Drake i 21 Savage pozwani przez „Vogue”. Łatwa reklama czy niespełnione marzenie?

Magazyn zawiera płatną reklamę

Spełnianie swoich marzeń jest niewątpliwie kluczem do odniesienia sukcesu. Drogę do ich realizacji trzeba jednak wytyczać z głową, a tego ewidentnie zabrakło w poczynaniach Drake’a i 21 Savage. Raperzy postanowili na własną rękę umieścić się na okładce magazynu „Vogue”, dokonując prostego fotomontażu. Skutkiem całej akcji był pozew od znanego modowego czasopisma. Czy niespełnione marzenie było poparte niewiedzą na temat tego, jak działa prawo autorskie, czy może po prostu łatwą możliwością rozreklamowania swojego najnowszego wydawnictwa?

Przeczytaj także: Drake i 21 Savage udzielili serii fałszywych wywiadów i występów

Gdyby Drake i 21 Savage trafili na okładkę „Vogue’a” drogą oficjalną, byłaby to idealna promocja ich albumu Her Loss, który wyszedł finalnie 4 listopada. Popularne czasopismo nie poszło jednak raperom na rękę, a na październikowej okładce znalazła się Jennifer Lawrence. Taki stan rzeczy nie przeszkodził dowcipnym artystom w przygotowaniu własnego wydania „Vogue’a”. Raperzy nie zawracali sobie głowy zmianą rzeczywistego układu okładki. I tak zamiast znajdującej się na czołówce Lawrence pojawiły się wklejone podobizny Drake’a i 21 Savage’a. Sfałszowane okładki raperów nigdy oficjalnie nie trafiły do sprzedaży, ale były dystrybuowane w kilku miastach razem z towarzyszącymi im plakatami, które promowały najnowszy album Her Loss.

Taka sytuacja nie mogła ujść raperom płazem i wczoraj (8 listopada) wydawca „Vogue’a”, amerykańskie przedsiębiorstwo mediowe Condé Nast, złożyło pozew przeciwko Drake’owi i 21 Savage w związku ze stworzeniem „fałszywej” okładki magazynu, na której opiera się jego branding.

Wszystko tu jest fałszerstwem. To zlekceważenie przez nich praw autorskich nie pozostawiło nam innego wyboru, jak tylko złożyć pozew

– napisali w oświadczeniu przedstawiciele Condé Nast Publications.

Dlaczego dopiero teraz zdecydowano się na pozew? Jak twierdzi Condé Nast, od 31 października starali się rozwiązać sprawę polubownie. Bez skutku. Finalnie więc postanowili zażądać rekompensaty pieniężnej, którą wycenili na 4 miliony dolarów (lub potrojenie zysków z albumu i magazynu). Czy raperzy wkalkulowali ryzyko pozwu już wcześniej i są gotowi wrzucić milionową kwotę w koszty promocji albumu? Bardzo możliwe, tym bardziej że cała promocja Her Loss bazuje na fikcyjnych wywiadach i występach, m.in. w Saturday Night Live oraz NPR w ramach ich cyklu Tiny Desk Concerts. Występach, które – w prawdziwej formie – bez problemu mogli załatwić sobie oficjalną drogą.