Dawid Grzelak omija formę w teledysku do utworu „Kwiecień”


21 października 2020

Obserwuj nas na instagramie:

Dawid Grzelak sty(u)kał się ze sztuką chyba każdą częścią ciała i w każdej możliwej konfiguracji. Zaangażowanie postępowało coraz dalej i dalej, a on sam z artysty wykiełkował do kreatora. Nowych horyzontów, a także, własnej satysfakcji. Dziś ukazał się kolejny singiel promujący drugą epkę Dawida – posłuchajcie, jak jest w Kwietniu.

Dawid Grzelak – kreator ds. sztuk pięknych

Interdyscyplinarność to zjawisko mile widziane, nie tylko w artystycznych kręgach. Im dziksze są te ciągoty i im w bardziej odrealnione rejony się oddalają, tym lepiej. Dawid Grzelak pogrywa więc sobie z wszelką formą i niby nowy Witek Gombrowicz ucieka przed wciśnięciem go w jedną gębę. Jak to robi? Maluje. Fotografuje. Reżyseruje. Współpracował z takimi artystami jak Ralph Kamisnki, Kacperczyk, czy zespół Sorry Boys .

Sporo tych zajęć by się zebrało, pula, jakby nie było, pozostaje wspólna. A on? Sięga po więcej, dalej, częściej no i mocniej. Dba, by pozostawiać po sobie ślady wyraźne, nie wrażenie – przebłysk, a wrażenie, że tak, mamy do czynienia z kimś, kogo sztuka karmi z ręki. Nie on ją, a ona jego. W pewnym momencie, trzymając palce, rozsmakował się w tym aż za bardzo, lecz… wyszło mu to na zdrowie.

Dawid Grzelak
fot. Alicja Łabądź

Dawid Grzelak zapuszcza się w ekstrema

Ma już za sobą słuszne plecy, w postaci debiutanckiej EPki Rok od wydarzeń w Londynie, która była jego pierwszym profesjonalnym muzycznym eksperymentem. Udanym, skoro wkrótce na światło dzienne wpłynie jego kontynuacja, już drugi projekt zorientowany na publikę gotową po prostu słuchać. Uprawianie muzyki to uprawianie ekshibicjonizmu za społecznym przyzwoleniem i widać, że podziałało to na Dawida Grzelaka, skusiło go, znęciło i przyciągnęło. Ta forma ekspresji to zawsze wyzwanie, sparring trochę psychiczny, a trochę jak najbardziej fizyczny. Z jednej strony: wyciśnięcie się z emocji, z drugiej – zderzenie z odbiorcą, które czasem boli.

Dawid Grzelak – Kwiecień

Who the f*** is Dawid Grzelak?

To tytuł nadchodzącej EPki artysty, która zapewne rozwieje wszelkie przypuszczenia w tym temacie. Faktycznie kreator, czy samozwańczy artysta i domorosły muzyk? Dla mnie – proste, że Dawid Grzelak zajmuje się produkcją sztuki detalicznej, znaczy, w niewielkim obiegu. Muzyka, którą tworzy to nie ośmiotysięczniki, ale jest wystarczająca. Wystarczająco płynna, by zaciekawić, wystarczająco eklektyczna, by umykać porównaniom, a zatem: wystarczająca, by być sztuką. A to nie jest domena, która nierozerwalnie splata się z muzyką – na to ona sama musi zapracować.

zdjęcie główne: fot. Alicja Łabądź

Dawid Grzelak sty(u)kał się ze sztuką chyba każdą częścią ciała i w każdej możliwej konfiguracji. Zaangażowanie postępowało coraz dalej i dalej, a on sam z artysty wykiełkował do kreatora. Nowych horyzontów, a także, własnej satysfakcji. Dziś ukazał się kolejny singiel promujący drugą epkę Dawida – posłuchajcie, jak jest w Kwietniu. Zobacz także Co obejrzeć po […]

Obserwuj nas na instagramie:


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →