy się, wszyscy kiedyś byliśmy. No bo kto nie chciał grać w gry do drugiej w nocy? Albo zjeść tak po prostu chipsów, które podobno są tak strasznie niezdrowe i rodzice kupują je tylko na specjalne okazje? Całemu utworowi magii dodaje fakt, że podczas koncertu premierowego z płytą Życie Po Śmierci O.S.T.R. zabrał swojego syna na scenę, by razem z nim wykonał ten utwór.

Zeus – Będziemy dziećmi

A na koniec utwór z dedykacją dla nas wszystkich, byśmy nie zapomnieli w natłoku dorosłych spraw o bardzo ważnej rzeczy. Że tak naprawdę wszyscy jesteśmy dziećmi. Nieważne, czy ma się 5, 25, czy 65 lat. O tym przypomina nam Zeus w utworze Będziemy Dziećmi, zwracając uwagę na jeszcze jedną bardzo ważną rzecz. Dorosłość kojarzy się z ogólną powagą, która często jest zwyczajnie udawana na potrzeby danych sytuacji. Wszystkie te pozy nie mają jednak absolutnie żadnego znaczenia w kontekście tego, co ostatecznie okazuje się w życiu najważniejsze. A niezadbanie o nasze wewnętrzne dziecko, które każdy w sobie ma, może uczynić nas bardzo nieszczęśliwymi. I tego, by o nim nie zapomnieć, życzę sobie i Wam z okazji 1 czerwca.