Diox nie gryzie się w język. Oberwało się Arabowi, a Koldiego z Alcomindz zaprasza do oktagonu

Zabrałeś mi możliwość zarabiania na chleb i podstawowe potrzeby

Nie tak dawno Diox skrytykował rezygnację Araba z walki w Prime Show MMA 2 słowami: Zasługujesz na tyle, ile dajesz, a dajesz gówno, a już rozpoczyna kolejny konflikt. A raczej wznawia, ponieważ beef byłego członka HIFI Bandy i Koldiego z Alcomindz ciągnie się już do blisko dekady. Diox wypowiedział się na temat swojego rywala w kontekście festiwalu Lech Polish Hip-Hop Festival, na którym ALC zagrają.

Nie. Polish Hip-Hop Festival nie uznaje mnie jako artysty wartego zaproszenia, widocznie. Ale widziałem tam w lineupie kilka kiszkowatych a nawet chu**owych gówien jak np. ten c*el Koldi, co kiedy mi ubliżał przez net i psuł mocno możliwość zarabiania pieniędzy na chleb. Umówmy się, to co on robi to jest c*el-rap a nie hip-hop. A tak poza tym wiadomo nie od dziś, że wszystko układy układziki. Pan z wytwórni du**ko poliże i zaprasza takiego pe**ła. On przecież sam by nie miał co zagrać tam, gdyby nie koleżcy z zespołu, których nie znam i nie oceniam. Ale wypier**lone mam na ten festiwal i tak samo jak na pietruchę na bazarze. Żyję dobrze bez tego ich całego „hip-hopu”. Robię swoją rzecz i nie pie**olę się z gównem.

Później nieco rozwinął temat Koldiego, wyzywając go do walki w oktagonie:

Gdyby jakaś federacja chciała zorganizować moją walkę z Koldim z bardaszanej rury, to przekazuję: 100% mojego wynagrodzenia na chore dzieci. Dowolny cel – byle dla dzieci. Nic za to nie chcę. Naje**nie śmiecia przed całą Polską za uśmiech chorych dzieci będzie dla mnie wystarczającą wypłatą. Nie zejdę z ciebie ku**o za to, że zabrałeś mi możliwość zarabiania na chleb i podstawowe potrzeby. Daję to na różowo specjalnie, żebyś widziała, że ruda cw**ico, że to do ciebie.

Koldi x John Martson x High Tower – DOMOFON [DIOX DISS] 

Mało takich ludzi na świecie – Diox pozytywnie o Maliku Montanie

Zdecydowanie nie wszystkie wypowiedzi Dioxa są jednak utrzymane w negatywnym tonie. Zapytany o zakończenie współpracy z Malikiem Montaną odpowiedział:

Malik pracuje teraz na trochę wyższym poziomie niż to, co mogłem mu dać jako malutki domek produkcyjny Marathon i to naturalna kolej rzeczy. Pozdrawiam Malika i cały skład GM2L. Super wspominam czasy pracy nad wieloma teledyskami. Malik zawsze wiedział, co chce i dokąd idzie, super, że na początku tej drogi mogłem być autorem wielu jego teledysków i pomóc budować schody, żeby iść w górę.

To była naturalna kolej rzeczy, że będzie próbował innych rzeczy. Z nowymi ludźmi, ze świeżymi pomysłami i świeżą energią. To normalne, że w przypadku współpracy artystycznej po kilku latach pewne rzeczy się wypalają, ale nie jest to efekt afer koperkowych wokół mnie. Malik nie jest człowiekiem, który zostawia przyjaciół w problemach. Wielka przyjemność pracować z takimi ludźmi. Mało takich na świecie.

Warto przypomnieć, że Diox obecnie kończy prace nad swoim nowym krążkiem, który jak sam raper szczerze przyznał: nie wie, czy wydawać. Wszystko jednak wskazuje, że nowy projekt rapera ujrzy światło dzienne.